Przy obrotach powyżej ok. 2,4 tys. na pedale sprzęgła (podczas wysprzęglania i puszczania) czuć coś jakby... mrowienie, tarcie
Im większe obroty, tym jest to bardziej odczuwalne. Nie towarzyszą temu żadne odgłosy, po prostu czuć to pod lewą stopą.
Na luzie i na niskich obrotach tego nie ma (jedynie słychać ciche "pyknięcie" podczas puszczania sprzęgła - ale to chyba normalne, tak przynajmniej mi się wydaje... jeżeli jestem w błędzie to mnie wyprowadźcie
)
Auto ma to od momentu wyjazdu z salonu (czyli od niespełna miesiąca), ale serwis uznał, że oni nic nie czują i nie mają podstaw do podjęcia działań. Fakt nie jest to bardzo odczuwalne, ale irytuje mnie to w nowym samochodzie.
Kiedyś jechałem VII-ką 122KM z przebiegiem ok. 30kkm i coś mi się kojarzy, że tam też pod sprzęgłem było coś delikatnie czuć...
Będę wdzięczny za info czy u Was też to występuje i po prostu trzeba przywyknąć, czy molestować ASO.
Z tego co udało mi się przeczytać w pokrewnych tematach to może wystarczy przesmarowanie łapy sprzęgła jakimś smarem teflonowym?