10 sty 2015, 12:41
Auto gaśnie jak dłużej postoi / powlecze się w korku. Objawy każdorazowo takie same, tzn przez moment przed zgaśnięciem
komputer pokazuje zwiększone chwilowe spalanie po czym gaśnie. Kilkukrotnie zwykle da się ponownie odpalić, po wyłączeniu i włączeniu stacyjki, aż następuje taki moment że nie odpala wogóle. Następnie trzeba odczekać 10-20 minut aż ostygnie i znów bezproblemowo odpala. Zdażyło mi się to już z 5 razy, raz na wiadukcie - gasł i odpalałem go z 15 razy, aż zaświeciła sie kontrolka check engine. Jakoś udało mi się zjechać z wiadunktu, zostawiłem auto i wróciłem po nie jak sie korek skończył. Kontrolka nadal sie paliła, auto jednak zimne odpalało bez problemu, zajechałem do jakiegos najblizszego warsztatu, gdzie podpieli komputer i skasowali błedy - podobno było cos nie tak z paliwem. Po tej sytuacji nadal gaśnie w korku, z tym ze juz bez właczania sie kontrolki. Co to może być ? Jeden ze znajomych zasugerował czujnik Halla, co sądzicie czy to dobry trop ? (Auto z DSG o ile ma to znaczenie)