Witajcie,
Jakiś tydzień temu zapaliła mi się kontrolka ciśnienia oleju „oil pressure, stop engine”. Po tym komunikacie auto oczywiście zgasiłem. Sprawdziłem poziom i temp oleju - wszystko w normie. Przejechałem się wokół przysłowiowego komina - kontrolka się nie pojawiła. Po tej akcji auto zrobiło około 200/300 km, kontrolka się nie odzywa. Auto zostało oddane do mechanika, zaleciłem zrobienie podstawowych czynności przy takich problemach - zajrzenie pod miskę, okazało się, że smok jest czysty, pasek od pompy nie daje oznak zużycia. Przed tymi czynnościami zostało sprawdzone ciśnienie, które na zimnym było praktycznie zerowe, cytując mechanika „wskazówka ani nie drgnęła”. Niedawno temu wymieniany był czujnik ciśnienia oleju, zawór egr, oraz rozrząd. Mechanik powiedział, że zajrzy do panewek i wtedy padnie ostateczna diagnoza. Moje pytanie brzmi następująco: szykować się na remont silnika, czy zalecalibyście sprawdzić coś po drodze? Dodam tylko, że auto nie wydaje metalicznych odgłosów, pracuje równo, a poziom oleju jest w normie podczas interwalu olejowego, który u mnie wynosił od 10 do 12kkm.
Link do wideo z pomiaru ciśnienia:
https://youtube.com/shorts/nlk3A3O0d5U?feature=share