
Nowicjusz
- Posty: 2
- Rejestracja: 08 cze 2020, 18:53
- Online: 29m 41s
- Auto: VW Golf 6
- Silnik: 2.0 TDI
- Lokalizacja: mazowieckie - Otwock
Witam serdecznie,
mój Golfik już od jakiegoś czasu rzuca swoim silnikiem na biegu jałowym na zimnym silniku.
Po około 2 minutach od uruchomienia silnika po odstanej nocy (najlepiej jak są zimne temperatury) zaczynam nim szarpać i pojawia się hałas.
Na biegu jałowym silnik niby pracuje równo, ale zaczynają latać obroty – nie widać na desce, jedynie w komputerze.
Problem ginie po kilku minutach, nie ma go też gdy silnik ma obroty ponad 1250.
Problem znika gdy silnik chodzi 4/5 minut, zgasimy, czekamy 5 minut i ponownie odpalimy.
Nie ma błędów silnika, wtryski są ok zdaniem diagnosty, świece żarowe są ok zdaniem diagnosty.
W układzie dolotowym pojawia się olej, przewody się pocą, są plamy oleju na silniku (z odmy?) auto ma ponad 282000 przejechane.
Różne rzeczy już w Golfie wymieniałem u różnych mechaników, sam się na tym nie znam i sam robię drobne rzeczy typu wymiana żarówki czy reflektora jak już żarówce nie dam rady
. To co było robione w nim z istotnych rzeczy:
- wymieniony kolektor ssący wraz ze sterownikiem
- wymieniona chłodnica recyrkulacji spalin
- wymienione świece
- wymieniony moduł świec
- wymiana rozrządu
- czyszczenie przepustnicy i zaworu EGR
Wszystkie te rzeczy powyżej nie były robione ostatnio, tylko na przestrzeni ostatnich 3 lat, w przeciągu ostatniego miesiąca jednak:
- wymieniony kolektor ssący wraz ze sterownikiem
- wymieniona chłodnica recyrkulacji spalin
- czyszczenie przepustnicy i zaworu EGR
Problem z tym szarpaniem zaczął się wydaje mi się wtedy gdy wywaliło mi 3 lata temu błąd z kolektorem ssącym, był problem ze sterowaniem jego klapami. Początkowo był wymieniony tylko sterownik i kolektor wyczyszczony, po czasie ponownie czyszczony, aż w końcu komplet wymieniony na nowy. Liczyłem, że szarpanie silnikiem przejdzie, ale nie, jest ciągle. Czasem nawet rzuca tak mocno, że mam wrażenie, że silnik mi zaraz wyskoczy z maski. To dzieje się tylko na biegu jałowym, na zimnym silniku. Po odpaleniu po nocy, bądź po krótkiej jeździe na światłach.
Czy ktoś wie co tutaj może być problemem, co sprawdzić? Albo czy ktoś zna kogoś kto potrafi pomóc z tym, najlepiej w Otwocku czy okolicy... Trochę mi już ręce opadają, bo jak o tym mówię mechanikom - korzystałem z 4 różnych, to 2 z nich rozkłada ręce i mówi ten typ tak ma (wcześniej jednak nie miał), 3 mówi, że powodem może być wszystko i pyta czy mu zapłacę za sprawdzenie wszystkiego, a 4ty miał auto przez tydzień, diagnozował i poddał się w końcu mówiąc "nie wiem, może dwumasa", jednak dzięki niemu wiem w jakich sytuacjach problem się pojawia, czyli wiem to co napisałem tutaj, bo wcześniej sam nie potrafiłem tego wyłapać.
(czasem zdarza się też, że jest jakby przerwa w mocy gdy przyśpieszam, ciężko mi to dokładnie opisać kiedy i jakie to uczucie, jakby auto przez chwilę traciło trakcję, albo po prostu moc, zdarza się rzadko)
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
mój Golfik już od jakiegoś czasu rzuca swoim silnikiem na biegu jałowym na zimnym silniku.
Po około 2 minutach od uruchomienia silnika po odstanej nocy (najlepiej jak są zimne temperatury) zaczynam nim szarpać i pojawia się hałas.
Na biegu jałowym silnik niby pracuje równo, ale zaczynają latać obroty – nie widać na desce, jedynie w komputerze.
Problem ginie po kilku minutach, nie ma go też gdy silnik ma obroty ponad 1250.
Problem znika gdy silnik chodzi 4/5 minut, zgasimy, czekamy 5 minut i ponownie odpalimy.
Nie ma błędów silnika, wtryski są ok zdaniem diagnosty, świece żarowe są ok zdaniem diagnosty.
W układzie dolotowym pojawia się olej, przewody się pocą, są plamy oleju na silniku (z odmy?) auto ma ponad 282000 przejechane.
Różne rzeczy już w Golfie wymieniałem u różnych mechaników, sam się na tym nie znam i sam robię drobne rzeczy typu wymiana żarówki czy reflektora jak już żarówce nie dam rady

- wymieniony kolektor ssący wraz ze sterownikiem
- wymieniona chłodnica recyrkulacji spalin
- wymienione świece
- wymieniony moduł świec
- wymiana rozrządu
- czyszczenie przepustnicy i zaworu EGR
Wszystkie te rzeczy powyżej nie były robione ostatnio, tylko na przestrzeni ostatnich 3 lat, w przeciągu ostatniego miesiąca jednak:
- wymieniony kolektor ssący wraz ze sterownikiem
- wymieniona chłodnica recyrkulacji spalin
- czyszczenie przepustnicy i zaworu EGR
Problem z tym szarpaniem zaczął się wydaje mi się wtedy gdy wywaliło mi 3 lata temu błąd z kolektorem ssącym, był problem ze sterowaniem jego klapami. Początkowo był wymieniony tylko sterownik i kolektor wyczyszczony, po czasie ponownie czyszczony, aż w końcu komplet wymieniony na nowy. Liczyłem, że szarpanie silnikiem przejdzie, ale nie, jest ciągle. Czasem nawet rzuca tak mocno, że mam wrażenie, że silnik mi zaraz wyskoczy z maski. To dzieje się tylko na biegu jałowym, na zimnym silniku. Po odpaleniu po nocy, bądź po krótkiej jeździe na światłach.
Czy ktoś wie co tutaj może być problemem, co sprawdzić? Albo czy ktoś zna kogoś kto potrafi pomóc z tym, najlepiej w Otwocku czy okolicy... Trochę mi już ręce opadają, bo jak o tym mówię mechanikom - korzystałem z 4 różnych, to 2 z nich rozkłada ręce i mówi ten typ tak ma (wcześniej jednak nie miał), 3 mówi, że powodem może być wszystko i pyta czy mu zapłacę za sprawdzenie wszystkiego, a 4ty miał auto przez tydzień, diagnozował i poddał się w końcu mówiąc "nie wiem, może dwumasa", jednak dzięki niemu wiem w jakich sytuacjach problem się pojawia, czyli wiem to co napisałem tutaj, bo wcześniej sam nie potrafiłem tego wyłapać.
(czasem zdarza się też, że jest jakby przerwa w mocy gdy przyśpieszam, ciężko mi to dokładnie opisać kiedy i jakie to uczucie, jakby auto przez chwilę traciło trakcję, albo po prostu moc, zdarza się rzadko)
Z góry dziękuję za odpowiedzi.