Forum golf6.pl

No to masz modelowy przykład problemów z turbiną tzn. z tym zaworkiem w turbinie co to go serwis nie chce/potrafi wymienić i wymienia całą turbosprężarkę.

To raczej nie problem z turbo. Domyślam się, że na 4 biegu w okolicach 3500 - 3800 obrotów odczuwasz lepsze przyspieszanie a wcześniej trochę słabsze. To chyba akurat spowodowane jest charakterystyką tego silnika, turbo wtedy kręci na max doładowanie i auto "jedzie"...

Eee, niech kolega przeczyta jeszcze raz post kolegi Beskida. Nieliniowe przyspieszenie przy próbie elastyczności, a jak nie wciśnie do dechy to nie czuć tego tak mocno. Wypisz wymaluj mój golf, z 3-cią turbiną

No możliwe, bo kolega Beskid pisze o pofalowanym momencie. A ten silnik moment ma równy jak stół od 1500 do chyba 4000 rpm. Za mało info w jakich zakresach obrotów się to dzieje, bo prędkość tu nie ma nic do rzeczy...
Polecam zrobić próbę na 5 biegu od 1500 obrotów gaz w podłogę i czy wtedy równo ciągnie do 4000 obrotów.

Teoretycznie maksymalny moment obrotowy jest stały w zakresie 1500 - 4000. W praktyce, trzebaby popatrzeć na wykresy, dla silników CAXA, z hamowni. Krzywa momentu jest lekko pofalowana. Poza tym turbo musi się rozkręcić. Ciśnienie doładowania przy 2000 obrotów a przy 3500 będzie zupełnie inne. Przy stopniowym dodawaniu gazu auto przyspiesza równo i według mnie nawet szybciej niż gdy wciśnie się od razu gaz do dechy.
Przy prędkości 60 km/h na czwartym biegu jest trochę poniżej 2000 obr/min

No to masz modelowy przykład problemów z turbiną tzn. z tym zaworkiem w turbinie co to go serwis nie chce/potrafi wymienić i wymienia całą turbosprężarkę.

Seba, no właśnie nie wiem, czy wymiana turbo coś zmieni. Nie zrozum mnie źle ale u Ciebie wymieniali już kilka razy i problem ciągle powracał. Według mnie gaz do dechy przy 2000 obr/min i niżej nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem dla silnika i turbo. Może jeżdżąc w ten sposób "zamula" się samochód i stąd problemy z "zacinającym się zaworkiem. Postarm się trochę przegonić golfa i sprawdzę jak się będzie zachowywał.

Uwierz mi, po wymianie turbo przez rok jest super tzn. tak jak powinno być. To na pewno nie jest normalne to falowanie. Ten silnik jest tak skonstruowany, że naprawdę fajnie ciągnie od tych 1800 obr. A że VW nie potrafi zrobić dobrej turbosprężarki. Poczytaj zagraniczne fora, problem jest znany.
PS. Przegonienie silnika na wysokich nic nie dało, przynajmniej u mnie.

Mnie również dotknął problem z "brakiem mocy". Komputer pokładowy auta nic nie pokazał. Natomiast podłączenie do zewnętrznego kompa wykazało błąd z podciśnieniem turbiny. Przewody są szczelne, w dobry stanie zostały więc dwa elementy: turbina i zawór. Zacząłem więc od bardziej logicznego i tańszego rozwiązania (~200 zł) jakim jest wymiana zaworu. Na razie problem nie występuje choć zrobiłem kilkaset km podczas których próbowałem umyślnie spowodować brak mocy.
Problem jaki nadal pozostał jest wyższe o ok. 1 litr / 100 km spalanie benzyny niż w okresie przed powstawaniem "braku mocy".

Auto jest już oczywiście po gwarancji producenta 2009, przebieg 75 tys. km.
Zawór 06H-145-710-D.
Na podstawie zdjęcia sebkoch zaznaczona lokacja zaworu.

Może wzrost spalania wiąże się akurat że spadkiem temperatur, zwłaszcza gdy auto stoi na noc na zewnątrz. Wtedy przy małych przebiegach rannych mam też większe spalanie.

Wzrost spalania zauważyłem już przy wyższych temperaturach (+15; +10 stopni) i dużych przebiegach 100-150km od odpalenia do zgaszenia silnika. Zastanawiam się czy wzrost spalania nie będzie jednak wskazywał na uszkodzoną turbinę.

Zmiana zaworu pomogła na ok. 2 tysiące kilometrów. Zaczynamy więc zabawę z turbiną.
Z tego co dowiedziałem się w serwisie to nie ma żadnej akcji serwisowej dla mojego auta, także pozostaje regeneracja we własnym zakresie. W tym momencie jestem wkurzony na VW bo skoro wiedzą, że wpakowali tyle wadliwych turbin to powinni przeprowadzić akcje serwisową!

Hmm, u mnie są pewne postępy w temacie.
Turbina wymontowana i u specjalistów.
Dobrze, że to zrobiłem teraz bo mogło dojść do rozległych uszkodzeń nie tylko samej turbiny.
Moja miała pęknięty element przy kolektorze spalinowym i przez to uszkadzał się wirnik, który na szczęście nie zdążył się urwać.
Według specjalistów VW zawalił całą serie turbin.

Dołączyłem do grona szanownych posiadaczy uziemionych turbin.
Moj problem zaczął się jeszcze w czasie trwania gwarancji z falujacym przyspieszaniem
oraz raz z wyłączonym turbo bez konrolki na desce.
Problem został zgłoszony w aso jednak nic nie stwierdził serwis i zostałem odesłany z 'kwitkiem'
i informacją że coś pogrzebali z komputerze sterującym.
Dziś nadszedł dzień w którym turbo odmówiło posłuszeństwa i skorzystałem z pomocy gwarancji mobilności.
Diagnoza błąd p0229-awaria zaworu
Przebieg 26500km
Jest dwa lata po gwarancji ,za każdym razem podczas przeglądu zgłaszałem problemy z turbiną.
Teraz jest moje pytanie czy jest szansa aby wyegzekwować jej bezpłatną wymianę w ramach dobrej woli VW skoro problem
był zgłaszany jeszcze podczas trwania gwarancji?

Cześć,
rocznik 2011, awaria od około 38tys, aktualnie 50tys.

miałem tą samą sytuację. Ogólnie byłem w ASO Tychy jakieś 10 razy z tym. Pogrzebali, tydzień chodził. Wróciłem do nich, pogrzebali, tydzień jeździł. Znowu w ASO, musi pan wymienić świece, wymieniłem. Tydzień pojeździł, do ASO, hmm zaczęli główkować, powiedzieli, ze nie wiedzą co to i za tydzień mam do nich przyjechać i zostawić auto. Przyjechałem za tydzień, stwierdzili, ze ciągle mam wypadanie zapłonów na cylindrze 1. itd itd...

Finalnie udało się im uzyskać błąd wtryskiwacza na cylindrze 1. Wymienili na nowy w ramach ubezpieczenia. Jeździ już 10 tys i wszystko ok.

Podsumowanie: auto działa pod obciążeniem i jest ok, ale cały czas mam wrażenie, ze udało się przypadkiem. Auto pomimo awarii daje mi dużo radości, wyłącznie ASO mnie denerwuje. Na szczęście wykupiłem pełne ubezpieczenie do 2016.

<< vw-opinie/aso-magro-porsche-tychy-t1573.html >>

Pozdrawiam, Piotr

Jestem już po wizycie w aso
Tu zaskoczę większość borykających sie z tym problemem.
Naprawa wykonana w 2dni
Koszt części 0zł
Koszt robocizny 30% z diagnostyką
Wymiana na zestaw naprawczy tego felernego zaworku
Miłe zaskoczenie ze strony aso i vw

Normalna cena to 3100 takiej usługi więc jest czasami watro
serwisować auto w aso
Mój koszt to 620zl

Witam,
jestem posiadaczem Golfa 6 generacji o mocy 122KM z silnikiem 1.4 tsi rocznik 2010

W chwili obecnej mam zrobione 85000km przebigu i jak do TEJ pory nic "poważnego" się nie działo. Jednak wczoraj gdy wracałem z trasy, po około 150km jazdy po krajowych drogach z załadowanym samochodem zauważyłem przy wciśnięciu gazu ZNACZNY spadek mocy, wyglądało to tak że jechałem około 110km/h aż dojechałem do Tira i zwolniłem do 90 po czym wrzuciłem 4bieg i gaz (prawie do dechy) a tu kompletny brak mocy.. niby auto przyspieszało ale jak się jeździ samochodem ponad 20k rocznie to można zauważyć każdą różnicę w mocy. momentalnie się schowałem z powrotem za tira i po kilku minutach zjechałem na parking gdzie odczekałem z 5 minut aż silnik się schłodzi i zgasiłem go po czym po kolejnych 5 minutach odpaliłem... pogazowałem go i niby ok. Więc dalej ruszyłem w trase i od tamtej pory nic takiego już nie miało miejsca.


Moje pytanie jest następujące: co mogło być przyczyną nagłego spadku mocy? powtarzam że stało się to podczas jazdy i to beż żadnego "ostrzeżenia" czy "stuków" , myślałem że to turbina ale przecież sama by się nie naprawiła... może jakiś zawór regulujący ciśnienie bądź temperature? miał ktoś już takie zdarzenie u siebie ?

jeżeli chodzi o moją jazdę to nie przekraczałem 5 tys. obrotów przy dynamiczniejszej jeździe a ogólnie jechałem na 6 biegu z prędkościami o 100 do 160km/h

pozdrawiam

[jmf]

Wczoraj pierwszy raz załapałem chyba tryb awaryjny. Jechałem szybko na już rozgrzanym silniku i nagle podczas przyspieszania poczułem taki 50% stały zanik mocy. Auto jechało jak jakieś 1.2 60KM. Nie mogłem jechać szybciej niż 120-130, nie miał mocy

Jestem właśnie po wymianie turbo - objawy identyczne jak powyżej. Przebieg 31k km (żałosne...), nieco ponad 2 lata. Naprawa sfinansowana przez Wagas (VW Life Time).

Auto jest z ostatniego rocznika modelowego Golfa 6 - 2013 (czerwiec 2012), a więc jak widać VW nie zrobił z tym problemem nic - ostatnie Golfy nadal wyjeżdżały z wadliwymi turbinami...

Wczoraj pierwszy raz załapałem chyba tryb awaryjny. Jechałem szybko na już rozgrzanym silniku i nagle podczas przyspieszania poczułem taki 50% stały zanik mocy. Auto jechało jak jakieś 1.2 60KM. Nie mogłem jechać szybciej niż 120-130, nie miał mocy

Jestem właśnie po wymianie turbo - objawy identyczne jak powyżej. Przebieg 31k km (żałosne...), nieco ponad 2 lata. Naprawa sfinansowana przez Wagas (VW Life Time).

Auto jest z ostatniego rocznika modelowego Golfa 6 - 2013 (czerwiec 2012), a więc jak widać VW nie zrobił z tym problemem nic - ostatnie Golfy nadal wyjeżdżały z wadliwymi turbinami...

to nie turbo, tylko zawór upustowy w kolektorze (zawór wastegate)

Jest to jednak część całego turbo zintegrowanego z kolektorem... ASO wymienia wtedy całość.

Jest to jednak część całego turbo zintegrowanego z kolektorem... ASO wymienia wtedy całość.

dziwię się, że nie wymieniają tylko kolektora 03C 198 722

co moim zdaniem też się mija z celem bo numery pozostają bez zmian (czyli nic nie zmienili w 'konstrukcji' wastegate)

Mogą wymieniać sam kolektor, jest zestaw naprawczy do tego chyba właśnie o takim numerze.

Witam
Nie będę zakładał nowego tematu więc napiszę tutaj.
Posiadam golfa 6 z 2012r (pierwsza rejestracja 2013)
z silnikiem CAXA 1.4 TSI 122KM i borykam się z problemem nieplynnego przyspieszania, tak jakby falowalo. Najbardziej odczuwalne jest to na obciążonym samochodzie i na trzecim biegu gdy depne do oporu. Od ok 3500 obrotów ciągnie już normalnie. Byłem z tym problemem w ASO jeszcze na gwarancji i stwierdzono ż -e to turbodziura. W tryb awaryjny jeszcze nie wchodzi, ale irytujące jest taka jazda i czasami boję się wyprzedzać. Jako że jest to znany problem może ktoś z Was wie która dokładnie część turbo jest wadliwa? Czytałem że przyczyną może być zawór N75, ale gdyby tak było to ASO nie wymienialoby całej turbiny.

Przecież dwa posty wyżej masz to napisane, nawet numer części jest.

Google333 na moje to Ty masz problem z wastegate bo od początku produkcji CAXA zawór w kolektorze/kolektor nie był modyfikowany

Wymieniłem w swoim aucie oryginalny zawór 06H-145-710-D na Pierburg 7.01830.13.0
Czy po takiej podmianie konieczne jest skasowanie ewentualnych błędów poprzez VAG?
Pytam bo nie za bardzo zauważyłem różnicę. Nadal ewidentnie czuć "falowanie mocy" przy pełnym przypspieszeszeniu w zakresie 2000 - 3000 ob/min.

Czuć dalej, bo to nie ten zawór jest przyczyną.