jmf pisze:Po drugie są sposoby, żeby zatrzeć pewne szczegóły przeglądu w autoryzowanym serwisie, głównie przebieg. Wymaga to trochę zachodu ale podobno jest możliwe.
Zgadza się są sposoby, ale jesli autko ma np3 lata i od początku było serwisowane to nie da się tej historii tak sfałszować, wpis który raz został wprowadzony do bazy vag jest już nie do usunięcia ot tak,trzeba pisać specjalną prośbę do centrali o zmianę...
Co do wypadkowości oczywiście są sposoby żeby auto tak naprawić że nawet blacharz się nie kapnie bez rozebrania części wygłuszeń, osłon itp a to jest niewykonalne przy kupnie, jedyny pewnik że auto jest idealne jest pomiar bazowy punktów podłogi, a to sporo kosztuje i dostepnę jest w nielicznych miejscach...
Druga prawda jest taka że nawet auto z polskiego salonu może być ostro walone i tez tego nie można wykluczyć, nie wspomnę o tym że niejedno auto w salonie ma malowane ponownie elementy i to czasem nie jeden a kilka, także część osób oddaje swoje auta do komisów, żeby się samemu nie zajmować sprzedażą...
Jest jeszcze jedna strona medalu, komis jako ''profesjonalista'' odpowiada za stan sprzedawanego samochodu, więc jak potem coś wyjdzie to można się domagać zwrotu cześci kosztów, auta itp, czasem owszem trzeba iść do sądu, u nas to trwa ale sprawa praktycznie jest wygrana, auto kupione od osoby prywatnej jest tego praktycznie pozbawione...