Forum golf6.pl

Dzień dobry! Co sądzicie o podłączeniu małego akumulatorka 12 V 7Ah do instalacji elektrycznej samochodu przed odłączeniem akumulatora w celu podtrzymania napięcia, m.in. alarmu? Chcę zastosować to rozwiązanie w swoim Golfie, żeby się nie bawić w ręczne zamykanie drzwi, ustawianie utraconych wskazań, i.t.p w trakcie ładowania akumulatora, które zazwyczaj trwa ok. 24 h. Stosował ktoś z Was takie rozwiązanie. Jeśli tak, proszę o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami oraz sugestiami. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam!

nie wiem co ile Ty akku wyjmujesz i zanosisz do domu do ładowania
może po prostu wymień go na lepszy jak ładujesz go co 2 dni ?
albo ładuj na aucie

nie wiem co ile Ty akku wyjmujesz i zanosisz do domu do ładowania
może po prostu wymień go na lepszy jak ładujesz go co 2 dni ?
albo ładuj na aucie

Nie wyjmuję akumulatora, tylko odłączam klemy. Nie ładuję go co 2 dni, tylko co kilka miesięcy, z uwagi na to, że bardzo mało jeżdżę tym samochodem. Owszem, wymienię go, ale tylko wtedy, kiedy stwierdzę, że jest wadliwy. Na razie jednak tak nie jest.

jak tam mało jeździsz ze akku Ci sie nie doładowuje, to raczej silnika tez nie dogrzewasz, to nie wiem co Cie bardziej powinno martwic, czy kisiel w oleju czy słabe akku.

jak tam mało jeździsz ze akku Ci sie nie doładowuje, to raczej silnika tez nie dogrzewasz, to nie wiem co Cie bardziej powinno martwic, czy kisiel w oleju czy słabe akku.

Zapominasz, że mam benzyniaka, a nie Diesla. Silnik zawsze się nagrzewa, jak jeżdżę, nawet na krótkich odcinkach. Żadnego kisielu w oleju nie ma. A że akumulator trzeba co jakiś czas doładować, to jest całkiem oczywiste. Jak napięcie spoczynkowe akumulatora spadnie poniżej 11,6 V, ładuję go przez ok. dobę, albo i dłużej, do uzyskania napięcia cn. 15,6 V i na jakiś czas znowu mam spokój. Skoro akumulator uzyskuje w końcowej fazie ładowania cn. 15,6 V, jest jeszcze w dobrej kondycji.