Marka/Model:
Astra IV - wersją chyba EnjoySilnik/Pojemność/Moc:
1.4 Benzyna 140 KMUkład napędowy:
manualIstotne elementy wyposażenia: nic szczególnie istotnego (w porównaniu do Golf MK6 w wersji HL)
Wygląd zew - jak najbardziej OK.
Wnętrze - ciemno było więc dużo (plastików) widać nie było
. O niebo ładniejsze wnętrze od Astry III ale do MK6 jeszcze ciągle mu brakuje, chodź nie jest to przepaść. Kilka detali, które rzucił mi się w oczy:
- Astralny odpowiednik MFA - jak dla mnie nędza. Chodzi mi głównie o wygląd. Nie trafia do mnie taka kolorystyka (czerwone podświetlanie), może dlatego że było chyba na max. rozjaśnione i na dodatek jestem przyzwyczajony do ciemnego tła z jasnym tekstem, czyli m.in. do naszego monochromatycznego golfowego max. przyciemnionego białego komunikatu na ciemnym tle
.
- Stołki - pseudo kubełki, którym brakuje wiele do kubełków z MK6 HL. Fotele w Astrze w wersji średniej i najwyższej różnią się jedynie tapicerką, kształt jest niestety ten sam. Mimo wszystko na tym krótkim odcinku, na którym miałem okazję się pyrnąć sprawiały wrażenie wygodnych. Nie miałem sposobności usiąść i pokręcić się Astralnych kubełkach (dostępne jako dodatkowo płatna opcja lub w wersji Sport).
- tapicerka w wersji najbogatszej jak dla mnie brzydsza niż w średniej - głównie dla tego że miała krowie wstawki za którymi nie przepadam.
- Radio z navigacją - wyświetlacz przyzwoity ale moim zdaniem za jasny (niebieskie tło) - dla mnie kolorystka RCD'ków i RNS'ów jest praktyczniejsza (ciemne tło nie drażni i nie rozprasza). Dodatkowo umiejscowienie Navi w Astrze, moim zdaniem nietrafione - zbyt bardzo na widoku
, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Po pewnym czasie zapewne przestanie być tak nachalna
.
- Konsola środka - ilość przycisków i ich skupienie powoduje to, że trzeba się naprawdę wpatrzeć żeby dobry nacisnąć - w MK6 trafiam właściwe odruchowo i bez czytania instrukcji intuicyjnie wiedziałem co i gdzie jest. Mimo wszystko nie uznaje tego za wadę, bo to zapewne kwestia przyzwyczajenia.
- Bagażnik wydawał się większy niż w MK6 - ale to akurat dla mnie jest kompletnie nieistotne.
Prowadzenie: Bez zarzutów jeżeli chodzi o kręcenie przy spokojnym prowadzeniu - nie miałem okazji wypróbować jak bardzo się trzyma drogi. Silnik cichy, być może niewiele głośniejszy od naszych kosiarek, ale ...
... ale oddawanie mocy = maaasaaakraaaa. Niby 140 KM przy 200Nm dostępnych od 1850 obr/min - ale nawet przy 3k obrotów nie czuć tej turbiny. W porównaniu do Astry III 1.6 wolnossącej (100-110 KM) - jak dla mnie bez różnicy.
Cena Astry - w najbogatszej wersji z kilkoma diwajsami = adekwatna do przyspieszenia, tj. mała, niska
w porównaniu do ceny MK7 lub przyspieszenia MK6