Forum golf6.pl

No i z okazji ukończonych 5 latek, pięć 8 no chyba, że to pionowa nieskończoność x5

No niezły z Ciebie Partyzant

No to kolejne cyferki z cyklu ostatnie fotki cyferek

ja nie będę się wypowiadać bo szczerze mówiąc koło przysłowiowego komina się jeździ i się narobiło 160 tys km ale ładny przebieg

Ja prawie wcale nie jeżdżę "wokół komina". Ponoć nasze auta tego bardzo nie lubią, więc nie będę im robił na złość

no ja mam juz prawie 160 tysi przejechane 2010 rok

no ja mam juz prawie 160 tysi przejechane 2010 rok

160HP = 160k km
Ale w Twoim przypadku to znacznie więcej niż 160HP zaś w moim to prawie drugie tyle co jest obecnie.
W każdym razie gratuluje i życzę zadowolenia z każdego nowego HP lub km, obojętnie które nastąpi wcześniej

Tymczasem u mnie małe pucowanko po zimie a przed wyprawą gdzie jeszcze mam nadzieje zastanę zimę.
Po powrocie przybędzie u mnie niewiele ponad 2k i pewnie 0 HP


Efekty

Taka ciekawostka, jak ekonomiczna może być CAVD przy zwykłej jeździe.
Do tej pory byłem przekonany że przy normalnej jeździe (zgodnie lub prawie zgodnie z przepisami) maksymalny zasięg na jednym zbiorniku jaki udało mi się uzyskać to 780km - w tym przypadku nawet jechałem czasami poniżej dopuszczalnej prędkości bo kolega nie mógł przekroczyć 120km/h a w Austrii można jechać ciut więcej niż 130

Jednak w tym roku moja CAVD'a mnie zaskoczyła - powrót z nart, 3 osoby, opony zimowe (temp. na zew. 19-20'C), auto zapakowane na maksa. Początek (tj. 150km) lokalne górskie drogi w Szwajcarii (tu nie można nawet o 8 przekroczyć prędkości - no chyba że ma się gruby portfel) Włochy i Austria - tu już można ciut więcej niż ustawa przewiduje , potem nudne autostrady (Austria, Czechy - 130 km/h z haaaakiem ) i ....

Po tych 150km (po wyjechaniu na autostradę do Insbrucka) pokazał mi taki oto komunikat. Myślałem, że jak zwykle żartuje (jak to przeważnie było po zjeździe z francuskich ośrodków)



A tu jednak ciągle żarcik ale mniejszy - bo pomyłka o ok. 180km. Przeważnie mylił się o 380km.
Tak jak wspomniałem, nie robiłem nic w kierunku ekonomicznej jazdy. Tyle co ograniczenie + mały hak

Po 2385 dniach od odebrania auta z salonu niestety ale przybyła kolejna cyferka na wyświetlaczu





Jestem arcy zadowolony z samochodu. No ale jak już muszę ponarzekać, to brakuje mi tylko DSG i aktywnego tempomatu do pełni szczęścia

Z ciekawostek, ciągle fabryczne hamulce oraz akumulator. O ten drugi artefakt bardziej boje się niż o hamulce, bo kto by tam hamował, jak to tylko powoduje zwiększenie spalania

Pierwsza setka rozmieniona
Także kolejnej setki życzę bezawaryjności

Dziękuję bardzo.

No i w końcu chwila a właściwe to chwil kilka na dopieszczanie i inne szuwaksy

Główny sprawca


jego ekyypa


i ich robota




w między czasie okazało się, że nie wszystkim się podoba, o czym nie omieszkali niezwłocznie poinformować - i tak dwa razy

Dla tych co lubią fajne cyferki, to pierwszy i ostatni raz taka kombinacja mi się "wylosowała"

20201217_153346mk6_crop.jpg

Przy okazji tej magicznej wartości kilka faktów
- czarny ma już 9.5 roku (wkrótce okrągła rocznica)
- jak się napije to zawiezie mnie gdzie zechce - średnio chleje 7,7l/100km
- żadnych problemów do tej pory nie doświadczył - odpalam i zawozi mnie gdzie mu wskaże .
- z ciekawostek - od nowości ma ten sam fabryczny zestaw hamulcowy - widać już, że ma dość ale ciągle i ciągle zatrzymuje.

Przy okazji pytanko – w jaki układ hamulcowy warto teraz zainwestować. Kiedyś forum polecało Textar bo ATE potrafiło skrzypieć – coś się zmieniło w tej kwestii?

Ja nadal używam kpl textara (tarcze i klocki)

A u mnie dwuletni komplet ATE nadal idealnie się sprawuje

ATE , czyli czarnuch wciąż jeździ u Ciebie ,to dobrze

2:1 dla ATE
Tak, czarny ciągle u mnie i jakoś trudno mi się z nim rozstać skoro nie marudzi tylko jeździ.

Ja u siebie w szóstce też swojego czasu wymieniłem kpl. tarcze i klocki ATE na przód i tył.
Klocki były te bezpyłowe ceramiczne.
Byłem bardzo zadowolony.
Teraz jak mi się w siódemce skończą to też założę ATE.