kakaruto pisze:amargro pisze:kakaruto pisze:to jak bym teraz chciał przejść na syntetyk według Niemców, to na jaki i czy powinienem tj. czy nie będzie więcej szkody niż pożytku.
A dlaczego miałyby być szkody przy użyciu oleju "vollsynthetisch" zgodnego jednocześnie z wymogami VW?
Wychodzi na to, że np. Ravenol, Eurol...
Trzeba by sprawdzić ewentualnie, które też np. 5W-30 lub inne i np. też z normą 502 jeśli nie koniecznie LL, bo ja poniższe szukałem wówczas wg b.konkretnych wąskich kryteriów 0W-30 i 504:
Dzięki Marku za odpowiedź.
Co do "więcej szkód niż ..." to tak jak wspominałem, nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie i powtarzam bez weryfikowania zasłyszaną prawdę, która w skrócie mówi, że nie podwyższa się klasy oleju używając przez wiele lat gorszego, tj. jeżdżąc na Motul "Pseudo syntetyku (gorszy)" (pomijając rozważania jak bardzo Motul odbiega od Niemieckiej definicji Full Syntetic") i zmieniając go na Full syntetyk (którego sam nie wiem czemu uważam za lepszy) .
Co prawda słyszałem to w kontekście zmiany z mineralnego na "pseudo syntetyk" ale może ta zasada działa też w moim przypadku
To nie jest zasłyszana prawda , a raczej legenda. Ta legenda nadal żyje w oddalonych od świata warsztatach. Od ok 20 lat , wszystkie silniki znoszą z powodzeniem tzw "syntetyki" . Słowo synktetyki i full syntetyki różnie się opisuje, różnie się rozumie co toto jest i co toto może ci w silniku zrobić.
Olej syntetyczny w dużym uproszczeniu powstaje z czystych odseparowanych baz z precyzyjnie dodanymi pakietami i różnej maści dodatkami. Takie aptekarskie mieszanie umożliwia tworzyć olej , który spełnia oczekiwane parametry. Oleje mineralne , to taki "wybulgotany" w procesie rafinacji ropy naftowej produkt gdzie można się starać uzyskać produkt jak najlepszy , ale nie da się parametrów zaprojektować jak przy tworzeniu oleju syntetycznego jeżeli mowa o bazie III , a w wypadku baz grupy IV i V w ogóle nie ma porównania. Robi się je po to, aby wszystko działało lepiej i zaspokajało wymagające jednostki , nie po to by coś rozwalić.
Motul to firma , która tworzy oleje precyzyjnie pod wymaganą sprcyfikację. To taki produkt jak garnitur na miarę i nie można go rozpatrywać czy mógłby być lepszy czy gorszy, ma spełniać wymagania a nie demonstrować możliwości. I np. olej który spełnia normę 504/507 spełnia wiele innych np. BMW LL-04. Są oleje które spełniły by wszystkie normy z zapasem a w zakresie ochrony silnika czy katalizatora są jeszcze bardziej doskonałe czy nawet ekologiczne , mają bazy syntetyczne i bardzo bogate pakiety, ale producentowi nie zależy by miały napis na butelce 504/507 (to kosztuje) .
Teraz najważniejsze:
Regulator na rynku niemieckim zapytał : jaki olej jest w pełni syntetyczny i czy baza HC czy SHC dawana zamiast np. PAO czy Estrów to też prawdziwy syntetyk ?
Otrzymali odpowiedź , że naprawdę syntetyczne bazy to tylko bazy grupy IV i V bez HC.
Następnie regulator zapytał jak to jest z tym 100%:
Eksperci oświecili regulatora, że nie można w czystej bazie PAO czy Estrach rozpuścić dodatków bo robią to słabo lub wcale , więc same dodatki wykluczają 100% i potrzebują 20% oleju mineralnego lub HC by mogło to zadziałać.
Regulator więc określił że olej syntetyczny "w pełni " , (ew. 100% - nieprecyzyjna nazwa ale oddająca istotę sprawy jak powyżej) to taki , gdzie :
zawartość oleju mineralnego lub HC jest w najmniejszej niezbędnej ilości w celu prawidłowego aplikowania dodatków i jest to 20%,
baza w pełni syntetycznej wersji musi stanowić 80 % baz grupy wyłącznie IV i V także w dowolnych proporcjach mieszanych , całkowicie wykluczając grupę III.
Czyli może być olej Motul 8100 x cess "full syntetyczny" spełniający powyższe wymagania
i olej Motul 8100 x cess , który ma np bazę III więcej niż 20% - czyli więcej niż jest to absolutnie niezbędne i taki nadmiar powoduje że w Niemczech nie można go nazwać full syntetykiem czy (nieprecyzyjnie) 100% syntetycznym.
Natomiast poza GER i JPN można full syntetykiem nazwać nawet produkt , gdzie całość bazy jest grupy III czy III+.No i teraz jeśli spotka się olej z bazą III nazwany na nasz rynek full syntetyczny z identycznym , który ze względu że mógł wylądować na rynku niemieckim ma napis "w technologii syntetycznej" to dochodzi do konfuzji .
I tutaj właśnie mamy sytuację , że ten sam olej może mieć w nazwie "full" lub "technologia syntetyczna" , ale kupując którykolwiek z nich wiemy dokładnie jakie są bazy każdego z nich , a poza Niemcami nie wiemy nic , a wręcz na te rynki chętniej nalepi się etykietę "full" na produkt całkowicie zawierający bazę III bo można , z tego względu że wielu słyszało , że syntetyczna technologia to nie syntetyk. Jak widać tylko w Niemczech masz pewność co kupujesz.
Nie zawsze jest też tak, że 80% bazy np. Estrowej to sprawa idealna . Specyficzne działanie estrów polegające na tym, że ich "molekuły są zbyt inteligentne" i nadmiernie przylegają do metalu , nie jest za dobre i trzeba te właściwości osłabić .Aby nie trzeba było robić głupot, to zamiast ładować drogą bazę by później osłabiać wiązania , wybiera się drogę wzbogacania baz estrami do ilości pożądanej by tępić nie trzeba było.
Resume
Tak więc 100% jest technologicznie niemożliwe , a nawet 80% nie zawsze jest pożądane.
Jeżeli szukasz oleju tego full wg Niemców to musi to być "full" na rynek niemiecki by mieć absolutną pewność.
Motul produkuje precyzyjnie "skrojone" oleje i trzeba mieć tego świadomość
Nie każdy producent jest zainteresowany by napisać np. 504/507 a ich olej robi wszystko to co 504/507 wymaga i jest dużo dużo lepszy niż założenia 504 a konstrukcja wybitna bo 504/507 to nie jest kosmos a jedynie standard.
Legendy o rozszczelnieniu silnika mają już długą brodę . Jeżeli coś ma "wypłukać nagary" to po pierwsze bardzo dobrze, bo pierścienie się zdekarbonizują i parametry silnika się poprawią. Luzy o których ludzie mówią to nie luzy które zapycha się pakułami . Olej syntetyczny to taki który wszystko robi lepiej i potrafi więcej a nie narzędzie zniszczenia. Olej na którym jeździłeś można rozpatrywać jedynie w powyższych kategoriach, czyli co dali do środka a co dać mogli ale jest to absolutnie dobry produkt wyprodukowany dla takich użytkowników jak my, jednak jak wiadomo coś może być znacznie lepsze .
Trochę obszernie , ale może to wyjaśnienie zakończy nieporozumienia dotyczące faktów "full syntetic" vs syntetic technology.