Witam ponownie i zapraszam do lektury :
A zatem przygod ciag dalszy...na poczatku moge smialo powedziec ,ze juz mam samochod i jestem szczesliwym posiadaczem mimo paru drobnych przygod i mankamentow.Samochod jest mega i poki co jeszcze emocje nie zeszly i nawet nie mialem czasu nacieszyc oka do konca bo pogoda byla lipna, bylem po pracy i na 2 dzien znow praca wczesnie rano.Tak w skrocie to w koncu ASO dotrzymalo terminu i samochod byl wreszcie gotowy na poniedzalek.Zatem przyjechalm na 15 do salonu z blachami.Dowiedzalem sie ,ze kierownik salony klucil sie z kierownikiem serwisu z czyjej marzy maja odciagnac kase za felerna klape.Okazalo sie ,ze serwic nie jest winny...pomijajac ten fakt dostalem 15% rabatu na robocizne i 10% na czesci.Takze jestem zadowlony.Klapa pomalowana jest dobrze.Nic nie widac i jest jak byc powinno.Podpisalem wszystkie dokumenty i poszedlem do samochodu dostajac kluczyk z breloczkiem Porshe/VW
jest moc....Po calym instruktarzu zobaczylem mazy na zegarach i byly lekko zamazane.Nie dalo sie tego wyczycic.Samochod wrocil znow do serwisu.Okazalo sie ,ze to niby para od srodka i albo odparuje albo zamowia nowa czesc z VW i wymienia.Porobili fotki i tyle....Takze kolejna wizyta sie szykuje w salonie...malo tego juz po zalatwieniu wszystkiego dostalem kluczki i winko gratis
Bardzo milo z ich strony :d udalem sie na stacje.Samochod pachnie nowoscia i ogolnie mega frajda z jazdy.Zmienilem szybko kolpaki na czarne i odrazu przyjemniejszy jest dla oka.Na piatek jestem umowiony na przyciemnianie szyb ,dachu, lusterek, listwy i znaczkow.Takze szybko nabierze samochod takiego ksztaltu jaki zaplanowalem.Zaczol padac deszcz na syzbko zorbilem pare fotek i kolega zauwazyl ,ze paruja mi lampy.Czulem sie nie zaskoczony tym faktem bo co chwile co bylo nie tak.Ojciec sie zaczol smiac i mowi ,ze samochod moze jest po powodzi bo skad ta wilgoc w srodku.Jak nowe lapmy moga byc nieszczlne ?Kiedy kupowalem podrobki lamp na allegro do astry to one parowaly bo to chinski zamiennik ,ale ktos sie chyba nie przylozyl ,albo fatalnie trafilem
pojezdze zobacze.Zglosze to do aso tak czy siak ,zeby nie bylo.Niewiem czy samochod zanim byl zlozony stal w jakims miejscu gdzie bylo duzo wilogoci czy jak ? Macie jakie sugestie ?Poki co i tak sie ciesze ,ze samochod mam miesiac wczesniej a to co sie dzieje to w sumie drobne usterki ktroe i tak nie powinny miec miejsca.No ,ale pewnych rzeczy nie oprzeskocze.Jak bedzie ladniejsza pogoda i juz ogarne okeljanie to wrzuce fotki.pzdr dla wszystkich
Sorki za jakosc fotek...