10 kwie 2016, 20:37
Jako,ze problem wycieku oleju,a wlasciwie jego zrodlo bylo owiane tajemnica niczym odcinek "Z Archiwum X",a u mnie jak cieklo,tak cieklo postanowilem sie za to zabrac.
Tutaj uzytkownik Muti dostaje plusik za jakze skuteczny i genialny w swej prostocie patent z bialym pudrem.
Fakt,kobieta dlugo nie mogla wyjsc z podziwu,jak dlubiac przy aucie zapytalem já o ten puder.
Pokrywa zaworow w 1.6 nie jest plaska tak jak w 1.9 tylko tam jest taki jakby nadlew o wysokosc bodaj 5 cm,który zaczyna sie od korka wlewu oleju i ciagnie sie wzdluz pokrywy,za wtryskami az do rozrzadu.ten plastykowy nadlew jest, nie wiem,przygrzany,przyklejony do pokrywy.U mnie sáczylo sie wlasnie z miejsca laczenia nadlewu z pokrywá.To nie byl duzy wyciek,ale ze olej nie mogl nigdzie splynác,to zbieral sie wokól wtryskow.Kupno uzywanej pokrywy,to loteria,a zakup nowej srednio mi sie kalkulowal,wiec potraktowalem klejem miejce tego laczenia.Zrobilem juz ze 400 km i jak narazie wszystko jest w deche.Jest sucho.
Pojawialy sie glosy,ze ASO ma jakas akcje serwisowa na to,ze cos tam wklejaja do srodka wlewu oleju...
Nie jestem inzynierem,ale kierujac sie logiká,to jesli miejsce przylegania korka wlewu jest w porzadku,to olej nie moze sie wydostac.Wiec nie wiem,co i po co mozna tam w srodku wklejac.
Probowalem wrzucic pare zdjec z tego zabiegu,ale ta czynnosc mnie przerosla.