Dzisiaj jest 28 mar 2024, 22:05


Ekojazda

Moderator: flo

Regulamin forum Inne pytania techniczne, których nie da się zaklasyfikować do jednego z istniejących działów.

Pamiętaj:
  1. Pytania, porady, sugestie niezwiązane z danym tematem umieszczaj w osobnym temacie właściwego działu.
  2. W przypadku samodzielnego rozwiązania opisanego problemu, opisz sposób jego rozwiązanie wraz z przyczynę jego powstania (o ile jest ci znana).
  3. Przed założeniem nowego tematu, sprawdź, (przy pomocy funkcji Szukaj) czy istnieje wątek opisujący analogiczny problem, a jeżeli istnieje to kontynuuj w nim dyskusję.
  4. Równolegle obowiązują wszystkie zasady opisane w ramach Regulaminu forum
  5. Jeżeli otrzymasz odpowiedź na zadane pytanie, odwdzięcz się przyznaniem pochwały - tu przeczytasz jak przyznać pochwałę

Uwaga:
  • Autor
  • Wiadomość
Offline

Jarek z Bydgoszczy

Nowicjusz

  • Posty: 10
  • Rejestracja: 08 maja 2017, 09:28
  • Online: 7h 8m 53s
  • Auto: VW Golf Sportsvan
  • Silnik: 1.4 TSI 150KM
  • Lokalizacja: Bydgoszcz

Ekojazda

Post28 lis 2018, 20:42

Moim pytaniem o opinie i spalanie w Golfie 1.4 TSI 150 KM poruszyłem temat eco-drivingu.
Nie ukrywam, że jakiegoś czasu stałem się fanem tego stylu jazdy. Praktycznie co roku spędzam w Norwegii urlop i widzę tam, że można jeździć bez ciągłego wyprzedzania, przekraczania prędkości i ryzykownych manewrów.
Z czego wynika, że u nas nie może tak być? Tłumaczenia są różne. Mam nadzieję, że odpiszecie mi w dyskusji do tego tematu. Tylko proszę spokojnie...
Wyprzedzając Wasze uwagi - nie jestem bezkrytycznym wyznawcą eco-drivingu. Ruszam spod świateł dynamicznie, notorycznie przekraczam w mieście (i innym terenie zabudowanym), preferuję lewy pas, itp grzeszki.
Jednak poza miastem, na standardowej polskiej drodze, wbijam na tempomacie 90 i cieszę się widokami. Spuszczam nogę z gazu przed zakrętami i widząc z daleka czerwone światło, nie siedzę nikomu na ogonie. Wstyd się przyznać, ale na autostradzie czy dwupasmówce jadę 110-120. O obroty dba DSG. Lubię wyjechać wcześniej, wypić kawę, słuchać audiobooków (z YouTube).
Efekty? Jest ich wiele. Począwszy od relaksu w aucie i mniejsze ryzyko wypadku po wymierne korzyści dotyczące eksploatacji samochodu i środowiska:
1) Spalanie - latem < 5 litrów, czyli 1-2 litrów mniej niż przy "ostrej" jeździe. Rocznie minimum 1 tys. zł.
2) Z pewnością ma to wpływ na ekologię.
3) Mam udział (drobny bo drobny, ale zawsze) w mniejszych zakupach od Putina...
4) Maksymalne zniżki na ubezpieczenie.
5) Zużycie auta (opony, części i naprawy). Trudno wycenić, ale z pewności co najmniej kilkaset złotych rocznie.
Reasumując, jak bym miał oszacować to przeciętny kierowca może zaoszczędzić nawet jednomiesięczną pensję.
Jeśli połowę to i tak dużo...
MOŻE KTOŚ SPRÓBUJE?
Offline
Awatar użytkownika

lukasik69

Stały Bywalec

  • Posty: 367
  • Rejestracja: 15 mar 2014, 10:14
  • Online: 9d 5m 30s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6 i Golf 7.5
  • Silnik: 2.0 tdi i 1.4 tsi
  • Lokalizacja: Slask

Re: Ekojazda

Post28 lis 2018, 21:11

Wielu już tego probowało i to strasznie nudne :)
Rejestrujesz się na forum motoryzacyjnym czyli wchodzisz w grono osób lubiacych samochody i polecasz nam audiobooki i zwiedzanie okolicy?
Super sprawa to przesiadka na tramwaj albo trolejbus ekologia 100%. Jak przesiadziemy sie na PKP to załatwimy Putina i załatamy dziurę w naszym budżecie.
Jazda 110-120 poza miastem to nie jest nic nadzwyczajnego, raczej normalność ale nie ma tu co dorabiać ideologi. Rzadko przekraczam 140 ale nie robię tego dla eko czegoś... Po raz kolejny wspominasz o tym, ze zwalniasz przed zakretami i jezdzisz eko wiec ty pewnie jesteś eko ale kolesie którzy jadą za toba tak sie w pieklą w takiej sytuacji, ze po wyjsciu z zakretu dają ile fabryka dała i bilans eko w totalu jest ujemny.
Nie ma nic złego w tym, ze jezdzisz jak jezdzisz ale po co te przeliczenia, te korzyści itd? Autentyczne twoje wpisy wyglądają jak reklama jakiejś eko szkoły :)
Offline

maverick

Stały Bywalec

  • Posty: 327
  • Rejestracja: 03 paź 2015, 07:21
  • Online: 4d 20h 57m 55s
  • Pochwały: 5
  • Auto: Golf 7
  • Silnik: CLHA
  • Lokalizacja: Aberdeenshire

Re: Ekojazda

Post28 lis 2018, 22:43

lukasik69 pisze:Wielu już tego probowało i to strasznie nudne :)
Rejestrujesz się na forum motoryzacyjnym czyli wchodzisz w grono osób lubiacych samochody i polecasz nam audiobooki i zwiedzanie okolicy?
Super sprawa to przesiadka na tramwaj albo trolejbus ekologia 100%. Jak przesiadziemy sie na PKP to załatwimy Putina i załatamy dziurę w naszym budżecie.
Jazda 110-120 poza miastem to nie jest nic nadzwyczajnego, raczej normalność ale nie ma tu co dorabiać ideologi. Rzadko przekraczam 140 ale nie robię tego dla eko czegoś... Po raz kolejny wspominasz o tym, ze zwalniasz przed zakretami i jezdzisz eko wiec ty pewnie jesteś eko ale kolesie którzy jadą za toba tak sie w pieklą w takiej sytuacji, ze po wyjsciu z zakretu dają ile fabryka dała i bilans eko w totalu jest ujemny.
Nie ma nic złego w tym, ze jezdzisz jak jezdzisz ale po co te przeliczenia, te korzyści itd? Autentyczne twoje wpisy wyglądają jak reklama jakiejś eko szkoły :)

Swieta prawda.
Sam jezdze 90 km/h bo tyle wolno i radary dookola.Ale mam te 90 prawie caly czas,czy zakret,czy prosta.
Nic mi nie podnosi tak cisnienia,jak delikwent co przy znakomitych warunkach na drodze zwalnia przed kazdym zakretem,jakby jakas magiczna,niewidzialna sila miala go nagle wyrwac z tego zakretu,bo za szybko na niego wjechal.
Tak mozna bylo robic 25 lat temu jak bylo o polowe mniejszy ruch.
Czasy sie zmienily i nie jestesmy juz sami na drodze.Nic dziwnego ze korki na drogach.
Nie wspominajác juz nawet o wlascicieli terazniejszych diesli,gdzie 90 to prawie minimum do jazdy na najwyzszym biegu.
A jak taki ecodriver z przodu ciágle zwalnia i przyspiesza,to nie ma czasu na sluchanie audiobookow na youtube,bo pez przerwy trzeba biegi zmieniac.
Offline
Awatar użytkownika

amargro

VIP

  • Posty: 477
  • Rejestracja: 09 sie 2016, 06:48
  • Online: 18d 21h 27m 41s
  • Pochwały: 58
  • Auto: VW Golf 7 DSG
  • Silnik: CZDA 1.4TSI 150KM
  • Lokalizacja: mazowieckie - WWL

Re: Ekojazda

Post29 lis 2018, 10:46

Jarek z Bydgoszczy pisze:O obroty dba DSG.

Jeśli nie masz tego fabrycznie, to możesz zastanowić się nad doposażeniem auta w "Profile jazdy" - a z Twoich postów wnioskuję, że mogłoby Ci się spodobać - w profilu Eco zyskasz coś jeszcze dla ekojazdy - jeszcze bardziej eco ustawienia silnika oraz tryb żeglowania skrzyni biegów:
https://forum.golf6.pl/mk7-elektronika/doposazenie-w-tryby-jazdy-t7154.html

W odróżnieniu od Golfa hatchback'a, w Sportsvan'ie dla silnika 1.4TSI 140/150KM chyba nie oferowali ACT... bo to też opcja dla entuzjastów ekojazdy :twisted:
Offline
Awatar użytkownika

szumek5837

Stały Bywalec

  • Posty: 300
  • Rejestracja: 16 sie 2012, 08:39
  • Lokalizacja: Koszalin
  • Online: 11d 8h 7m 38s
  • Pochwały: 2
  • Auto: Renault Laguna Coupe
  • Silnik: FR4T 2.0T
  • Lokalizacja: Koszalin

Re: Ekojazda

Post30 lis 2018, 13:16

Z tego co czytam to "Jarek z Bydgosczy" pisał o odpuszczeniu gazu a nie hamowaniu przed zakrętem. Odpuszczajac gaz dociąża się przednią oś i zwiększa przyczepność przodu.. a nie znając zakrętu lepiej wejść wolniej niż za szybko i przyzpieszac na wyjściu z łuku...

Ja już widziałem wielu takich co non-stop jechali jednostajną predkością czy to 90.. 110.. czy 140... a potem nie opanowali auta, przestraszyli się czy niczym pług lądowali w rowie lub zarzuceni na przeciwległym pasie ruchu...
Co więksi idioci ścinają niewidoczne z pozycji kierowcy zakręty tak, że jadacy z naprzeciwka oblewa się zimnym potem..

Nie wiem czy @lukasik69 lun @maverick byli kiedykolwiek świadkami lub uczesnikami wypadku z ofiarami.. bo to zmiania perspektywę bardzo mocno.. i wtedy w większości przypadków człowiek zastanawia się co jest wazne w życiu czy warto dla tych 10-20km/h czy 20min dojechania do celu ryzykować swoich czy co gorsza INNYCH życie i zdrowie..
(to odnośnie tego pieklenia się jadą za wolniejszym kierowcą - ja zresztą wolę kogoś ostrożniejszego, nie czującego się na siłach jadącego wolniej niż "młodego hołka" w zardzewiałym 200 konnym szrocie na łysych oponach, który z trudem odróznia rzeczywistą drogę od tej z PlayStation )

I sądzę, że nie tyle mówimy tu o eko-jeździe a o KULTURZE jazdy, która w Polsce leży i kwiczy.. Faktycznie jak się wyjedzie z kraju szczególnie do skandynawii to człowiek przeciera oczy ze zdumienia.. no ale to jeszcze wiele musi wody w Wiśle upłynąć, żeby się zmeniło..
Offline
Awatar użytkownika

lukasik69

Stały Bywalec

  • Posty: 367
  • Rejestracja: 15 mar 2014, 10:14
  • Online: 9d 5m 30s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6 i Golf 7.5
  • Silnik: 2.0 tdi i 1.4 tsi
  • Lokalizacja: Slask

Re: Ekojazda

Post30 lis 2018, 16:20

[quote="szumek5837"]Z tego co czytam to "Jarek z Bydgosczy" pisał o odpuszczeniu gazu a nie hamowaniu przed zakrętem. Odpuszczajac gaz dociąża się przednią oś i zwiększa przyczepność przodu.. a nie znając zakrętu lepiej wejść wolniej niż za szybko i przyzpieszac na wyjściu z łuku...

Jadąc 90 na godzinę poza terenem za budowanym raczej nie ma za dużo zakrętów których nie pokonasz z taką prędkością, a jeśli są to na bank mamy tam ograniczenie. Druga sprawa odpuszczając gaz przy prędkości 90 km/h do dociśniecie przodu jest raczej symboliczne. Zgadza się , że lepiej wolniej niż za szybko ale nie ma co przesadzać Przyspieszenie na wyjściu z łuku zdecydowanie tak.


Nie wiem czy @lukasik69 lun @maverick byli kiedykolwiek świadkami lub uczesnikami wypadku z ofiarami.. bo to zmiania perspektywę bardzo mocno.. i wtedy w większości przypadków człowiek zastanawia się co jest wazne w życiu czy warto dla tych 10-20km/h czy 20min dojechania do celu ryzykować swoich czy co gorsza INNYCH życie i zdrowie..

Ale jak przeczytasz mój wpis zauważysz , że tez uważam , że nie ma co przesadzać i poruszam się z podobnymi prędkościami. Zresztą 110 konnym autem za bardzo nie da się poszaleć . Wpis jarka jest o tyle słaby , że brzmi jak jakaś prowokacja " MOŻE KTOŚ SPRÓBUJE?" czego kurde?

I sądzę, że nie tyle mówimy tu o eko-jeździe a o KULTURZE jazdy, która w Polsce leży i kwiczy..

Właśnie o to chodzi , ze opis powyżej ma niewiele wspólnego z ekojazdą .
Odnosząc się jeszcze raz do wpisu Jarka z Bydgoszczy. nie ma problemu każdy może mieć swoje zdanie. Ale wyliczenia na temat tego ile zaoszczędzę na paliwie , oponach i ubezpieczeniu są strasznie słabe, nie będę tego przeliczał tego na pieniądze. Jak dla mnie eko jazda zabija przyjemność z jazdy i pytanie brzmi czy lepiej jechać i czerpać z tego jakąś przyjemność czy lepiej pilnować obrotów , prędkości biegu , ciśnienia w oponach i bagażu żeby zaoszczędzić 0,5 l na setkę ? Jarek lepiej niech sie wypowie co chce nam zareklamować :tongue: :lol:
Offline

Jarek z Bydgoszczy

Nowicjusz

  • Posty: 10
  • Rejestracja: 08 maja 2017, 09:28
  • Online: 7h 8m 53s
  • Auto: VW Golf Sportsvan
  • Silnik: 1.4 TSI 150KM
  • Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Ekojazda

Post30 lis 2018, 17:23

Cieszę się, że ten nietypowy temat poruszył kilka osób.
Gwoli wyjaśnienia - nikogo i nic nie reklamuję. Ja tak jeżdżę i nie widzę w tym nic zdrożnego. Co więcej - lubię prowadzić auto, czyli czerpię z tego radość. Rozumiem tych, którzy czują radość z jazdy pędząc 140, ryzykownie wyprzedzając, często hamując i przyspieszając. Zwłaszcza na forum golfa :twisted: Koledzy, potraktujcie ten temat swobodnie. Z czasem większość kierowców stopniowo zmierza w tym kierunku. Jestem pewien, że za 10-15 lat, wyobraźcie sobie, nie będzie można jeździć inaczej.
Wracając do mojego stylu jazdy. Nie jestem zawalidrogą, ciężarówki mnie nie wyprzedają. Większość zakrętów faktycznie pokonuję bez zwalniania (przy 90ce), ale nie rozumiem kierowców, którzy jadą szybciej i przed większością zakrętów hamują... Jeszcze bardziej nie akceptuję tych, którzy preferują jazdę na zderzaku.
"Z opublikowanego dziś raportu przygotowywanego corocznie przez ONZ wynika, iż nigdzie na świecie nie żyje się lepiej niż w Norwegii". To cytat. Widać nie uwzględniono w badaniu kierowców... Albo większość z nich to ramole i dziamdziaki nie potrafiące czerpać przyjemności z jazdy.
Kalkulacja oszczędności to tylko szacunek. Jak myślę większość z nas narzeka na drogie paliwo, wysokie spalanie i niską płacę. Fakt, każdy może powiedzieć, że jeśli takiś mądry to rzuć palenie, nie pij i nie ...
Niemniej większość tych przyjemności dotyka używającego, ewentualnie jego najbliższych. Większość sprawców wypadków wynikających z szybkiej jazdy przeprasza i twierdzi, że nie chciało. Druga część zwala winę na drogi, warunki lub innych (np. ten przede mną ostro zahamował). Widzę codziennie jak ulicą przy szkole pędzą 80ką.
Na koniec jeszcze jedna informacja. Po zakupie nowego golfa, od razu sprzedałem letnie i kupiłem Nokiany Weatherproof.
Zrobiłem na nich 32 tysiące (lato/zima) i nigdy mnie nie zawiodły. Nie mieszkam w górach i te zimy już nie takie. Niemniej gdybym jeździł inaczej zdecydowałbym się na dwa komplety opon. Obserwując nasze drogi mam wrażenie, że część kierowców jeździe równie szybko (w większości przypadków oznacza to niebezpiecznie, a na pewno mniej bezpiecznie) latem, zimą i w deszczu. Wierzą, że dedykowane opony pozwalają na wszystko...
Pozdrawiam forumowiczów :lol:
Offline
Awatar użytkownika

lukasik69

Stały Bywalec

  • Posty: 367
  • Rejestracja: 15 mar 2014, 10:14
  • Online: 9d 5m 30s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6 i Golf 7.5
  • Silnik: 2.0 tdi i 1.4 tsi
  • Lokalizacja: Slask

Re: Ekojazda

Post30 lis 2018, 20:32

Z opublikowanego dziś raportu przygotowywanego corocznie przez ONZ wynika, iż nigdzie na świecie nie żyje się lepiej niż w Norwegii". To cytat. Widać nie uwzględniono w badaniu kierowców... Albo większość z nich to ramole i dziamdziaki nie potrafiące czerpać przyjemności z jazdy.

Uważasz, ze najwazniejszy aspekt oceny poziomu życia to prędkość poruszania sie na drogach? Nie rozumiem co ma Norwegia do eko jazdy. Chyba, ze chcesz powiedziec, ze sa tak rozwinietym i zamożnym krajem bo oszczędzają na paliwie? :jaja:
Co do opon całorocznych to stają sie coraz popularniejsze bo ich jakość rosnie, a zimy u nas coraz słabsze. Ale maja tez minusy auto wiecej pali, mają wieksze opory, szybciej sie zużywają bo mają miękka mieszankę, a do tego są drogie w zakupie. Pewnie gdyby kalkulowac wszystko to moze sie okazać, ze wielosezonowe w dłuższym okresie wychodza taniej niz dwa komplety. Jarek bez wycieczek osobistych z pełnym szacunkiem trochę niespójne są twoje poglądy. Lepiej jechach 90, 100 bo bezpieczniej i ekonomiczniej. Ale na oponach całorocznych nie jest bezpieczniej, a do tego oszczędności sa znikome.
Opony wielosezonowe to praktycznie zimowki z twardsza mieszanka przez co nie daja rady latem. Przy predkosci 100 na godzinę awaryne hamowanie przy letnich to 35 metrów, a dla całorocznych 44. Warto ryzykować swoje zdrowie i innych dla oszczędności? Źródło link poniżej.
Teraz już robie sobie jaja ale z oponami letnimi mozna spokojnie jeździć szybciej bo droga hamowania jest krótsza niz na wielosezonowych :D
https://www.google.pl/amp/s/moto.wp.pl/ ... 7a%3famp=1


Autor postu otrzymał pochwałę
Offline
Awatar użytkownika

shark__

Stały Bywalec

  • Posty: 393
  • Rejestracja: 22 paź 2012, 09:54
  • Online: 7d 5h 57m 25s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6
  • Silnik: 1.4 TSI 122KM
  • Lokalizacja: Piekary Slaskie

Re: Ekojazda

Post01 gru 2018, 13:10

Jak już piszecie o technikach jazdy to wspomnę co mnie do szału na drosze doprowadza. Jeżdżę dużo po śląsku co za tym idzie to jazda w dużym natężeniu ruchu dziesiątkami kilometrów.
Irytuje mnie:
- mistrz eco drivingu dojeżdżający do skrzyżowania tak by trafić na zielonym, hamuje sobie silnikiem od 300 metrów blokując mnie i uniemożliwiając zjazd na lewy pas który ma tylko 50m i świeci na nim zielone światło. On dojeżdża na swoim zielonym a ja stoję bo mam czerwone na lewym pasie w prawo.
- kierowcy skręcający w lewo ustawiający swój samochód na środku jezdni. Pas jezdni ma szerokość 7m
Gdyby ustawił się przy osi jezdni było by płynnie .... ale po co.
- Kierowca skręcający w prawo (nie tir, nie laweciarz) zwalnia do 30 km/h niewiadomo po co, robi manewr podglądnięty na wyścigach F1 czyli podjeżdża pod oś jezdni następnie zaczyna kręcić kierownicą w prawo jednocześnie wrzucając kierunkowskaz.
- Grupa miejscowych kierowców cfaniaków którym wiecznie spieszy, podciągają do szczytu skrzyżowania ze światłami na innym pasie następnie kierunkowskaz i liczą na to że się wbiją kosztem blokowania pasa na którym stoją.
- kolejna grupa to mistrzowie prawego pasa na rondzie, potrawią objechać 3/4 ronda bo przepis na to zezwala a że blokują wszystkich chcących wjechać to inna bajka.
- no i Ci których najbardziej lubię. Mistrzowie lewego pasa na wielopasmówkach, po co zjeżdżać na prawy pas jeśli nic za mną nie jedzie a ja i tak za 800m wyprzedzę tego z prawego pasa. Po co ? Po to by ten z prawego pasa mógł wyprzedzić tego przed sobą a nie patrzeć w lusterko i się zastanawiać wymuszę temu z lewego pasa czy nie, jedzie 140 czy 200 ?
- następni którzy doprowadzają mnie do szewskiej pasji to ci z światłami mijania o parametrach szperaczów jaskiniowych. Ludzie czy wy nie widzicie że wasz samochód na światłach mijania ze 100m oświetla ścianę budynku na wysokości 3 piętra?
Offline

haka21

Aktywny

  • Posty: 178
  • Rejestracja: 16 lis 2014, 17:30
  • Online: 18d 18h 11m 1s
  • Pochwały: 14
  • Auto: Golf6
  • Silnik: CAXA 1.4 TSI 122km
  • Lokalizacja: Silesia Stela

Re: Ekojazda

Post01 gru 2018, 17:15

Też dodam swój punkt widzenia.
Z prawdą o eko-jeździe jest jak z dupą -każdy ma swoją . Przyłączam się do poglądu że do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć. Masz coś więcej niż samochód w życiu, to zapewne masz więcej lat, więcej doświadczeń , przemyśleń . Nie mam zamiaru być szybki, dynamiczny i zajebisty . Nie muszę nikomu imponować czy czegoś udowadniać . Napędza mnie logika a nie pierdolec zmieszany z emocjami, dlatego posiadam wystarczające zasoby intelektualne by bawić się w eco driving. Słowo kultura dla mnie to nie "imię dziewczyny z siłowni" tylko realna i ważna wartość. Idąc chodnikiem , nie trącam ludzi , nie biegam między nimi , nie pokazuję fucków i nie wyzywam od baranów pukając się w czoło. Więc dlaczego miałbym to robić jadąc samochodem? Co się kurde z ludźmi dzieje gdy wsiądą do tej puszki? To że ktoś jedzie wolniej , to nie ma przyjemności? Przyjemność to ja mam właśnie z crusing-u a nie z zapierd...nia na złamanie karku , gdzie nie za wiele kontrolujesz i nie wiesz co minąłeś. (ten problem zwłaszcza mają moi koledzy motocykliści ) . Wszystkiego trzeba się uczyć , czy to jazdy wyścigowej, czy terenowej czy też eco- drivingu. Większość nie uczyła się niczego. Po uzyskaniu prawa jazdy nie zadała sobie trudu nawet by nauczyć się czegokolwiek z technik prowadzenia (bo takie istnieją o dziwo) , za to samoocena co do umiejętności? - niesamowita. Problem jest taki , że wszyscy muszą się na drodze pomieścić , a Ci zajebiści , szybcy , dynamiczni i najlepsi chcieli by drogi tylko dla siebie. Im dalej na wschód , mają proporcjonalnie więcej do pokazania i udowodnienia i doskonale epicentrum takich zachowań zaobserwować można na YT w pozdrowieniach z Rosji. Tam jest najwięcej zajebistych na drodze, a najwięcej najlepszych i najbezpieczniejszych kierowców w uprzejmej, "nudnej" Skandynawii. I mają tam taki zwyczaj, że mandaty dla zajebistych i szybkich na drodze publicznej są rujnujące proporcjonalnie do przewinienia i zarobków. Natomiast w weekendy ścigają się gruchotami dzielnie reperowanymi w które nie wolno inwestować. Wystartować może każdy. Polecam wszystkim samozwańczym "mistrzom kierownicy" Jak zostanie się objechanym przez nastoletnie uczennice i panie emerytki łącznie z tymi chodzącymi o balkoniku , to refleksja murowana a samoocena bardziej precyzyjna. Ja tam zamierzam "wkurwiać zajebistych",Kultura i rozsądek są dla mnie ważne. a z myślenia nie potrafię zrezygnować. Uważam że to właśnie tacy kierowcy zabijają wszystkim radość z jazdy , fundując piekło. Spotkałem się kiedyś z opinią wybitnego psychologa, że jazda z kimś i obserwowanie jak prowadzi , daje odpowiedź na wszystkie pytania zawarte w testach. Od razu wiadomo kim jest kierowca i jaki ma stosunek, czy to do ludzi czy do otoczenia czy też do przepisów i całego świata.
Offline

maverick

Stały Bywalec

  • Posty: 327
  • Rejestracja: 03 paź 2015, 07:21
  • Online: 4d 20h 57m 55s
  • Pochwały: 5
  • Auto: Golf 7
  • Silnik: CLHA
  • Lokalizacja: Aberdeenshire

Re: Ekojazda

Post01 gru 2018, 19:36

haka21 pisze:Też dodam swój punkt widzenia.
Z prawdą o eko-jeździe jest jak z dupą -każdy ma swoją . Przyłączam się do poglądu że do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć. Masz coś więcej niż samochód w życiu, to zapewne masz więcej lat, więcej doświadczeń , przemyśleń . Nie mam zamiaru być szybki, dynamiczny i zajebisty . Nie muszę nikomu imponować czy czegoś udowadniać . Napędza mnie logika a nie pierdolec zmieszany z emocjami, dlatego posiadam wystarczające zasoby intelektualne by bawić się w eco driving. Słowo kultura dla mnie to nie "imię dziewczyny z siłowni" tylko realna i ważna wartość. Idąc chodnikiem , nie trącam ludzi , nie biegam między nimi , nie pokazuję fucków i nie wyzywam od baranów pukając się w czoło. Więc dlaczego miałbym to robić jadąc samochodem? Co się kurde z ludźmi dzieje gdy wsiądą do tej puszki? To że ktoś jedzie wolniej , to nie ma przyjemności? Przyjemność to ja mam właśnie z crusing-u a nie z zapierd...nia na złamanie karku , gdzie nie za wiele kontrolujesz i nie wiesz co minąłeś. (ten problem zwłaszcza mają moi koledzy motocykliści ) . Wszystkiego trzeba się uczyć , czy to jazdy wyścigowej, czy terenowej czy też eco- drivingu. Większość nie uczyła się niczego. Po uzyskaniu prawa jazdy nie zadała sobie trudu nawet by nauczyć się czegokolwiek z technik prowadzenia (bo takie istnieją o dziwo) , za to samoocena co do umiejętności? - niesamowita. Problem jest taki , że wszyscy muszą się na drodze pomieścić , a Ci zajebiści , szybcy , dynamiczni i najlepsi chcieli by drogi tylko dla siebie. Im dalej na wschód , mają proporcjonalnie więcej do pokazania i udowodnienia i doskonale epicentrum takich zachowań zaobserwować można na YT w pozdrowieniach z Rosji. Tam jest najwięcej zajebistych na drodze, a najwięcej najlepszych i najbezpieczniejszych kierowców w uprzejmej, "nudnej" Skandynawii. I mają tam taki zwyczaj, że mandaty dla zajebistych i szybkich na drodze publicznej są rujnujące proporcjonalnie do przewinienia i zarobków. Natomiast w weekendy ścigają się gruchotami dzielnie reperowanymi w które nie wolno inwestować. Wystartować może każdy. Polecam wszystkim samozwańczym "mistrzom kierownicy" Jak zostanie się objechanym przez nastoletnie uczennice i panie emerytki łącznie z tymi chodzącymi o balkoniku , to refleksja murowana a samoocena bardziej precyzyjna. Ja tam zamierzam "wkurwiać zajebistych",Kultura i rozsądek są dla mnie ważne. a z myślenia nie potrafię zrezygnować. Uważam że to właśnie tacy kierowcy zabijają wszystkim radość z jazdy , fundując piekło. Spotkałem się kiedyś z opinią wybitnego psychologa, że jazda z kimś i obserwowanie jak prowadzi , daje odpowiedź na wszystkie pytania zawarte w testach. Od razu wiadomo kim jest kierowca i jaki ma stosunek, czy to do ludzi czy do otoczenia czy też do przepisów i całego świata.

Motocyklistów do tego nie mieszaj.
Gdy masz pod sobá silnik "wykrecony" do granic mozliwosci,gdy wskazówka obrotomierza nie widzi nic innego oprócz czerwonego pola,to...To juz nawet nie adrenalina.Zwykly smiertelnik tego nie zrozumie.
Nie mówie,ze to mádre,ale nawet najlepszy seks przy tym,to nuuda.
Anyway,kto chce niech sobie zwalnia i dociaza przednia os na zakretach,a ja i tak bede wyprzedzal tych co jadá ponizej dozwolonej predkosci.
Offline

haka21

Aktywny

  • Posty: 178
  • Rejestracja: 16 lis 2014, 17:30
  • Online: 18d 18h 11m 1s
  • Pochwały: 14
  • Auto: Golf6
  • Silnik: CAXA 1.4 TSI 122km
  • Lokalizacja: Silesia Stela

Re: Ekojazda

Post01 gru 2018, 20:36

Niepotrzebnie wyciągasz wątek motocyklistów . Ich zazwyczaj nie można w żaden sposób zestawić z eco jazdą. Ale skoro już to zapewniam Cię kolego , że motocykliści to normalni śmiertelnicy ( doświadczenia z perspektywą o której pisze kolega "szumek5837" ). "czerwone pole i rozkręcony silnik " - bla bla bla . W motocyklu też mam czerwone pole i silnik (przynajmniej przed chwilą tam były). Ale masz rację, jako zwykły śmiertelnik nie rozumiem i w związku z tym wybieram sex - spróbuj zwykłego życia, może zmienisz zdanie? :lol:
Offline
Awatar użytkownika

lukasik69

Stały Bywalec

  • Posty: 367
  • Rejestracja: 15 mar 2014, 10:14
  • Online: 9d 5m 30s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6 i Golf 7.5
  • Silnik: 2.0 tdi i 1.4 tsi
  • Lokalizacja: Slask

Re: Ekojazda

Post01 gru 2018, 21:40

haka21 pisze:Też dodam swój punkt widzenia.
Z prawdą o eko-jeździe jest jak z dupą -każdy ma swoją . Przyłączam się do poglądu że do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć. Masz coś więcej niż samochód w życiu, to zapewne masz więcej lat, więcej doświadczeń , przemyśleń . Nie mam zamiaru być szybki, dynamiczny i zajebisty . Nie muszę nikomu imponować czy czegoś udowadniać .


No to mamy ciekawą dyskusję zupełnie ke nie związaną z eko drivingiem :)
Niestety kolego haka walisz tu fajnymi stereotypami. Rozczaruję cię bo nie trzeba miec wiecej lat, zeby do czegoś dorosnąć, zeby mieć wiecej doświadczeń czy przemysleń, a juz na pewno, zeby mieć cos więcej niz samochód.
Uważasz, ze kazdy kto porusza sie powoli kest eko? Nie. Ten kto jezdzi szybko moze być bardziej eko, a szybko to pojęcie względne. Skandynawia faktycznie wszyscy stosują sie do ograniczeń, a i tak ich srednia prędkość poruszania sie jest wieksza od tej w Polsce bo my nie mamy do tego dróg albo sa za drogie dla przeciętnego człowieka.
A teraz eko driving. Nie chcesz być szybki i dynamiczny no to niestety załozenia eko drivingu sa takie, ze trzeba poruszać sie dynamicznie i szybko zmieniac biegi, i jak najszybciej wejść na najwyzszy bieg. Przytocz moze zasadę eko drivingu ktora mowi o predkosci poruszania się? Jest taka zasada która mowi jak szybko jeździć zeby byc eko? Z tego co wiem to w Skandynawii zasady eko stosuje sie do aut 60 100 czy 300 konnych i nikt nie mowi zeby zamulać bo tak jest fajnie.
Uważam, ze ludzie ktorzy nawet niż słyszeli o eko drivingu czesto sa bardziej eko niż ci zapalency.
Wolał bym, zeby ludzie patrzyli co robią na drodze niz mysleli kiedy zmienic bieg i czy juz hamowac czy to strata energii. Bo ile łatwiej by sie jezdziło gdyby ludzie ogarniali, ze jak nie mozesz opuścić skrzyzowania to na nim nie stawaj a nie to, ze do ostatniego metra hamowali silnikiem spalili dzieki temu 0,00001 litra mnoej ale przy okazji ci ktorzy by przejechalo przez skrzyżowanie teraz stoją i spalają dużo więcej.
Kolega shark rozumiem w 100%.
Acha na koniec zupełnie nie jestem fanem ekodrivingu ale bezwiednie stosuje sie do zasad. Lubie dynamiczną jazdę ale rzadko kręcę wysoko obroty (mam diesla to nawet noe jest przyjemne). Poruszam sie zazwyczaj max 120, na autostradzie góra 130, 140 do tego na tempomacie wiec podstawa eko utrzymywanie prędkości. Kontroluje powietrze w oponach bo szkoda opon. Nie pakuje nic do bagaznika bo po co, nie mam nic na dachu bo nie mam bagażnika. Jadąc staram sie przewidywać, poruszam sie bezpiecznie bo najczęściej mam 2 dzieci na pokładzie. Mam diesla wiec jestem oszczedny :) ale nie chce słyszec o eco drivingu i noe mam zamiaru o tym myśleć podczas jazdy, koniec kropka.


Autor postu otrzymał pochwałę
Offline

haka21

Aktywny

  • Posty: 178
  • Rejestracja: 16 lis 2014, 17:30
  • Online: 18d 18h 11m 1s
  • Pochwały: 14
  • Auto: Golf6
  • Silnik: CAXA 1.4 TSI 122km
  • Lokalizacja: Silesia Stela

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 11:20

Wielokrotnie na tym forum zaznaczałem , że piszę tylko o tym, o czym mam empiryczne pojęcie . Rozumię , że gdy piszecie o eco-drivingu w Skandynawii, to właśnie tam uczyliście się go tak? . To pewnie pamiętacie , że eco-driving może odbywać się wyłacznie z poszanowaniem przepisów, innych użytkowników dróg i środowiska naturalnego i sam w sobie nie jest celem, tylko stanowi filozofię poruszania się po drogach. A tu - "myślenie o zmianie biegu ,wolna jazda i zamulanie , naprawdę to całe "słowo mądrości"?Warto się wspierać w beznadzieji? Opinia nie stanowi wiedzy, pozostaje opinią i warto o tym pamiętać. Z łapaniem aluzji co do "szybkich, dynamicznych i zajebistych" też problem. Potężna grupa w naszym społeczeństwie ,czyli wsród kierowców także a może zwłaszcza , ignoruje przepisy stanowiące normę społeczna na którą wszyscy umówiliśmy się, a istnienie i przestrzegania których jest dla naszego wspólnego bezpieczeństwa niezbędne. Ta grupa "zajebistych , dynamicznych i szybkich" ma wszystkich gdzieś. Ostatnio pretorianie takiego zakonu dali pokaz mocy na Słowacji .Wszystko się zgadza : maj gdzieś przepisy , innych użytkowników i środowisko czyli ramy określające środowisko do eco-drivingu także. Społeczeństwa obywatelskie takie jak w Skandynawii czy np Szwajcarzy sami eliminują z ruchu tych którzy zagrażają innym . U nas w kraju postkomunistycznym świadomość zmienia się w tempie pełzających kontynentów bo kojarzy nam się z denuncjacją a nie z dbaniem o wspólne dobro. Na razie zgłosimy bez wahania idiotę biegającego z nożem po drodze między ludźmi a jeszcze mamy opory z "zajebistymi i szybkimi " w samochodach , którzy potencjalnie mogą zabić ciebie lub Tobie bliskich. I mamy za szybkich , za dynamicznych, pieniaczy , kamerzystów i szeryfów którzy coś komu muszą oznajmić. Przy tej patologii na drodze najbardziej dynamiczny eco-driver będzie "zawalidrogą" , "dziadkiem" "emerytem", baranem, odsyłanym do tramwaju. Powiedz- jak jechać 140 po autostradzie skoro masz do wyboru 90 na prawym z TiRami albo 180 na lewym z białymi octaviami i hyundayami przedstawicieli handlowych? Eco driving to na bardziej cywilizowane czasy i do tego społeczeństwo musi dorosnąć. W obecnie panującym matrixie, gdy jedziesz zgodnie z przepisami jesteś zawalidrogą i to czy jedziesz eco czy nie , dla tych spienionych pajacy nie ma znaczenia bo oni chcą tylko zapierda..ać. Niestety jak piszecie - nie wykształciłem zdolności nie myślenia w czasie jazdy (jak i poza nią) . Widzę wielkie wzajemne wsparcie w tej kwestii. Przez tę różnicę mogę faktycznie pozostać niezrozumiany . Ale trudno. :)


Autor postu otrzymał pochwałę
Offline
Awatar użytkownika

lukasik69

Stały Bywalec

  • Posty: 367
  • Rejestracja: 15 mar 2014, 10:14
  • Online: 9d 5m 30s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6 i Golf 7.5
  • Silnik: 2.0 tdi i 1.4 tsi
  • Lokalizacja: Slask

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 13:07

Czytając ze zrozumieniem zauważysz, ze o pisałem o tym, ze nie chce myśleć o eko podczas jazdy, a nie o tym, ze nie chcę myśleć.
Żeby szanować przepisy ruchu drogowego nie trzeba być eko driverem.
Pełna zgoda z tym, że ciagła jazda z duzym przekroczeniem prędkości to patologia. Myślę, ze to jednak tylko jakis procen tego społeczeństwa a nie ogół.
Czy oni sa zajebiści? Nie sądzę. Raczej dla większości to patologia. Mamusia i tatuś tego co jest zajebisty i lubi zap... raczej z tego sie nie cieszą bo kiedyś moze nie wrócić do domu. Jego zona i dzieci też sie z tego nie cieszą bo kiedyś ich zabije. Pracodawca tych z hundaia i octavi tez się nie cieszy i noe doceni go na bank za to. Dla kogo wiec jest zajebisty? Dla ciebie, dla mnie dla naszych rodzin? Oczywiście, ze nie bo kiedyś ktos z naszych bliskich moze przez takiego ucierpiec. Czy dla ogółu tego społeczenstwa to jest zajebiste? Nie bo wystarxmczy sie zastanowić przez koga sa wypadki, drozeje ubezpieczenie i na kogo koszty ewentualnego leczenia ida kosmiczne kwoty. To dla kogo jest zajebisty? Dla siebie ewentualnie.
Teraz kto ma takich ludzi eliminować? My? Od czego w takim razie przepisy ruchu drogowego, policja rząd?
Moim zdaniem obene przepisy w terenie zabudowanym mocno temperują patologie. Chciałeś byc zajebisty ale nie idało sie to teraz zap... autobusem.
Ostatnia sprawa jest taka, ze brakuje nam kultury i szacunku na drodze ale zaden eko driving tego nie poprawi i nie ma z tym wiele wspólnego.
Offline

maverick

Stały Bywalec

  • Posty: 327
  • Rejestracja: 03 paź 2015, 07:21
  • Online: 4d 20h 57m 55s
  • Pochwały: 5
  • Auto: Golf 7
  • Silnik: CLHA
  • Lokalizacja: Aberdeenshire

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 14:11

haka21 pisze:Wielokrotnie na tym forum zaznaczałem , że piszę tylko o tym, o czym mam empiryczne pojęcie . Rozumię , że gdy piszecie o eco-drivingu w Skandynawii, to właśnie tam uczyliście się go tak? . To pewnie pamiętacie , że eco-driving może odbywać się wyłacznie z poszanowaniem przepisów, innych użytkowników dróg i środowiska naturalnego i sam w sobie nie jest celem, tylko stanowi filozofię poruszania się po drogach. A tu - "myślenie o zmianie biegu ,wolna jazda i zamulanie , naprawdę to całe "słowo mądrości"?Warto się wspierać w beznadzieji? Opinia nie stanowi wiedzy, pozostaje opinią i warto o tym pamiętać. Z łapaniem aluzji co do "szybkich, dynamicznych i zajebistych" też problem. Potężna grupa w naszym społeczeństwie ,czyli wsród kierowców także a może zwłaszcza , ignoruje przepisy stanowiące normę społeczna na którą wszyscy umówiliśmy się, a istnienie i przestrzegania których jest dla naszego wspólnego bezpieczeństwa niezbędne. Ta grupa "zajebistych , dynamicznych i szybkich" ma wszystkich gdzieś. Ostatnio pretorianie takiego zakonu dali pokaz mocy na Słowacji .Wszystko się zgadza : maj gdzieś przepisy , innych użytkowników i środowisko czyli ramy określające środowisko do eco-drivingu także. Społeczeństwa obywatelskie takie jak w Skandynawii czy np Szwajcarzy sami eliminują z ruchu tych którzy zagrażają innym . U nas w kraju postkomunistycznym świadomość zmienia się w tempie pełzających kontynentów bo kojarzy nam się z denuncjacją a nie z dbaniem o wspólne dobro. Na razie zgłosimy bez wahania idiotę biegającego z nożem po drodze między ludźmi a jeszcze mamy opory z "zajebistymi i szybkimi " w samochodach , którzy potencjalnie mogą zabić ciebie lub Tobie bliskich. I mamy za szybkich , za dynamicznych, pieniaczy , kamerzystów i szeryfów którzy coś komu muszą oznajmić. Przy tej patologii na drodze najbardziej dynamiczny eco-driver będzie "zawalidrogą" , "dziadkiem" "emerytem", baranem, odsyłanym do tramwaju. Powiedz- jak jechać 140 po autostradzie skoro masz do wyboru 90 na prawym z TiRami albo 180 na lewym z białymi octaviami i hyundayami przedstawicieli handlowych? Eco driving to na bardziej cywilizowane czasy i do tego społeczeństwo musi dorosnąć. W obecnie panującym matrixie, gdy jedziesz zgodnie z przepisami jesteś zawalidrogą i to czy jedziesz eco czy nie , dla tych spienionych pajacy nie ma znaczenia bo oni chcą tylko zapierda..ać. Niestety jak piszecie - nie wykształciłem zdolności nie myślenia w czasie jazdy (jak i poza nią) . Widzę wielkie wzajemne wsparcie w tej kwestii. Przez tę różnicę mogę faktycznie pozostać niezrozumiany . Ale trudno. :)


Ale nikt poza tobá nie wspomina nic o zap....laniu 180 za przedstwicielami handlowymi.
Nikt nie wspomina o zmienianiu biegów przy odcince,bo to jest cool.
Tak,wspmnialem o motocyklistach,ale to inna kategoria,inna bajka.Zostawmy to.
Temat jest o jezdzeniu z predkosciami dozwolonymi przez kodeks drogowy.Samochodów jest coraz wiecej,ruch jest coraz wiekszy,wiec nie uwazam za stosowne zwalnianie przed kazdym,nawet najmniejszym lukiem przez takiego ekodrajwera,powodujác zwalnianie i hamowanie 10-ciu samochodów za nim,bo ostatni moze nie wyhamowac.
Tylko i wylácznie o to mi chodzi.Ktos sobie ustawi tempomat na daná DOZWOLONÁ predkosc i chce sobie spokojnie jechac,bo pogoda ladna i droga szeroka,ale nie ma takiej mozliwosci,bo ktos bez przerwy zwalnia i przyspiesza.
To jest ekodrajwing?
Przyklad z mojego podwórka.Pogoda swietna i droga pusta.Przedemná BMW 335d do tego Xdrive.
Na 90-tce jedzie max.75 km/h,zwalniajác na kazdym luku.Po co pytam? Slisko? Ciemno?
Potrzeba trábe powietrzná i to nie byle jaká zeby to auto stracilo przyczepnosc.
Nikt nikomu nie broni jezdzic wolno i nikt nikomu nie kaze jezdzic szybko,jezdzijmy przepisowo,ale myslmy takze o tych co za nami.To juz nie jest 1960,jest nas coraz wiecej.
Offline

haka21

Aktywny

  • Posty: 178
  • Rejestracja: 16 lis 2014, 17:30
  • Online: 18d 18h 11m 1s
  • Pochwały: 14
  • Auto: Golf6
  • Silnik: CAXA 1.4 TSI 122km
  • Lokalizacja: Silesia Stela

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 17:05

Kolejna opinia .Nikt nie wspomina o 180km/h co najwyżej o czerwonym polu i rozkręconym silniku prawda "maveric" - właśnie maveric. Na dodatek nie zadałeś sobie trudu by przeczytać co wyżej napisano. Zwalniający przed zakrętem, to wyłącznie zwalniający przed zakrętem i nazwanie kogoś takiego eco drajwerem to przejaw radosnej twórczości, podobnie jak jazda rzeczonego jegomościa. No chyba że dostrzegłeś w takim zachowaniu dbałość o innych uczestników a w braku płynności dostrzegasz pozytywny wpływ na środowisko?U podstaw każdego ECO stoi pozytywne oddziaływanie na środowisko.Determinowane zawsze stanem posiadania , mentalnością i kulturą. Nie ważne czy mowa o jeździe , panelach czy ogrzewaniu domów albo gospodarki wodnej - zawsze efekt końcowy będzie wypadkową tych trzech czynników.
Offline

maverick

Stały Bywalec

  • Posty: 327
  • Rejestracja: 03 paź 2015, 07:21
  • Online: 4d 20h 57m 55s
  • Pochwały: 5
  • Auto: Golf 7
  • Silnik: CLHA
  • Lokalizacja: Aberdeenshire

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 17:21

haka21 pisze:Kolejna opinia .Nikt nie wspomina o 180km/h co najwyżej o czerwonym polu i rozkręconym silniku prawda "maveric" - właśnie maveric. Na dodatek nie zadałeś sobie trudu by przeczytać co wyżej napisano. Zwalniający przed zakrętem, to wyłącznie zwalniający przed zakrętem i nazwanie kogoś takiego eco drajwerem to przejaw radosnej twórczości, podobnie jak jazda rzeczonego jegomościa. No chyba że dostrzegłeś w takim zachowaniu dbałość o innych uczestników a w braku płynności dostrzegasz pozytywny wpływ na środowisko?U podstaw każdego ECO stoi pozytywne oddziaływanie na środowisko.Determinowane zawsze stanem posiadania , mentalnością i kulturą. Nie ważne czy mowa o jeździe , panelach czy ogrzewaniu domów albo gospodarki wodnej - zawsze efekt końcowy będzie wypadkową tych trzech czynników.


To nie jest "radosna twórczosc" a fakt,gdyz niejaki Jacek z Bydgoszczy promujácy i zachecajácy do ekodrajwingu napisal w jednym ze swoich postów iz przed kazdym z zakretów zwalnia o 10-20 km,aby po wyjechaniu z owego zakretu znowu przyspieszyc.
"Głównym powodem zakupu mojego Sportsvana był ten silnik. Miałem taki sam wcześniej w Octavii z 2015 r.
Uważam, że w parze z DSG to najlepszy duet dostępny na rynku w tej półce cenowej.
Jeżdżę eko i poza miejscowościami zgodnie z przepisami (skutek doświadczeń z wielu pobytów w Norwegii). Latem potrafi mi spalić 4,6 litra. Tegoroczna trasa po Skandynawii łącznie 4 tysiące km (4 osoby z bagażami) - średnie spalanie 5,6 litra.
W korkach oczywiście różnie, ale w sobotę po mieście nie więcej niż 6 litrów.
Przy niewielkich ruchu poza miastem używam tempomatu. Przed zakrętem 10-20 w dół, potem powrót dwoma kliknięciami.
Wiem, że większość kierowców i forumowiczów uzna mnie za dziadka (fakt:), ale jeśli większość poruszających się po polskich drogach jeździła by wolniej zginęłoby kilkaset ludzi mniej. Łatwiej byłoby też akceptować ceny i koszt paliwa.
Wracając do silnika. O ile wiem, inne wysilone silniki, również te z mniejszymi pojemnościami i mocami nie spalają mniej niż VW 1,4 TSI (czy też aktualny 1,5 TSI). Myślę, że istnieją tylko dlatego, że są tańsze w produkcji..."
Offline

haka21

Aktywny

  • Posty: 178
  • Rejestracja: 16 lis 2014, 17:30
  • Online: 18d 18h 11m 1s
  • Pochwały: 14
  • Auto: Golf6
  • Silnik: CAXA 1.4 TSI 122km
  • Lokalizacja: Silesia Stela

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 18:52

Jacka z Bydgoszczy nie kojarzę , natomiast Jarek z Bydgoszczy pisał o zwalnianiu o 10-20 km/h? czy jedynie o zwalnianiu. To czego doświadczył w Norwegii może zarazić- wymaga tylko otwartego umysłu. W tym miejscu Pozdrawiam Jarka z Bydgoszczy. Trochę się jazdy uczyłem , ale to bez znaczenia. Prywatnie zaraziłem się tą niesłychaną kulturą i spokojem na drodze. Zwyczajnie wolę równać do lepszych. Nigdy nie rezygnowałem ze zwalniania przed zakrętami czy to - Salmopol , Transfodarska, Stelvio , Grosslockner , czy norweska Ørnevegen albo zwyczajny dojazd do alpejskich miejscowości na narty sorry, nie potrafię nie zwalniać. Moje doświadczenia są takie , że jadąc na Nordcapp walczyłem o życie w na naszych drogach, w Skandynawii bałem się tylko łosi we mgle.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać . Nie mam misji , nie muszę mieć ostatniego zdania i nie przepadam za męczeniem kota czy wyciąganiem wniosków na podstawie niewiedzy czyli już wiadomo że jestem "wykształciuchem" a więc nie należę do PiS.
Każdy i zawsze można przejść na jasną stronę mocy.

:D The End :D
Offline

maverick

Stały Bywalec

  • Posty: 327
  • Rejestracja: 03 paź 2015, 07:21
  • Online: 4d 20h 57m 55s
  • Pochwały: 5
  • Auto: Golf 7
  • Silnik: CLHA
  • Lokalizacja: Aberdeenshire

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 19:16

haka21 pisze:Jacka z Bydgoszczy nie kojarzę , natomiast Jarek z Bydgoszczy pisał o zwalnianiu o 10-20 km/h? czy jedynie o zwalnianiu. To czego doświadczył w Norwegii może zarazić- wymaga tylko otwartego umysłu. W tym miejscu Pozdrawiam Jarka z Bydgoszczy. Trochę się jazdy uczyłem , ale to bez znaczenia. Prywatnie zaraziłem się tą niesłychaną kulturą i spokojem na drodze. Zwyczajnie wolę równać do lepszych. Nigdy nie rezygnowałem ze zwalniania przed zakrętami czy to - Salmopol , Transfodarska, Stelvio , Grosslockner , czy norweska Ørnevegen albo zwyczajny dojazd do alpejskich miejscowości na narty sorry, nie potrafię nie zwalniać. Moje doświadczenia są takie , że jadąc na Nordcapp walczyłem o życie w na naszych drogach, w Skandynawii bałem się tylko łosi we mgle.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać . Nie mam misji , nie muszę mieć ostatniego zdania i nie przepadam za męczeniem kota czy wyciąganiem wniosków na podstawie niewiedzy czyli już wiadomo że jestem "wykształciuchem" a więc nie należę do PiS.
Każdy i zawsze można przejść na jasną stronę mocy.

:D The End :D


Ehhh,no nie dogadamy sie.
Ja tylko napisalem,ze nie cierpie kierowców którzy nalogowo i bez wyraznych powodów zwalniajá przed kazdym zakretem,a ty w odpowiedzi piszesz cos o wypadkowych,o losiach,wymieniasz nazwy dróg, czy tez jakichs innych miejsc z atlasu (nie wiem co to ma wspólnego z tematem) a na koniec mieszasz jeszcze do tego polityke.Ty wyksztalcony,a ja prosty chlopak ze wsi.
Moze wniosek nasuwa sie sam,jednak nie zawsze wyksztalcony znaczy mádry.

Zamknij moderator ten temat,bo to szkoda tylko pradu na pisanie.A to przeciez tez ekologia.
PIS drzewa powycinal i nie bedzie czym palic w elektrowniach.
Offline
Awatar użytkownika

lukasik69

Stały Bywalec

  • Posty: 367
  • Rejestracja: 15 mar 2014, 10:14
  • Online: 9d 5m 30s
  • Pochwały: 7
  • Auto: VW Golf 6 i Golf 7.5
  • Silnik: 2.0 tdi i 1.4 tsi
  • Lokalizacja: Slask

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 19:38

haka21 pisze:Jacka z Bydgoszczy nie kojarzę , natomiast Jarek z Bydgoszczy pisał o zwalnianiu o 10-20 km/h? czy jedynie o zwalnianiu. To czego doświadczył w Norwegii może zarazić- wymaga tylko otwartego umysłu. W tym miejscu Pozdrawiam Jarka z Bydgoszczy. Trochę się jazdy uczyłem , ale to bez znaczenia. Prywatnie zaraziłem się tą niesłychaną kulturą i spokojem na drodze. Zwyczajnie wolę równać do lepszych. Nigdy nie rezygnowałem ze zwalniania przed zakrętami czy to - Salmopol , Transfodarska, Stelvio , Grosslockner , czy norweska Ørnevegen albo zwyczajny dojazd do alpejskich miejscowości na narty sorry, nie potrafię nie zwalniać. Moje doświadczenia są takie , że jadąc na Nordcapp walczyłem o życie w na naszych drogach, w Skandynawii bałem się tylko łosi we mgle.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać . Nie mam misji , nie muszę mieć ostatniego zdania i nie przepadam za męczeniem kota czy wyciąganiem wniosków na podstawie niewiedzy czyli już wiadomo że jestem "wykształciuchem" a więc nie należę do PiS.
Każdy i zawsze można przejść na jasną stronę mocy.

:D The End :D


No tak łatwiej pisać o meczeniu kota, łatwiej wymienić parę miast z atlasu, podkreślić, ze sie jest wykształciuchem i wciągnąć do dyskusji politykę niż użyć konkretnego argumentu w dyskusji czy czytac ze zrozumieniem. Tak Jarek pisał o zwalnianii o 10 - 20 km/h przed zakretem. Bycie wykształciuchem nie swiadczy o inteligencji, a zeby prowadzić dyskusje trzeba uzywac argumentów. Tak na marginesie tez jestem wykształciuchem, jestem młody i nie mieszkam na wschodzie to nie mogę być wyborcą Pis? Nie jestem ale mogę nim być. Mam znajomych którzy maja taka charakterystykę jak ja, a sa eletoratem pisu ale przecież to sie nie miesci w głowie co?
A i zapomniałem dodać kto sie ze mną nie zgadza ten jest głupszy i mniej inteligentny, tylko ja mam rację, mam nadzieję, że sarkazm da sie wyczuć ;)
Offline

haka21

Aktywny

  • Posty: 178
  • Rejestracja: 16 lis 2014, 17:30
  • Online: 18d 18h 11m 1s
  • Pochwały: 14
  • Auto: Golf6
  • Silnik: CAXA 1.4 TSI 122km
  • Lokalizacja: Silesia Stela

Re: Ekojazda

Post02 gru 2018, 20:23

O wykształciuchach i PiS miało być zabawnie - to klasyka . Nazwy z atlasu to nie miasta , tylko drogi będące mekką wszystkich kierowców a zwłaszcza motocyklistów .Reszta wynurzeń to twoja sprawa - nie pomogę.
Offline

Jarek z Bydgoszczy

Nowicjusz

  • Posty: 10
  • Rejestracja: 08 maja 2017, 09:28
  • Online: 7h 8m 53s
  • Auto: VW Golf Sportsvan
  • Silnik: 1.4 TSI 150KM
  • Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Ekojazda

Post06 gru 2018, 15:34

Koledzy, może wystarczy? Jakoś zawsze schodzi na politykę... :evil:
Nie spierajmy się :pub: . W końcu wszyscy kochamy samochody i to nas łączy.
Gwoli wyjaśnienia do dyskusji o stylu jazdy. Powtórzę - większość zakrętów biorę bez hamowania silnikiem i hamulcami.
Przed ostrzejszymi zwalniam tempomatem, unikając hamowania (hamulcami). Podobnie jak kolegów wkurzają mnie kierowcy hamujący przed większością łuków, nawet tych delikatnych. Zresztą Sporsvan aż się prosi aby jeździć szybko w zakrętach.
Przy okazji info na temat moich wielosezonowych opon Nokian Weatherproof. Dzisiaj je po raz pierwszy wyważyłem i zrotowałem (przód na tył, po tej samej stronie). Podobno zalecane po 10-15 tys. Po 32 tys. km i 1,5 roku tył miał bieżnik jak nowy (0,8 mm), przód 0,6 mm. O ile wiem nowy to pomiędzy 0,8, a 0,9 mm.
W moim wątku o opinii i spalaniu 1.4 TSI 150 KM (sekcja silnik) nikt merytorycznie się nie wypowiedział. Jestem ciekaw waszych danych. Jak pisałem, w mojej ocenie, w tych pojemnościach, 1.4 TSI jest idealny. Osiągi (8,8 do setki), elastyczność, cichy i do tego oszczędny jak ropniak. Po co 3 cylindrowce???
Offline

miken

Nieśmiały

  • Posty: 21
  • Rejestracja: 01 kwie 2014, 16:05
  • Online: 2h 21m 14s
  • Auto: VW Golf 6
  • Silnik: 2.0 TDI
  • Lokalizacja: czewa

Re: Ekojazda

Post24 maja 2022, 09:56

Jeśli ma być mega eko, to przenieś się na hulajnogę ;-)
A tak serio, to po zmianie przepisów, wprowadzaniu nowych mandatów zacząłem jeździć mega eko.
W sumie to nawet podwyżki cen paliwa przestały być tak odczuwalne. Średnia na 100 ponad 2l w dół.
Zobacz - https://sportano.pl/hulajnogi/hulajnogi-dla-doroslych
Są fajne sprzęty za normalną kasę.

Wróć do Pozostałe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości