
Golf 1.6tdi 105km, mapa 140/320, DPF EGR off.
Dzień dobry. Pisze do was w sprawie mojego auta bo uważam, że mechanik pie***li.
Oddałem auto jakiś czas temu do warsztatu ponieważ wszedł w tryb awaryjny, spirala, trzęsienie silnikiem, brak mocy. Stwierdzili uszkodzenie wtryskiwaczy cylinder 3 i 4, wymiana jednego na nowy, regeneracja drugiego, auto przestało wariować. Przejechałem 1000km i Golf zaczął świrowac, mianowicie to co zauważyłem:
1. Czarna chmura za autem podczas przyspieszania, na logikę, paliwo nie jest spalane jak powinno.
2. Nie zawsze, ale często podczas przyspieszania odcina turbo i przyspiesza jakby chciał a nie mógł.
3. Głośniej pracuje na wydechu, mruczy bardziej niż zwykle.
Podłączyłem komputer, pokazało 2/3/4 cylinder
P0202, p0203, p0204 usterka elektryczna w obwodzie - kolejny raz wtryski na stół.
Dodatkowo pokazało błąd P0236 - ciśnienie w kolektorze / czujnik ciśnienia (G31)
Wtryskiwacze wyciągnęli, sprawdzili i wszystko gra, niby są igiełka, ale zmierzyli kompresję i na jednym z cylindrów 15 bar, reszta okolice 30. Auto nie faluje na obrotach, pracuje normalnie, nie słychać żeby chodził na 3 cylindry, nie słychać dziwnych zachowań poza upustem ciśnienia gdy turbo wchodzi więc podejrzewam gdzieś dziurę. Czy uszkodzone turbo może powodować objawy jak wyżej? Dodam, że bierze olej, ale jest to do 2 litrów od wymiany do wymiany (co 12 tysięcy km) więc jeszcze tragedii nie ma. Zastanawiam się czy chłopaki chcą mnie wciągnąć w remont silnika, czy może naprawdę mają rację i coś się sypnęło, może pękła głowica, ale nie bierze płynu chłodniczego, pęknięty tłok? Wypalone zawory lub coś jeszcze niespodziewanego..
Co myślicie o sytuacji?
Pozdrowionka!
Dzień dobry. Pisze do was w sprawie mojego auta bo uważam, że mechanik pie***li.
Oddałem auto jakiś czas temu do warsztatu ponieważ wszedł w tryb awaryjny, spirala, trzęsienie silnikiem, brak mocy. Stwierdzili uszkodzenie wtryskiwaczy cylinder 3 i 4, wymiana jednego na nowy, regeneracja drugiego, auto przestało wariować. Przejechałem 1000km i Golf zaczął świrowac, mianowicie to co zauważyłem:
1. Czarna chmura za autem podczas przyspieszania, na logikę, paliwo nie jest spalane jak powinno.
2. Nie zawsze, ale często podczas przyspieszania odcina turbo i przyspiesza jakby chciał a nie mógł.
3. Głośniej pracuje na wydechu, mruczy bardziej niż zwykle.
Podłączyłem komputer, pokazało 2/3/4 cylinder
P0202, p0203, p0204 usterka elektryczna w obwodzie - kolejny raz wtryski na stół.
Dodatkowo pokazało błąd P0236 - ciśnienie w kolektorze / czujnik ciśnienia (G31)
Wtryskiwacze wyciągnęli, sprawdzili i wszystko gra, niby są igiełka, ale zmierzyli kompresję i na jednym z cylindrów 15 bar, reszta okolice 30. Auto nie faluje na obrotach, pracuje normalnie, nie słychać żeby chodził na 3 cylindry, nie słychać dziwnych zachowań poza upustem ciśnienia gdy turbo wchodzi więc podejrzewam gdzieś dziurę. Czy uszkodzone turbo może powodować objawy jak wyżej? Dodam, że bierze olej, ale jest to do 2 litrów od wymiany do wymiany (co 12 tysięcy km) więc jeszcze tragedii nie ma. Zastanawiam się czy chłopaki chcą mnie wciągnąć w remont silnika, czy może naprawdę mają rację i coś się sypnęło, może pękła głowica, ale nie bierze płynu chłodniczego, pęknięty tłok? Wypalone zawory lub coś jeszcze niespodziewanego..
Co myślicie o sytuacji?
Pozdrowionka!