Forum golf6.pl

[Arek_VI]

Tarcze Brembo mają powłokę typu chińskie żelazo. Rdzewieje to błyskawicznie. Badziew.

[kamill]

Potwierdzam, brembo są fatalne... Nie dość że rdzewieje jak głupie to teraz mi tarcza popekala...

Brembo bardzo dużo podrabiają i można łatwo się naciąć.. więc w partyce jest Brembo i "Brembo"..

To co polecacie żeby nie było rdzawego nalotu? Niby można pomalować ale wolałbym mieć od razu dobrą powłokę na tym.

Ja ostatnio niestety przejechałem się na textarach. 10 tys temu założyłem komplet tarcze+klocki z przodu. Przez pierwsze 2-3 tyś wszystko cacy, natomiast po tym przebiegu drgania przy hamowaniu. Na początku ledwie wyczuwalne, później całkiem spore, trzęsło budą i kierownicą przy hamowaniu. Jako, że wymieniałem u kolegi w warsztacie, podjechałem do niego, sprawdzili całe zawieszenie pod kątem luzów, wsio było ok. Najciekawsze, ze tarcze też nie wykazywały odstępstw od normy na mierniku zegarowym. Zrobiliśmy reklamację do hurtowni, niby nie uznali (bo tarcze proste) ale ze względu na długoletnią współpracę z kolegą dali nowy identyczny komplet textara. Założyliśmy, 2-3tyś i powtórka z rozrywki, dokładnie to samo. Zauważyłem, że objawy dużo bardziej się nasilają jak sie tarcze rozgrzeją, pierwsze 2-3 hamowania po wyjeździe z garażu ok. Tak jakby po rozgrzaniu się wichrowały ale potem wracały do normy. No to znowu do kolegi na warsztat, znowu całe zawieszenie sprawdzone, pomierzone piasty i tarcze, wsio ok. Kolejna reklamacja, oczywiście nieuznana, no to krótka decyzja, nowy komplet, tym razem ATE. I teraz wreszcie mogę powiedzieć, że jest ok, zrobiłem już na nich z 4 tyś i hamuje idealnie. Nie wiem o co chodzi, czy takiego pecha miałem, czy podróby jakieś (a brałem specjalnie textara bo ATE i Bosch'a podrabiają), natomiast na pewno z textara sie wyleczyłem.

Objawy które opisujesz to nic innego jak problem z temperaturą zestawu klocek-tarcza.
Nie ma takich cudów że tarcza jest na zimno prosta, po nagrzaniu się wichruje i bije a po ostygnięciu prostuje.
Reklamacje były odrzucone bo tarcze miałeś proste, poprawnie zamontowane tarcze naprawdę ciężko jest pogiąć a już na pewno nie da się tego zrobić od normalnej eksploatacji.
Przy hamowaniu z większych prędkości przegrzewający się klocek wytwarza gazy powodujące ogromne wibracje podczas hamowania które ustają gdy hamulce ostygną. Natomiast w Twoim przypadku najwidoczniej mieszanka klocka Textar była mniej wytrzymała na wysokie temperatury.

Nie wiem, może masz rację ale u mnie 80% jazdy to miasto, o hamowaniu z dużych prędkości (przegrzewaniu) nie ma mowy. Raczej spokojna jazda, tarcze i klocki wytrzymały 90tyś. Najciekawsze jest to, że objawy były także przy spokojnym dojeżdżaniu do świateł, było takie doskonale wyczuwalne nierównomierne hamowanie przy lekkim naciskaniu na pedał hamulca (prędkość może z 20km/h).

Jeśli jeździsz spokojnie to pozostaje jeszcze tylko niefachowy montaż albo faktycznie trefny towar Textaropoodobny.
Być może za 3 razem przyłożyli sie i porządnie wyczyścili piasty albo robił to ktoś inny i wykonał wymiane zgodnie ze sztuką.
Reklamacje na tarcze w 99% to niestety wina złego montażu.

My od kiedy handlujemy Zimmermannem i Textarem mieliśmy 2 reklamacje na Zimmermanna i 1 na Textara. Dwa przypadki to wina montażu a trzeci to tarcze zakatowane w sporcie.

Jak pracowałem w Bosch Service to przez 7 lat mieliśmy też raz reklamacje na tarcze Boscha... i była to ewidentna wina mechanika który nie przyłożył sie przy czyszczeniu piast...

No właśnie ten zły montaż też przyszedł mi do głowy od razu, ale po pierwsze chłopaki się naprawdę zawsze starają ,a po drugie za drugim razem to się starali podwójnie . No i tak na chłopski rozum, to jakby np. nie oczyścili piast przed montażem to rozumiem, że tarcze by się po prostu wygięły po jakimś czasie i by były krzywe... a tu nic na mierniku nie pokazywało.

Nieodpowiednie przygotowanie piasty najczęściej objawia sie tak, że bicie przy hamowaniu pojawia sie po jakimś czasie w którym przejedziesz np 2-5-10 tys km.
Jest to następstwem korodowania nieoczyszczonego nalotu na piastach, który pod wpływem wilgoci puchnie i odsadza tarcze od piasty.
Odchyłka na wysokości piasty w setkach milimetra powoduje bardzo duże wibracje na końcu tarczy.

koledzy przymierzam się do wymiany klocków z tyłu, zawsze smarowałem smarem miedziowym krawedzie klocka zeby łatwo pracowały. A powiedzcie czym przesmarowac prowadnice? czytałem ze smar miedziowy nie nadaje się, więc czym?

Dokładnie takie same objawy jak seba miałem u siebie po wymianie tarcz przednich, tylko z tarczami TRW, zrobiłem na nich z 5 tyś km i z każdym km było coraz gorzej, oddałem na gwarancję, w zamian założyłem BOSCH-a, na razie nie mam jeszcze informacji co z tymi tarczami, ale na BOSCH-u nic nie bije (zrobiłem już jakieś 2 tyś km od tej wymiany), wyczuwalna jest jedynie dużo gorsza skuteczność hamowania

koledzy ponawiam, jaki smar używacie do prowadnic? chciałem użyc ate plastilube ale wyczytałem ze nie powinny miec kontaktu z gumą... wiec czym? miedziowym tez nie wiec czym?

[Muti]

Wazelina techniczna

a w golfie klocki z tyłu są bez czujnika zużycia, a przednie?

[kamill]

A przedni lewy ma taki czujnik

spwood, niestety z tarczami TRW tak jest że reklamacje się zdarzają, często ze względu na pogięcie.

Co do smarowania prowadnic, nie powinno się ich niczym smarować, jedynie wyczyścić.

Do przesmarowania miejsca styku klocka z jarzmem jak i styku klocka z zaciskiem polecam stosować ATE Plastilube lub Textar Cera Tec, obie pasty . Jeśli zaciski są aluminiowe nie można stosować past miedzianych, ponieważ miedź wchodzi w reakcję z aluminium.

temat smarowania prowadnic jest dość skomplikowany. Z tego co doczytałem, jedni smarują inni nie ale mimo wszystko większość smaruje. Część smaruje ATE Plastilube ale ten smar się nie nadaje do tego. Poszukałem że ATE Bremszylinder oraz Quick Brake QB10000 się do tego nadają. tylko teraz nie wiem czy smarować czy zostawić suche...

ATE Bremszylinderpaste stosuje się na tłoczek żeby dobrze pracował w korpusie zacisku.

Prowadnic zacisku się nie smaruje.

hmm, tylko czy my mówimy o tym samym? mówiac prowadnice, mam na myśli śruby pływające (chyba tak to się mówi) a nie prowadnice (blaszki) po których klocek się przesuwa
i w takim rozumowaniu prowadnice (śruby pływające) można smarowac ATE Bremszylinder( producent podaje to info, podobnie jak Intercars).
zaś do klocka i jego prowadnic zaleca się ATE Plastilube.
Prochoice--> ty zalecasz nie smarować prowadnic (śrub pływających) tak?

Prochoice--> ty zalecasz nie smarować prowadnic (śrub pływających) tak?

Tak zaleca praktyka warsztatowa jednego z kolegów który pracował w serwisie Boscha, jedynie wyczyścić.

Odnośnie smarowania to jest to temat rzeka, ponieważ np ATE zabrania smarowania powierzchni styku piasty z tarczą, jeśli reklamowana tarcza będzie miała ślady pasty, jest z automatu odrzucana. Jednak praktyka warsztatowa wskazuje że należy idealnie wyczyścić piastę i pokryć ją mgiełką odpowiedniej pasty ceramicznej, aby właśnie zapobiec powstawaniu korozji, która po dłuższym czasie (kilku tyś km) puchnie i powoduje bicie tarcz.

Przykładowa pasta:
http://liquimoly.pl/produkty/pro-line-1 ... 385-detail

Wie ktoś ile płynu hamulcowego wchodzi do układu?
Będę wymieniał cały komplet (tarcze i klocki), wiec pomyślałem, że może przy okazji warto też spuścić płyn hamulcowy, tylko nie wiem ile dokładnie mam kupić.

Teoretycznie 1,15 Litra, ale musisz mieć trochę więcej, najlepiej wziąć dwie 1litrowe bańki...

90 tys km na blacie i cały układ hamulcowy fabryczny

197tys rocznik 11 tarcze oryginalne klocki w 15 wymienione na ATE, przy jakim przebiegu ciężko powiedzieć