Mam kilka przemyśleń na temat wymiany oleju i chciałbym się nimi z Wami podzielić
Dotychczas zawsze zalewałem silnik olejem LL w ASO (Castrol 5W-30). Pierwszą wymianę zrobiłem przy 4000, następną po 27000, a ostatnią przy 45000. Mam mieszane odczucia jeśli chodzi o stwierdzenie, że częstsza wymiana uratuje nas przed awarią, zwłaszcza rozrządu. Niektórzy forumowicze wymieniali olej co 10000 i rozrząd się posypał, niektórzy po 30000 i też mieli ten sam problem

Podjąłem decyzję, że przechodzę na wskazania komputera. Zaoszczędzoną kasę odkładam na łańcuch
Osobiście staram się kontrolować na bieżąco stan oleju i raczej zawsze mam go pod MAX (cały ten prążkowany fragment bagnetu). ASO zawsze zalewa olej na MAX - trochę powyżej "chropowatej" części wskaźnika oleju. Mój silnik zużywa niewielkie ilości oleju. Po około 10000 dolewam ok 150 ml aby mieć stan pod MAX przy zimnym silniku. Producent zaleca przy dużych obciążeniach (min. jazda autostradą) utrzymywanie maksymalnego stanu oleju.
Co ciekawe instrukcja mówi także aby pomiar oleju wykonywać na ciepłym silniku. Sprawdziłem u siebie i faktycznie na ciepłym, kilka minut po wyłączeniu, jest go troszkę mniej niż np. na zimo po całej nocy. Różnica nie jest jednak zbyt duża.
Mówienie, że silnik w ogóle nie zużywa oleju nie jest chyba do końca prawdą. Trzeba pamiętać, że pomiędzy MIN a MAX jest około 1 L. Kiedy zaświeci się nam kontrolka oznacza to, że silnik zeżarł nam litr oliwy. Jeśli ktoś jeździ głównie krótkie odcinki polecam zmierzyć stan oleju, następnie wybrać się w dłuższą trasę i ponownie sprawdzić stan.