kakaruto pisze:Ta głośniejsza praca o której piszesz to siedząc w kabinie przy zamkniętych drzwiach i szybach czy może stojąc na zewnątrz auta ?
Ta głośniejsza praca odczuwalna była w środku auta przy zamkniętych drzwiach i szybach. Silnik chodził w podobny sposób jak na zimno, tj. czuć że drży. Różnica jest taka, że po nagrzaniu silnika obecnie silnika ani nie słyszę, ani nie czuję wewnątrz auta, a tamten silnik czułem jak drżał - jeździłem parę lat dieslem i stąd to skojarzenie, tam też czułem delikatnie drżenie w kabinie, jak auto stało na luzie.
Ten warkot, o którym wspomniałem to był już finał, kiedy paliła się kontrolka silnika, także myślę, że nie ma sensu specjalnie tego opisywać - ikonka Ci powie, że coś jest nie tak
Ogólnie mam takie czysto subiektywne odczucie, że ten nowy silnik słabiej ciągnie. Tzn. docieram go, więc jeżdżę delikatnie, ale sprawia wrażenie zmulonego. Możliwe też, że mi się wydaje - na hamownie się nie wybieram, więc czas pokaże
Ogólnie tak szczerze, to w ogóle się temat nie przejąłem - założyłem przy zakupie, że ten silnik będzie wymieniany tyle razy, ile będzie trzeba - stąd też razem z autem brałem pakiet Allianz. Ostatecznie 2 tygodnie bez auta można przeżyć jak się ma zastępcze. Nie jest to jakaś usterka, która nęka przez całe życie auta. Po prostu się zdarza, sygnalizuje na desce rozdzielczej i trzeba wymienić tak jak olej co rok
)
Pozdr i życzę Wam oczywiście powodzenia, a silnikom w Waszych autkach dużo zdrowia !