Ostatnio mnie dopadła taka usterka. Przez cały ostatni rok nawet nie musiałem dolewać płynu chłodzącego. Teraz po przejechaniu 320 km samochód stał 9 dni i kiedy do niego poszedłem stwierdziłem plamę płynu pod autem i jego brak w zbiorniczku wyrównawczym. Mając przed sobą drogę powrotną i brak w okolicy gdzie przebywam ani serwisu ani nawet jakiegos warsztatu postanowiłem dojechać do najbliższej stacji paliw i zakupić oraz dolać płynu G12. Kupiłem też dwa litry na zapas na droge powrotną. Kiedy jednak po nocy przyszedłem do auta to plamy pod nim nie było a w zbiorniczku pozostawała taka ilość płynu jaką wlałem dnia poprzedniego bo pewnie po przejechaniu kilku kilometrów uszczelniacz w pompie sie prawidłowo ułożył i przestał przepuszczać.
Pomyślałem sobie że jakieś cuda się dzieją skoro w krótkim czasie znika ponad litr płynu i w dzień sprawdziłem wszystkie możliwe żródła wycieku.
Wnioski - nie było żadnego gryzonia, przewody suche. Największym podejrzanym jest pompa wodna bo w jej okolicy jest mokro ale tego dokładnie nie można stwierdzić bo są osłony rozrządu. A drugi wniosek to taki aby jeżdzić i nie pozostawiać auta bez użytkowania przez dłuższy czas
Po powrocie podejmę decyzję o wymianie pompy a przy tej okazji i rozrządu. O wynikach moich dalszych ustaleń powiadomię.
-16 mar 2017, 20:03 -
Dzisiaj po 10-cio dniowym postoju auta musiałem je odpalić i jechać. Po przejechaniu 8 km zatrzymałem się na stacji paliw i stwierdziłem ponowny wyciek płynu. Po jego uzupełnieniu powróciłem i okazało się że kiedy silnik się rozgrzał to płynu ubywa minimalnie a nawet mogę powiedzieć chyba wcale. No i jest podejrzany - pompa wody. Jestem umówiony na wymianę rozrządu wraz z pompą.
-18 mar 2017, 12:10 -
No i jestem po usunięciu usterki. Kiedy pojechałem na wymianę rozrządu i pompy wodnej okazało się że za wyciek winę ponosiła chłodnica wody. Wcześniej w warunkach parkingowych nie było możliwości dokładnie sprawdzić chłodnicę szczególnie w jej dolnej części. Dziwne objawy wycieków spowodowane były przez zmieniającą się w miarę nagrzewania temperaturę płynu i ciśnienia w układzie. Jak płyn się nagrzewał rosło ciśnienie w układzie i płyn wyciekał jak ciśnienie się ustabilizowało w momencie nagrzanego silnika wyciek ten był minimalny ale był i trzeba było dolewać płynu. Chłodnica miała w dolnych narożnikach korozję i tam były wycieki więc została wymieniona i problem wycieku znikł. ( zakup chłodnicy w Inter Cars w cenie 270 PLN ) Wymiana rozrządu została odroczona. Przejechałem 320 km do domu a płynu ile było tyle jest
