Forum golf6.pl

To COŚ to podstawa.Bez tego u nas nikt nie sprzedaje auta.Aktualnie większość handlarzy w mojej okolicy kupuje rozbitki,lub z dużymi przebiegami,ale prawie całe. Te bite z powrotem po naprawie wracają na zachód ,a z kilometrami zostają w Polsce.Bo tam nikt takich nie chce.Niemiec tępy z miernikiem lakieru nie kupuje auta,tylko sprawdza historie w serwisie. Dlatego radzę tam też uważać,bo można na płacić sporo i kupić gówno.

Tak właśnie spróbuję zrobić skoro mam już tam kogoś, albo trafi się cos w kraju. Sprowadzanie z US jakoś mi się nie uśmiecha choć cenowo może to wyglądać lepiej. Prawda jest taka ze wszędzie trzeba być ostrożnym i nie dać się nabrać.

Witam, mam prośbę o ocenienie tego samochodu. Dużo zdjęć więc na pewno Wasze sprawne oczy dopatrzą jakiś bolączek
allegro.pl/vw-golf-6-vi-gti-2011-wersja-adidas-jedyny-w-pl-i4881632389.html

Porównaj sobie cenę do oferty jeżdżących egzemplarzy w Szwajcarii z której auto zostało sprowadzone: http://goo.gl/yPzTbG.

dobre porównanie wychodzi minimum 70 tyś zł za autko

z wlasnych doswiadczen wiem ze za okolo 11tys euro to mozna kupic adidasa ale po strzalem i to dosc powaznie uszkodzonym.Wiec cena bardzo atrakcyjna ,lecz nie wiadomo jaka ma przeszlosc lub co boli tego golfa.

Witam,

co do tego adidasa to oglądałem go niedawno i odradzam. Po pierwsze strzelony lewy tył i tył, w niektórych miejscach na nadkolu grubość lakieru ponad 1000um, po drugie cofnięty przebieg. W lipcu tego roku w Szwajcarii miał ponad 250 tyś sprawdzałem w ASO VW.

[kamill]

250 tys i jeszcze jeździ?

A co w tym dziwnego? Szwajcaria to dość restrykcyjny kraj więc z butem podłodze nie da się jeździć. Przez większość czasu to ten silnik pewnie się nawet dobrze nie rozgrzał.

Witam,
jestem tu nowy i planuje zakup szóstki.
czy ktos mógłby mi powiedzieć cos więcej na temat tego auta?
http://otomoto.pl/volkswagen-golf-gtd-s ... 04101.html

Pozdrawiam

Podejrzewam że będzie zgodny z opisem, weź sobie vin i sprawdź w aso ale raczej nie kombinowane skoro ktoś oficjalnie sprzedaje 3-letnie autko z przebiegiem ponad 200tyś.

Po fotkach nic szczególnego nie widać....

Witam.
Akurat jestem na wymianie międzynarodowej w niemczech i rozejrzalem się za samochodem dla mojej mamy, ponieważ mnie o to poprosiła. Jest kierowca spokojnym na autostradzie nie przekracza 150 km/h oraz jeździ 10 tys kilometrów rocznie. Golf raczej z sentymentu ponieważ od 16 lat ma golfa 4.

Samochód to golf 6 w wersji comfortline. Mam 2 oferty tego samego samochodu, różne wersje silnikowe no i jeden z Polski a drugi z Niemiec.
Głównie chodzi mi o porównanie silników. A mianowicie ich trwałości. Spalanie na drugim miejscu.

Golf 2.0 tdi z pod Kluczborka
http://olx.pl/i2/oferta/92-tys-kmtdi110 ... 8360292fb2

a tutaj 1.6 z niemiec
http://suchen.mobile.de/auto-inserat/vw ... 000&noec=1

bardzo proszę o państwa opinie. Jeżeli ktoś posiada jeden podobny samochód proszę o subiektywne opinie z ilością przejechanych przez siebie kilometrów oraz opisem awarii itp.
Pozdrawiam Damian

Drugi link nie działa, jak autem będzie jeżdżone 10tyś rocznie to według mnie nowoczesny diesel nie jest dobrym pomysłem, zdecydowanie lepiej będzie wziąść bęnzynę...

zmienilem juz to w poscie oraz tutaj podaje link do tej benzyny

http://suchen.mobile.de/auto-inserat/vw ... 000&noec=1

Witam.


a tutaj 1.6 z niemiec
http://suchen.mobile.de/auto-inserat/vw ... 000&noec=1

Pozdrawiam Damian

ten link dotyczy wersji 1,4 80 km.

Ten pierwszy to szuka idioty głupszego od siebie. Jak już robił zegar to mógł zrobić tak ze 160 tysięcy to może by ktoś uwierzył. Debil do potęgi ntej.Ale widzę że niektórzy chcą w to wierzyć.Zakładając że ma na pewno ponad 200 tys. tak realnie to jaszcze drugie tyle zrobi.Fajny silnik polecam,aczkolwiek nie polecam żeby robić 10 tys.rocznie,bo wtedy drugie tyle to na pa pewno nie zrobi i będzie robił koszty dla właściciela przy takiej jeżdzie.Do takich przebiegów to tylko benzyny.

[kamill]

Ten pierwszy to szuka idioty głupszego od siebie. Jak już robił zegar to mógł zrobić tak ze 160 tysięcy to może by ktoś uwierzył. Debil do potęgi ntej.Ale widzę że niektórzy chcą w to wierzyć.Zakładając że ma na pewno ponad 200 tys. tak realnie to jaszcze drugie tyle zrobi.Fajny silnik polecam,aczkolwiek nie polecam żeby robić 10 tys.rocznie,bo wtedy drugie tyle to na pa pewno nie zrobi i będzie robił koszty dla właściciela przy takiej jeżdzie.Do takich przebiegów to tylko benzyny.

na jakiej podstawie piszesz w ten sposób?

ktry pisze:Ten pierwszy to szuka idioty głupszego od siebie. Jak już robił zegar to mógł zrobić tak ze 160 tysięcy to może by ktoś uwierzył. Debil do potęgi ntej.Ale widzę że niektórzy chcą w to wierzyć.Zakładając że ma na pewno ponad 200 tys. tak realnie to jaszcze drugie tyle zrobi.Fajny silnik polecam,aczkolwiek nie polecam żeby robić 10 tys.rocznie,bo wtedy drugie tyle to na pa pewno nie zrobi i będzie robił koszty dla właściciela przy takiej jeżdzie.Do takich przebiegów to tylko benzyny.

na jakiej podstawie piszesz w ten sposób?

Też jestem ciekaw po czy kolega tak wnioskuje? Pewnie dlatego, że przebieg za mały... Jest to pierwszy właściciel wkleił vin, żeby sprawdzić historie w aso więc serwisował, napisał że przed wymianą rozrządu więc 200k nie ma. Trzeba sprawdzić auto, obejrzeć dopiero zakładać, że ktoś zrobił nim 200 i jest idiotą...

Pierwszy właściciel,ale pewnie w Polsce,a naprawdę drugi. Przed wymianą rozrządu,czyli ok. 200 tys,bo wymiana w tym modelu to 220 tys. Średni przebieg roczny diesla to ok.30 tys. x 6 lat to jest właśnie około 200 tys. Jeszcze jest opcja że bity to może tyle mieć. Ale jak bity to już lepiej mieć 200 na zegarze jak zgniota. Pewnie jeden góra dwa wpisy w serwisie. Pierwszy przegląd i ostatni w 2014 roku. Znany numer jak auto nie było serwisowane. Ostatni serwis zrobił na przysłowiową wymianę żarówki. Aby tylko było odnotowane. Może się mylę,może to jest właśnie ten rodzynek,który się trafia jeden na sto. Wymarzony i mało realny na zdrowy rozsądek. Aczkolwiek takich rodzynków to tylko w Polsce jest najwięcej z całej unii.

ktry pisze: Ten pierwszy to szuka idioty głupszego od siebie. Jak już robił zegar to mógł zrobić tak ze 160 tysięcy to może by ktoś uwierzył. Debil do potęgi ntej.Ale widzę że niektórzy chcą w to wierzyć.
(...)
na jakiej podstawie piszesz w ten sposób?

Też jestem ciekaw po czym kolega tak wnioskuje? .

Na podstawie doświadczenia:

Nawet nie mówię że ma prawie 250 tys. najechane. Na zegarze mam mniej zrobione właśnie ze względu na takich idiotów.

[kamill]

nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka... bo to w paranoje można popaść...

Dokładnie na podstawie doświadczenia. Zrobionych tysięcy kilometrów w poszukiwaniu takich rodzynków. 95 % to szkoda było jechać tracić czas i nerwy. Najlepiej wynająć jakiegoś goryla i po przyjechaniu na miejsce lać właściciela za kłamstwo. Tłumaczenie jest jedno.On tak kupił.On nic nie robił. Auto jest ogólnie super,tylko ja coś wymyślam żeby cene zbić.Ja swojego właśnie kupiłem przed wymiana rozrządu,czyli miał 210 tys.Ale na zegarze było 120. Było to prawie dwa lata temu.Stan ideał,jak nowy.Niemiec tylko do pracy jeżdził codziennie ponad 500 km.Wersja pełna Higline .Ludzie jak widzą dwójkę z przodu to nawet nikt nie spojrzy na takiego złoma.

No to zdecyduj się jakiej ideologii się trzymasz. Raz piszesz, że 90 tysięcy na taki samochód to nierealne i musiał być kręcony, a drugim razem piszesz, że jak ma 200k na blacie to złom i ludzie się nie zainteresują. Słyszysz ty siebie? O pomstę do nieba woła. Do tego przyznajesz się publicznie do kręcenia licznika - albo piszesz nieświadomie albo próbujesz zrobić z siebie pajaca z premedytacją.

Doświadczenie? Jakie doświadczenie? Kupiłeś 1-2 samochody i to nazywasz doświadczeniem? Proszę Cię...

zoniiic kolega chyba pisze że kupił już auto ze skręconym licznikiem a nie że go sam skręcił....

ktry Na podstawie swojego doświadczenia piszesz?? to masz je słabe, skoro sam kupiłeś auto 3-4 letnie ze skręconym licznikiem, rozumiem że jak je kupowałeś to skupiłeś się na ilości rys na lakierze a nie na sprawdzeniu auta po vinie...

Po vinie wiadomo byłoby jakie auto miało przebieg z przeglądów gwarancyjnych i nawet jak handlarz kombinował to w tak młodym aucie widać byłoby po historii że coś jest nie tak...

Niestety co do jednego masz rację w polsce prawie nikt nie kupi auta które ma na blacie 2 z przodu choćby auto miało 0 lat, do tego ludzie nawet jak oglądają auto za 2 tyś zł to marudzą że przebieg, że lakier porysowany itd itp, krótko mówiąc czysta parodia....

Może mam trochę problem z pisaniem ,bo ja tylko po zawodowej,ale na samochodach to zęby straciłem. Pierwsze auto moje to był Fiat 126p w latach 90 tych. Zmieniam praktycznie co 2-3 lata i tylko grupa Vw. Zaczynałem od golfa 1 którego mi zabrała policja,bo miał przerobione numery. Miałem kilka min i kilka dobrych aut przez te lata. Próbuję troszkę usprawiedliwić handlarzy ,bo jak zegara nie cofnie to każdy kupujący uważa że to złom,a tak nie jest.Aktualnie szukam Audi A3 z 2013 roku.Oglądałem już 3sztuki. Szkoda nawet było jechać.Mnie przebieg nie przeraża,ale dla większość to jest najważniejsza rzecz w aucie.

-- 14 sty 2015, 01:48 --

Marmi Właśnie kupiłem już ze skręconym od znajomego handlarz.Przebieg znałem autentyczny,aczkolwiek po stanie technicznym to bym sie nie poznał.Był ideał.Dal bym mu max 60 tys.Stan ideał.