Marras pisze:Bardzo zacząłem interesować się tematem.
I już prawie kładłem ceramikę ale mam 2 watpliwosci:
- ponad połowe ceny usługi czyli ok 1000 zł wydaje na renowacje lakieru. Mam dobry stan ale i tak bedxie polerka.
No niezbyt chce polerowac prawie nowy lakier i ścierać 1/3 bezbarwnego błyszczku
- powłoki nie da sie usunąc, to zaleta. Jest trwała. Ale po 2 czy 5 latach sama sie zetrze.
Od mycia nierównomiernie. Bo nie ma gwarancji ze nie zetrze.
I co wtedy ? Na dachu bedzie, na rantach a na błotnikach nie.
Lakier zacznie sie rysowac.
I wtedy znów polerka i znów za 2 koła nakładanie ceramiki ? I na polowie elementu bedzie, na połowie juz nie.
To spirala bez końca. Co 3 lata gruba kasa.
Troche mnie to przeraża. Co sądzicie ?
TO ze tobie wydaje się ze masz lakier w dobrym stanie to nie znaczy ze tak jest... wystarczy dobra latarka inspekcyjna by to stwierdzić lub metahalogen... np. podjedz na jakaś stacje benzynową... te najczęściej oświetlają stanowiska metahalogenami o wysokim stopniu oddawania barw.
Kolejna rzecz normalna sprawa będzie jeśli na aucie masz jedna lub więcej warstw wosku , a te zakrywa defekty i lakier mocno się szkli, przy wstępnym myciu karoserii i zdejmowaniu, różnych substancji z lakieru, w tym właśnie wosków dopiero widać defekty powstały na lakierze
Nie trzeba tak naprawdę polerować karoserii, jak klient się uprze to tak będzie mieć, jednakże powłoka ma główne zadanie poprawić wygląd lakieru bo najprościej mówiąc działa jak soczewka...uwydatnia wszystkie mankamenty lakieru... każdy producent zaleca wypolerować dobrze lakier by zmaksymalizować działanie powłoki i wygląd samochodu.
to ile zostanie zdjęte klaru zależy od firmy i ich profesjonalizmu a dwa tak naprawdę stanu lakieru przed usługa i czego oczekujesz. Już 1 etapowa korekta lakieru usuwa wiele rys zmatowień czy przebarwień a zarazem nie zdejmuje dużo bezbarwnego.
to ze masz nowy lakier... ja wczoraj wydawałem klientowi nowe volvo xc60, 1000km przebiegu i auto trzeba było liznąć maszyną bo "myjkowi" z volvo narobili bałaganu.
każdą powłokę da się usunąć..... czy wytrzyma 2,3 czy 7 lat zależy od ciebie, jak traktujesz auto i jakie chemii używasz.
Jeśli powłoka będzie zanikać to na pewno tego nie zauważysz na pierwszy rzut oka, nie będzie takiego efektu jak np. w mieszkaniu jedna ściana pomalowana a druga nie...
Powiem ci ze powłoka nie zabezpieczy cię przed rysowaniem w 100%... to nie działa jak "pole siłowe" lub rozłożony kokon wokół auta i od tej chwili będziesz mógł myć "piaskiem". Auto będzie się rysować.... ale znacznie mniej niż lakier niezabezpieczony. Zaleta powłoki jest to ze znacznie prościej domyć auto już sama myjką ciśnieniową i wodą przez co w czasie mycia zmniejszasz ryzyko porysowania lakieru bo tak naprawdę wystarczy ziarnko piasku "czyli kwarcu" które narobi bałaganu. Kolejna zaleta powłoki jest to ze znacznie trudniej brud drogowy klei się do lakieru oraz owady.... owszem przykleja się ale już sama myjka będzie w stanie je zrzucić.
to czy po 3-5 latach będziesz cos robić również zależy od ciebie.... boisz się korekty...rozumie bo to jednak ingerencja w lakier, jednakże jeśli zostanie raz wypolerowany , następnie ty należycie o to dbasz , robisz przeglądy powłoki w firmie detailingowe to po tych 3-5 latach wystarczy jedynie "liznąć lakier" by usunąć delikatne defekty a nie usuwać głębokie rysy.
Mając swoje studio widzę same plusy zabezpieczenia lakieru