Dołożę swoje 3 grosze, mam nadzieję, że kotlet odgrzany nie będzie niesmaczny

Mamy Golfa 6 2011 z 1.6 TDI 105KM, którym jeździ moja małżonka. Dzisiaj rano panika bo po odpaleniu kontrolka płynu chłodzącego świeci na czerwono. Pod maską w zbiorniku płynu chłodniczego prawie pusto. Odkręciłem korek i zaczęło syczeć - trochę dziwne jeśli auto stało przez noc i zostało odpalone tylko na chwilę. Dolałem płynu do poziomu idealnie między min a max i żona pojechała do pracy. Po dojechaniu sprawdziła płyn - poziom troszkę ponad max, więc jakby skądś wrócił? Wycieku pod autem żadnego nie widać. Za autem nic nie kopci, nie dymi. Z rzeczy istotnych, które mogą być powiązane:
- w zeszłym roku padł mi EGR, udało się go wymienić w ramach akcji serwisowej z oszukującym softem
- olej i wszystkie filtry wymieniałem około tydzień temu
- po odpaleniu lub ogólnie na wolnym biegu obroty ostatnimi czasy lubią sobie stać prawie na 1k zamiast na 800, co powoduje, że np nie włącza się start-stop, ale jest to sporadyczne
- przebieg auta to około 87kkm - auto jeździ głównie po mieście, większe przebiegi robi kolubryna Mondeo

Czytałem wątek, ale te wszystkie podane przyczyny nie pasują mi do takiego niskiego przebiegu. Mam kabel vag-com i vcdsa ale nie wiem czy dam radę wyhaczyć problem. Ktoś podpowie na co zwracać uwagę?