03 paź 2021, 14:57
Cześć wszystkim, od jakiegoś tygodnia męczę się z problemem wolnossącego diesla. Podczas dojazdu do pracy, około 15 km praktycznie na samym końcu wywaliło błąd świec żarowych, zgasiłem samochód długo się nie zastanawiając i poszedłem do pracy. Przy kolejnym odpaleniu samochód dorzucił check engine no i brak mocy. Kręci się do max 3 i przyspiesza jakby chciał a nie mógł.
Podłączyłem komputer, błędy:
000275 czujnik temperatury zasysanego powietrza (G42) P0113 sygnał za wysoki
000568 ciśnienie w kolektorze/czujnik ciśnienia doładowania P0238 sygnał za wysoki
To było w silniku, w skrzyni pojawiło się (skrzynia dsg)
18256 odczytać kody błędów sterowania silnika P1848 sporadyczny
Dodatkowo sprawdziłem pomiary:
Doładowanie na wolnych 1030mbar (określone i aktualne)
Temperatura dolotu - 20-30 stopni
Po wrzuceniu D na skrzyni i ruszeniu parametry zmieniają się:
Doładowanie od razu na 2193mbar
Temperatura dolotu - skacze losowo na 60-80-100 i spada
Po wrzuceniu na P doładowanie zostaje zawieszone na 2193 temperatura spada na 20
Padło na czujnik, nie byłem pewien ale stwierdziłem ze wymienię, 2-3 godziny i zrobione. Niestety problem pozostał.
Dzisiaj zauważyłem jeszcze ciekawe zjawisko, po odpaleniu auta błędu świec żarowych nie ma, dopiero po wrzuceniu na D turbo się odcina. Jeżeli po odpaleniu wrzucę skrzynie od razu bez zatrzymania na trybach na S (sport) samochód zachowuje się normalnie i jedzie.
Ma ktoś pomysł co to może być?