Forum golf6.pl

Hej.

Od jakiegoś 1k km w moim Golfie Mk6 pojawiło się pukanie z przodu. Puka w 99% przy najeżdżaniu na nierówności z małą i średnią prędkością prawym, przednim kołem (tak do 70km/h potem zanika). Problem nie dotyczy zawieszenia, ponieważ wziąłem go na SKP, gdzie mój znajomy jest diagnostą, auto wytrzęśliśmy i wyszarpaliśmy. Zawieszenie milczy. Czasem przód potrafi stuknąć przy najeżdżaniu na nierówność kołem lewym, przednim. Nie ukrywam, że to delikatne, lecz słyszalne pukanie doprowadza mnie do bladej ..... . Silnik to 1.4 TSI 122. Znajomy sugerował, że może któraś poduszka silnika mówi dobranoc po usłyszeniu stukania, ale kazał jeździć dalej aż się zdeklaruje jakiś element.

No i teraz pytanie do forumowiczów. Any ideas?

Pozdrawiam i życzę szerokości!
Olek.

EDIT: Teraz się zaczynam zastanawiać czy to nie jest to słynne "skrzypienie" z tematów podwieszonych, ale ja to bym kwalifikował jako pukanie...

Mówisz żę wyszarpany na wszystkie strony na skp to wez jeszcze raz kolege i niech ci buja mocno samochodem opierając sie o dach lub o slupek przy szybie, a ty ucho do nadkola i słuchaj czy gdzies nie z tamtąd to stukanie a jeszcze lepiej wsadź rekę i złap główkę łącznika stabilizatora przy amortyzatorze. Jak wyczujesz luz to łącznik powiedział papa. Ja wymienilem obydwa łaczniki przy przebiegu 51 kkm. Błoga cisza bezcenna.

Ten test przy szarpaniu też poszedł w ruch, ja bujałem, mechanik trzymał (kolega) - nic. Przebiegu mam 30,5k km (mój przebieg, nówka z salonu 2k11).

Hey,

miałem podobny problem u siebie. W zawieszeniu nic nie było a stukał jak głupi. Po ściągnięciu zderzaka okazało się że przyczyną była rurka pod lampą (jakiś odpływ) która uderzała o ramę. Po pracy wrzucę zdjęcia

Ja kiedyś opisywałem podobny problem. Jak wjeżdżam na podjazd przez mały krawężnik na skręconych kołach to mam taki metaliczny trzask- tak jakby tarcza się rozprężała-nie wiem jak to dokładnie określić, i nikt do tej pory tego nie wyeliminował, a występuje to praktycznie od nowości.

Ja kiedyś opisywałem podobny problem. Jak wjeżdżam na podjazd przez mały krawężnik na skręconych kołach to mam taki metaliczny trzask- tak jakby tarcza się rozprężała-nie wiem jak to dokładnie określić, i nikt do tej pory tego nie wyeliminował, a występuje to praktycznie od nowości.

brzmi jak peknieta sprężyna...miałem tak w golfie IV

[kamill]

Predzej bym stawial na oslone tarczy ocierajaca sie o srube na wahaczu.

U mnie bez znaczenia, prosta droga, czy na zakręcie. Ważne, że nie za szybko, bo przy 110km/h nie zaskrzeczy... Powiem szczerze, że nie mam już nerwów i niedługo odwiedzę ASO i niech coś z tym zrobią, bo mi to szarga nerwy.

Witam,
Ja nadal się z podobnym problemem zmagam, w zawieszeniu wszystko ok zero luzów , stabilizator, łączniki, sworznie, końcówki ok, stacja diagnostyczna ok, a puka przy jeździe po dziurach.... u mnie natomiast przy większej prędkości się to objawia szczególnie jak koło wykonuje szybkie ruchy góra dół i stuk jest metaliczny, szczególnie prawa strona nieraz się odezwie lewa.
Po rozmowie z znajomym z serwisu VW i Opla zdarzały się takie sytuacje że problem tkwił w amortyzatorach i tu podobnie jest 90%szans że to amory - w mk6 są gazowe na pierwszy montaż i w sklepach zamienniki też gazowe, ciekawostka o dziwo do serwisu na wymianę przychodzą olejowe. W październiku będę wymieniał właśnie komplet na przodzie i mam nadzieję że się poprawi.

Jeżeli 30k km mam wymieniać amortyzatory to sprzedaję to auto i przesiadam się do MB albo BMW, bo to zwyczajnie jest wtedy chłam...

Stukanie było spowodowane faktycznie amortyzatorem, miał lekki luz na tulei, pomimo tego że sprawność 80%, to było z prawej strony, z lewej okazało się że tuleja wahacza (ta pierwsza wciskana) i to dopiero po odkręceniu sworznia jak wahacz bez oporu opadł do dołu - wcześniej podczas szukania breszką nie do wychwycenia, poza tym widać jak bardzo pomocne są przeglądy techniczne, na których niby wszystko ok - a auto wytrzęsione w kilku stacjach diagnostycznych.
Pozdrawiam