06 kwie 2020, 19:21
Długo nic się działo przeglądy, lanie paliwa. W marcu 2020r. miałem kumulację:
- wymiana pompy wysokiego ciśnienia na nową;
- płukanie całego układu paliwowego;
- wymiana filtra paliwa;
- wymiana na nowe 4 wtryskiwaczy
To był początek marca pod koniec rozwalił się dach panoramiczny.
Pękła linka, tryby na przekładni silnika zjechane, do tego korozja całej rynny w konstrukcji dachu. Jak się okazało dachy panoramiczne z tego okresu i modelu mają wadę - linka od mechanizmu jest prowadzona w ażurowym i oczywiście plastikowym korycie, dodatkowo silnik od dachu jest tak umiejscowiony, że wystarczy delikatne wyszczerbienie prowadnicy i cały mechanizm szlak trafia.
Skończyło się na:
- wymianie całej konstrukcji dachu, pasuje od Passata B7 trzeba tylko lekko zwęzić metalowe mocowanie aby pasowało na szerokość;
- inżynierowie z Wolsburga poprawili mocowanie silnika od dachu - była lekka rzeźba aby spasować z lampką w podsufitce;
- dodatkowo roleta została podklejona bo już się rozwarstwiła na łączniu z metalowym obrzeżem - Audi ma np. tę cześć zszywaną i nie ma problemu;
- smarowanie i uszczelnienie połączeń w odpływach;
Generalnie dach będzie służył bezproblemowo przez najbliższe 10 lat.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Teraz z perspektywy czasu wiedzę, że najlepszym posunięciem było wywalenie DPF i zaślepienie EGR - jeżeli zaczynają się kłopoty to nie ma co się zastanawiać i wywalać. Co do ekologii to samo wypalanie filtra DPF to jest niezły syf - podłączyłem kiedyś sondę przy wypalaniu jak stało auto i normy były dramatycznie przekroczone, znacznie więcej niż przy aucie bez DPF. Jak dla mnie bilans auto z czy bez DPF wychodzi taki sam.
