Dostałem odpowiedź od Volkswagena
Poniżej treść:
Szanowny Panie,
w odpowiedzi na Pana wiadomość z dnia 3 lipca br., informujemy, że
z ustaleń otrzymanych od firmy Autoremo – wynika, iż ostatnia wizyta Pana pojazdu
w autoryzowanej stacji, miała miejsce w sierpniu 2012 roku. Zanotowano wówczas reklamację dotyczącą skrzypienia sprzęgła. Wymontowano skrzynię biegów
i przesłano niezbędne informacje techniczne do producenta pojazdu – Volkswagen AG.
W czerwcu br., odnotowano również wizytę z powodu przeglądu 45 tys. kilometrów i ponowne zgłoszenie dotyczące skrzypienia podzespołu sprzęgła, które pojawia się tylko i wyłącznie na niepracującym silniku. Podczas pracy silnika dźwięk ten nie jest słyszalny. W związku z takim zgłoszeniem, działając zgodnie z procedurą techniczną zaleconą przez producenta – Volkswagen AG, należy ponownie zdemontować skrzynię biegów i uzupełnić informacje techniczne, na co nie wyraził Pan zgody. Przykro nam, w związku z tym trudno będzie podjąć nam aktualnie jakiekolwiek dalsze działania. Gdyby jednak zgodził się Pan na weryfikację – uprzejmie prosimy o kontakt – ze swojej strony deklarujemy dalsze zainteresowanie sprawą.Pomijam fakt, że w odpowiedzi piszą, iż ostatnia wizyta w ASO miała miejsce w sierpniu 2012, a dwa zdania niżej, że w bierzącym roku

Wniosek dla mnie jest jeden - nadal nie wiedzą jak poradzić sobie z skrzypieniem (prawdopdobnie docisku) i grają na czas. Jaki jest sens ponownego ściągania skrzyni i przeprowadzani oględzin elementów sprzęgłą? Takie czynności wykonali już w sierpniu 2012 i na podstawie zebranych "informacji technicznych" doszli do
Co najciekawsze, tak było przynajmniej ostatnim razem, po ponownym złożeniu sprzegła problem skrzypienia znika na kilka tyś. km. Mam obawy, że znów wyciągną skrzynie i sprzęgło, poskładają, stwierdzą, że naprawili, a gdy skrzypienie powróci będzie już po gwarancji.
Możeci mi doradzić co zrobić?