28 sty 2013, 15:00
niestety. golfika mam miesiąc i już zakładam drugi temat w usterkach. oby ostatni. ale do rzeczy. wczoraj popołudniu zrobiłem kilkanaście kilometrów. za ok 2-3 godz. wszedłem do garażu i zastałem auto , w którym na maksa chodzi wentylator. po kilkunastu sekundach zgasł by po kolejnych kilku odpalić na nowo! I tak chyba byłoby bez końca. szok! gdy odpaliłem auto wentylator zgasł i się nie załączył. gdy zgasiłem - po paru sekundach historia od nowa. nie wiedziałem co robić i po prostu odłączyłem akumulator. dziś rano problemu nie było, ale po 1,5 godzinnej przejażdżce, kilkanaście minut po zgaszeniu auta, wentylator znów się parę razy załączył na szczęście na kilka sekund i w końcu zaprzestał wariactw. po kolejnej godzinie trasy wszystko w porządku ( co 15 minut z ciekawości zaglądam do garażu ). co o tym sądzicie ? czy to jakiś przekaźnik dostał wilgoci albo poczuł skutki mrozu, a może coś z czujnikiem temperatury. nie mam pojęcia. na środę umówiłem się u elektryka. zobaczymy co wymyśli.