Jak masz zwykły klucz do świec i umiesz moment dokręcenia wyczuć rękami (czyli jak czujesz duży opór i pólsekundowe krrr to odpuszczasz), to czemu nie - bez ryzyka nie ma zabawy
.
Musisz mieć jeszcze ściągacz do cewek.
Jak nie masz ściągacza, albo będziesz je podważał śrubokrętem, etc. to możesz je połamać. Tak samo w przypadku nieumiejętnego założenia ściągacza.
W skrócie - demontujesz osłonę silnika, demontujesz osłonę przewodów WN, zakładasz ściągacz na górę cewki (nie na spód), zdejmujesz cewkę, wykręcasz świecę, wkręcasz nową (ustawiając na kluczu
25Nm - jak masz klucz dynamometryczny). Jak wkręcisz wszystkie składasz wszystko do kupy.
Reasumując:
Musisz uważać, żeby cewek nie uszkodzić - a są podatne na uszkodzenia.
Musisz uważać na moment, żeby gwintów nie przekręcić - bo wtedy kaplica (gwintowanie głowicy pod zerwany gwint).
Nie możesz też ukruszyć porcelanki na świecy bo wpadnie do cylindra
.
Najlepiej mieć
ściągacz i
klucz do świec dynamometrycznyW Etce/Elsie jest podany moment dokręcania świec 25Nm
Ja bez problemu sam wymieniałem świece w 20 letnim V8 ABH, nic nie urwałem, nic nie ukręciłem - ale w Golfie wolałem dać zarobić serwisowi.