Forum golf6.pl

forumowicze, po założeniu sprężyn przednich auto ściąga w jedną prawą stronę.

Czy trzeba robić zbieżność ? Na starej dawno pękniętej jak się okazało nic takiego się nie działo....

oczywiście że trzeba zrobić zbieżność

no cóż trzeba to trzeba, dzięki

oczywiście że trzeba zrobić zbieżność

Bzdura, ja wymieniałem dwie sprężyny z przodu styczeń 2019r. i żadnej zbieżności nie robiłem, i nic nie ściągało.

Ingerujesz w zawieszenie. Możesz nie robić. Twój wybór.
To że akurat Ty nie poślizgniesz się na skórce od banana nie oznacza, że nikt się nie poślizgnie

Ingerujesz w zawieszenie. Możesz nie robić. Twój wybór.
To że akurat Ty nie poślizgniesz się na skórce od banana nie oznacza, że nikt się nie poślizgnie

Jak ktoś chce dodatkowo wydać około 100 zł na ustawienie zbieżności to proszę bardzo.
Przy wymianie sprężyn nie ingerujesz w te elementy zawieszenia które odpowiadają za zbieżność.
Ja wymieniłem sprężyny i nic nie ustawiałem, nic autem nie ściągało i opon też nie zdzierało.

A w jaki sposób może zmienić się geometria po wymianie samej sprężyny? Albo dwóch?

A skąd wiesz czy się nie zmieniła. Masz 100% pewność? Nie masz. Więc robisz jak chcesz a ja i znajomi po wymianie czy to amortyzatorów czy też sprężyn zawsze jeździmy na geometrię.

https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=183400
aby nie być gołosłownym

To rozumiem że jak zmieniasz na zimę/lato opony/koła to też należy zrobić geometrię?
octavia II przejechałem 95 tys km w tym około 50 tyś km po wymianie obu sprężyn bo jedna pękła, i nigdy nie zaglądałem do geometrii. zero problemów ze zbieżnością, opon tez nie darło.
Golfem VI przejechałem 105 tyś, po koło 50 tys km z tyłu wymieniłem sprężyny, po około 95 tys km wymieniłem sprężyny z przodu, zero problemów z geometrią.
do wymiany sprężyny/amortyzatora powinieneś odkręcić łącznik stabilizatora, jedną śrubę która trzyma amortyzator od spodu i trzy śruby które trzymają amortyzator ze sprężyną od góry. No chyba że ktoś rozkręca cały wahacz łącznie z końcówką drążka, ale po co.
Skręcasz od góry na trzy śruby i od dołu amortyzator musi wejść do samego końca i przykręcasz i nic nie ma prawa się przestawić.
Oczywiście są ludzie nadgorliwi i co pół roku robią zbieżność.
Wracając do pierwszego pytania tego wątku, uważam że przy wymianie sprężyn/amortyzatorów nie ma konieczności ustawiania zbieżności.
Dziękuję i pozdrawiam

W seryjnym Golfie 5 czy 6 kát pochylenia przedniego kola jest staly i nie da sie go regulowac/rozregulowac,wiec nie wiem co koledzy z tamtego forum chcieli ustawiac.
Zresztá,prasa fachowa,czyt. Auto Swiat i podobne zaleca ustawienie zbieznosci nawet po zmianie opon z letnich na zimowe,wiec to kwestia gustu.Mozna sobie ustawiac nawet i co miesiac.
Hehe,teraz widze.Te posty sá z 2008 roku.Wiec jesli temat byl o Mk1 i Mk2,to faktycznie.Tam amortyzator byl przykrecony do zwrotnicy na sruby z mimosrodem i kát pochylenia byl regulowany.Moze nawet i w Mk3,nie pamietam juz.

tak jak wcześniej napisałem, na pękniętej sprężynie nie ściągało a ewidentnie sprężyna stała krzywo.

Dodam że wymieniłem jedną stronę ( tą pękniętą , bo auto generalnie sprzedaję i nie chciałem inwestować) ale po złożeniu i opuszczeniu auta okazało się że była różnica 2 cm pomiędzy nową sprężyną a starą po drugiej stronie,
więc stwierdziłem iż zamontuję też po drugiej stronie.

Pojechałem od mechanika i kupiłem drugą ,nic w czasie drogi nie ściągało. Po montażu drugiej sprężyny zaczęło ściągać....

To z innej beczki : czy można żle , nie w to miejsce co potrzeba, zamontować mocowanie górne ?

Czy to jest tak że pasuje tylko i wyłącznie w jednakowy sposób i inaczej się nie da ....?

Czy sprezyna stoi prosto czy krzywo nie ma specjalnie znaczenia,bo kát pochylenia kola ustala amortyzator,który jest przykrecony na stale u góry i na dole.Dlatego wczesniej pisalem,ze zbieznosc po jej wymianie nie zabardzo jak ma sie zmienic.
Ogólnie,to trudno je zalozyc inaczej niz byc powinno,ale sá specjalisci....
Co do sciagania,wiem z doswiadczenia,ze w starszych Mk6 trudno jest odkrecic to gorne mocowania amortyzatora (na 3 sruby)
bo nakretki sá zatopione w plastiku i mogá zaczác obracac sie w obudowie.
Co i jak ten mechanik robil,czy on to wyjál w jednym kawalku,czy mu sie to wszystko rozsypalo,tego nie wiem.
W kazdym razie,jesli to górne lozysko amortyzatora nie pracuje plynnie,zacina sie,to moze byc przyczyná sciagania.
Tym bardziej,ze przed interwencjá mechanika bylo dobrze.

Górne mocowanie masz na 3 śruby, więc nie sądzę żeby coś można było źle przykręcić.
Jak pisałem wcześniej, dwa razy zmieniałem sprężyny w dwóch różnych autach i nigdy mi nie ściągało.

Tak tak,tylko te sruby nie zawsze chcá sie odkrecic.
Pare razy musialem je wycinac.Chodzi mi o to,czy mechanik poprostu nie uszkodzil mechanicznie tego mocowania.
Mogly rozsypac sie kulki które potem mniej wiecej poskladal do kupy.

mocowanie pracuje płynnie bo nie słychać pukania podczas skrętu kierownicą, pukanie było słychać przed wymianą sprężyn bo to była pierwsza rzecz na którą zwróciłem uwagę , co się później okazało spr.krok po kroku sprężyna była pęknięta. Ma mi to mechanior jeszcze raz posprawdzać

Już nic nie sprawdze bo auto sprzedałem