witam wszystkich
po wypowiedziach widzę że nie tylko ja mam problem zapalającej się kontrolki świec żarowych oraz towarzyszącej temu utraty mocy
Podzielę się z wami informacją dotyczącą problemu w moim aucie oraz tym co do tej pory zostało zrobione.
Zaznaczam że jestem zupełnym laikiem w tych sprawach, więc wszystko co opisuję to informacje przekazane od mechanika i elektryka.
Zakupiłam auto powypadkowe i od samego początku po uruchomieniu auta paliły się kontrolki: DPF, silnika oraz zapalała się kontrolka świec żarowych przy prędkości powyżej 100 km/h. Auto trafiło do elektryka, który po diagnozie stwierdził że problem może być z pozycjonerem gruszki na turbinie. Zalecił wymianę gruszki. Nie wymieniłam.
Auto trafiło do serwisu VW i po diagnozie stwierdzono, że nie jest to problem z gruszką. Podejrzewano, że powodem może być uszkodzona wiązka elektryczna dochodząca do silnika, ale po sprawdzeniu nie stwierdzono uszkodzenia. W kolejnym etapie mechanik zauważył że po wypadku doszło do przestawienia turbiny. Podobno ustawił turbinę we właściwej pozycji a przy okazji wypalił DPF.
REZULTAT: Pogasły wszystkie kontrolki auto odzyskało moc

jednak moja radość nie trwała długo
Mechanik poinformował mnie że przy prędkości 160 km/h zapali się kontrolka świec żarowych i auto zacznie tracić moc bo należy wymienić jeszcze filtr paliwa. Filtr wymieniłam ale problem nie został rozwiązany. Zaznaczam, że po wyłączeniu silnika problem znika a pojawia się tylko przy osiągnięciu prędkości 120 km/h. Dzisiaj zadzwoniłam do serwisu i kolejna wizyta w czwartek. Dam znać jak poszło.
Czy macie może jakieś sugestie? Co może powodować utratę mocy?