Ja bym nie regenerował - co prawda nie mam żadnych doświadczeń z regeneracją, ale z tego co słyszałem takie turbiny lubią szybko padać. Biorąc pod uwagę, że to GTI, czasami lub nawet często się je ciśnie, więc uważam, że element powinien być maksymalnie odporny i trwały.
Co do nówki - najlepsza opcja, ale w przypadku oryginału. Jeśli chodzi o chinole również słyszałem, żeby ich unikać, bo padają szybciej niż regenerowane

.
Co do K04 - to jest spoko opcja, ale wtedy musisz doliczyć jeszcze strojenie. Jeśli tylko ją wrzucisz bez odpowiedniego wystrojenia to raczej nie ma to sensu. Zatem dolicz sobie strojenie (ok 2k w CompSporcie), a do tego jeszcze przydałoby się zmodyfikować wydech, bo bez niego ta K04 na niewiele się zda. Prawdopodobnie nie uzyskasz dużo więcej mocy niż po samym czipie na klasycznej turbinie.
Według mnie najlepiej poszukać używanego, oryginalnego turbo. Wydaję mi się, że jeśli nie trafisz na oszusta to możesz kupić całkiem niezłe za niewielkie pieniądze. Sprzedający często dają gwarancję, więc poza czasem nie ryzykujesz zbyt wiele... Na szybko udało mi się znaleźć coś takiego:
http://allegro.pl/06j145713k-turbosprez ... 39259.html - decyzja oczywiście należy do Ciebie

.
Z ciekawości, co było przyczyną zatarcia? Niewłaściwy olej, pałowanie na zimnym, nie chłodzisz turbiny po dłuższej jeździe czy może zbyt niski stan oleju?