08 paź 2015, 12:31
Ja ostatnio niestety przejechałem się na textarach. 10 tys temu założyłem komplet tarcze+klocki z przodu. Przez pierwsze 2-3 tyś wszystko cacy, natomiast po tym przebiegu drgania przy hamowaniu. Na początku ledwie wyczuwalne, później całkiem spore, trzęsło budą i kierownicą przy hamowaniu. Jako, że wymieniałem u kolegi w warsztacie, podjechałem do niego, sprawdzili całe zawieszenie pod kątem luzów, wsio było ok. Najciekawsze, ze tarcze też nie wykazywały odstępstw od normy na mierniku zegarowym. Zrobiliśmy reklamację do hurtowni, niby nie uznali (bo tarcze proste) ale ze względu na długoletnią współpracę z kolegą dali nowy identyczny komplet textara. Założyliśmy, 2-3tyś i powtórka z rozrywki, dokładnie to samo. Zauważyłem, że objawy dużo bardziej się nasilają jak sie tarcze rozgrzeją, pierwsze 2-3 hamowania po wyjeździe z garażu ok. Tak jakby po rozgrzaniu się wichrowały ale potem wracały do normy. No to znowu do kolegi na warsztat, znowu całe zawieszenie sprawdzone, pomierzone piasty i tarcze, wsio ok. Kolejna reklamacja, oczywiście nieuznana, no to krótka decyzja, nowy komplet, tym razem ATE. I teraz wreszcie mogę powiedzieć, że jest ok, zrobiłem już na nich z 4 tyś i hamuje idealnie. Nie wiem o co chodzi, czy takiego pecha miałem, czy podróby jakieś (a brałem specjalnie textara bo ATE i Bosch'a podrabiają), natomiast na pewno z textara sie wyleczyłem.