kakaruto pisze:marmi pisze:Przy turbo powinno być właśnie minimum 3/4 między min a max a tu jeszcze dochodzi napinacz olejowy łańcucha. Trzymanie poziomu min na bagnecie to zdecydowanie zły wybór.
Może mylnie się wyraziłem używając "min/max". Ponoć przedział ograniczony przez "min", "max" oznacza optymalną a ilość oleju. pierwszy raz słyszę aby jeszcze był dodatkowy podział tego przedziału na "optymalniejszy" - 3/4.
Jeżeli masz podać więcej informacji związanych z tym podprzedziałem "3/4" byłbym wdzięczny.
Myślę że to temat na osobny wątek, bo ten tyczy czegoś innego.
Jest taka szkoła "3/4 plus" oleju .
Do sprawnej "obsługi" jednostki wystarczy 1L oleju . Aby uniknąć jednak nadmiernej ilości cyklów cieplnych działających na jednostkę pojemności oleju , które go degradują ,dążymy do tego, aby było go jak najwięcej. Mamy wtedy duży bufor pakietów odpowiadających za smarowanie , czyszczenie, neutralizowanie produktów spalania i paliwa a co najważniejsze znacznie większy bufor cieplny , bo olej to 60% chłodzenia. Tak więc trudniej przegrzać i zużyć 3,8l niż 3litry.
Wg tej szkoły "suchy" układ przy wymianie zalewamy świeżym olejem do miejsca max na bagnecie, a po uruchomieniu , w skutek rozprowadzenia oleju i zalaniu filtra , poziom wynosi około 3/4 z hakiem. Dlaczego nie więcej skoro to dobre? "rozszerzalność cieplna , wał korbowy uderzający o lustro oleju , poziom zalania odmy itd. Nie chcemy max by przypadkowo nie przekroczyć max ale chcemy prawie.