Od dłuższego już czasu poszukuję dla siebie "szóstki".
I powiem szczerze, że o ile na początku byłem przekonany do wersji benzynowej (auto do użytku w Warszawie, jednak z wyłączeniem codziennych dojazdów do pracy + raz na 1-2 miesiące dłuższa trasa), tak teraz zaczynam mieć z tym ból głowy.
Benzyniaki w tym samochodzie nie mają - delikatnie mówiąc - najlepszej opinii. A już w szczególności najliczniej reprezentowany na rynku wtórnym silnik 1.4 TSI 122 KM (o 160 konnej wersji nie wspominając). 1.6 MPI jest na rynku wtórnym bardzo mało, stąd trudno o zadbany egzemplarz.
Stąd pierwsze moje pytanie: czy ten 1.4 TSI jest faktycznie tak problemowy i drogi w utrzymaniu (chodzi o koszty serwisowe i części). Z jakimi
w praktyce wydatkami powinienem się liczyć kupując auto z - powiedzmy - 2010 r. i 100.000 km przebiegu?
Powyższe opinie o benzyniakach (i o niebo lepsze o dieslach), przy praktycznie braku dostępności na rynku wersji 1.6 MPI, skłoniły mnie do - być może szalonego - zainteresowania silnikami diesla, z których szczególnie dobre opinie zbiera wersja 1.6 TDI 105 KM.
Stąd moje drugie pytanie: czy użytkujecie diesla do jazdy praktycznie tylko po mieście? Jak w eksploatacji typowo miejskiej
w praktyce sprawują się te silniki i filtr DPF? Rzeczywiście są powody, aby je na starcie skreślać? Czy może jednak w ostatecznym rozrachunku okazują się tańsze w utrzymaniu niż TSI? Z jakimi
w praktyce wydatkami powinienem się liczyć kupując auto z - powiedzmy - 2010 r. i 200.000 km przebiegu?
Zależy mi na opiniach osób faktycznie użytkujących te auta - z góry dzięki, jeżeli komuś będzie się chciało odpowiadać na ten przydługi post
