Dzisiaj jest 28 mar 2024, 17:54


Dynaudio kontra fabryczne audio

Car audio, nawigacja, zestaw głośnomówiące, CB radia ...

Moderator: flo

Regulamin forum Fabrycznie i niefabryczne systemy dźwiękowe, wzmacniacze, głośniki, zestawy głośnomówiące, bluetooth, nawigacje fabrycznie i niefabryczne, CB radia, anteny, TV i inne multimedia ...

Pamiętaj:
  1. Pytania, porady, sugestie niezwiązane z danym tematem umieszczaj w osobnym temacie właściwego działu.
  2. W przypadku samodzielnego rozwiązania opisanego problemu, opisz sposób jego rozwiązanie wraz z przyczynę jego powstania (o ile jest ci znana).
  3. Przed założeniem nowego tematu, sprawdź, (przy pomocy funkcji Szukaj) czy istnieje wątek opisujący analogiczny problem, a jeżeli istnieje to kontynuuj w nim dyskusję.
  4. Równolegle obowiązują wszystkie zasady opisane w ramach Regulaminu forum
  5. Jeżeli otrzymasz odpowiedź na zadane pytanie, odwdzięcz się przyznaniem pochwały - tu przeczytasz jak przyznać pochwałę
  • Autor
  • Wiadomość
Offline
Awatar użytkownika

kakaruto

Mieszkaniec

  • Posty: 1927
  • Rejestracja: 27 lut 2012, 22:57
  • Online: 91d 17h 25m 28s
  • Pochwały: 6
  • Auto: Golf 6
  • Silnik: CAVD
  • Lokalizacja: Silesia

Dynaudio kontra fabryczne audio

Post01 sie 2016, 13:30

Tytuł: [mk7] Dynaudio kontra fabryczne audio - moja recenzja

elektroszok pisze:Czołem! Chciałbym przywitać się na forum przydatnym postem. :)

Lubię muzykę i przykładam wagę do jakości dźwięku, więc podczas konfiguracji Golfa VII zainteresowała mnie opcja Dynaudio Excite Sound System 400W. Nie mogłem znaleźć sensownych opinii w internecie (również anglojęzycznym), a u dealera trudno było znaleźć model ze wspomnianym systemem. Ostatecznie udało się porównać Passerati Highline z Dynaudio i Golfa Highline z fabrycznym zestawem. Oba systemy testowałem w salonie przez godzinę, pozostawiony sam sobie, więc nie ma mowy o wrażeniach na szybko albo sugestiach sprzedawcy.


Źródło:
1) iPhone 5 podłączony przez USB (podstawowe)
2) fabryczne radio FM (chwilę, z ciekawości)


Utwory testowe:
1) Pink Floyd - Sorrow (live) https://www.youtube.com/watch?v=XKi7Ax2drYk
2) Sade - No Ordinary Love https://www.youtube.com/watch?v=_WcWHZc8s2I
3) Infected Mushroom - Stretched https://www.youtube.com/watch?v=XhTu_tU__Yg
4) Rodrigo y Gabriela - Tamacun https://www.youtube.com/watch?v=vyOSXRCJlIg
5) Axel Rudi Pell - Call Her Princess https://www.youtube.com/watch?v=ulwnKYbDhUs

Kawałki zgrałem z płyt CD w wysokiej jakości, a nie Youtube albo Spotify! Repertuar był zróżnicowany, taki jak lubię i zamierzam słuchać. Każdy powinien znaleźć wśród tych utworów coś reprezentatywnego dla swojego gustu. :) Współpraca z telefonem w obu przypadkach była identyczna i wypadła świetnie - żadnego parowania urządzeń, instalowania dodatkowych aplikacji, czekania, po prostu podłączamy telefon i od razu widoczna jest biblioteka muzyki, z tytułami, okładkami, itd.


Dynaudio:
Dynaudio ma w Passacie więcej głośników niż miałoby w Golfie - co najmniej jeden dodatkowy jest na środku deski rozdzielczej. Subwoofer jest wkomponowany w koło zapasowe i nie powoduje zmniejszenia dostępnej przestrzeni bagażowej.

Dostępne ustawienia:
- System wymusza wybranie jednego z czterech trybów gry: authentic, soft, dynamic, speach - są to zestawy filtrów DSP, których nie można wyłączyć.
- Dodatkowo dostępny jest bardzo ograniczony, czteropasmowy korektor: subwoofer, niskie, średnie, wysokie.
- Opcjonalnie można włączyć tryb Dolby Pro Logic II (na jednym z filmów widziałem tu trzy opcje: stereo, small, wide - jednak w testowanym modelu miałem tylko możliwość włączone/wyłączone, być może to kwestia źródła) - czyli kolejny zestaw filtrów DSP. Efekt Dolby jest podobny do konturu/loudness: wrażenie przestrzeni zmienia na granicy percepcji, za to podbija niskie i wysokie tony na zasadzie uśmiechniętej buźki na korektorze.
- Nie jest możliwe płynne, ręczne ustawienie balansu kanałów, ponieważ nie jest on realizowany przez proste ściszanie kanałów, tylko przez nałożenie kolejnych filtrów DSP: przód + tył, przód lewy, przód prawy, tył.

Opinia:
Wrażenie po pierwszych spokojnych nutach było przyjemne, ale parę sekund później okazało się, że mocno niereprezentatywne. Wspomniane tryby gry oraz balans kanałów wymuszają nałożenie na dźwięk całych grup filtrów DSP, co ma fatalny efekt. Wyłączając Dolby i ustawiając pasma w korektorze na neutralne położenie i tak zmuszeni jesteśmy do wybrania charakterystyki odtwarzania i balansu kanałów. Z filtrami jest tak, że chociaż dają dość spektakularne brzmienie, to jednocześnie powodują jego natarczywość. Nie ma złudzeń, fajerwerki męczą już po pierwszym kawałku. Dzięki różnego rodzaju pogłosom i podbiciom możemy odkryć swoją muzykę na nowo - niestety efekt, który pasuje do spokojnej ballady powoduje zupełne zlanie dźwięku w energetycznym rocku. Teoretycznie moglibyśmy zmieniać tryb gry z każdym utworem, ale szybko doprowadziłoby to do nerwicy. W trakcie odtwarzania nerwowo skakałem po opcjach, bo cały czas miałem wrażenie, że coś jest nie tak, że czuję się zmęczony, że nie mam przyjemności ze słuchania.

Wydaje się, że same głośniki stać na więcej niż zestaw fabryczny - na pewno mogą zagrać głośniej, bo jest ich więcej i mają mocniejszy wzmacniacz, dzięki czemu później pojawiają się zniekształcenia wynikające z fizycznych ograniczeń zestawu. Różnica jest jednak widoczna powyżej poziomu głośności, którego nie używa się zbyt często (o ile w ogóle...). Jednak i tu żniwo zbiera DSP. Bas, który dzięki subwooferowi mógłby dostać dodatkowego kopa, jest gorszy niż w zestawie fabrycznym. Prawdopodobnie filtry koloryzujące brzmienie powodują podbicie niskich tonów w zakresie, który z jednej strony jest słabo słyszalny (bardziej wyczuwalny), a z drugiej mocno obciąża głośniki. Łatwo to sprawdzić w utworze numer dwa. Efekt jest taki, że wyraźnie słyszymy jak głośniki basowe "przestają wyrabiać" i dochodzą do granic skoku membrany.

Wiele osób interesuje głównie subwoofer - będą rozczarowane. Co prawda nadaje dźwiękowi wypełnienie, ale w sposób zbyt dyskretny. Nie polepsza on kopnięcia w elektronicznych utworach, a pulsujący bas w rocku niepotrzebnie rozmywa. Jego dźwięk jest raczej wycofany i miękki - większość basu, który słyszymy wewnątrz dociera z głośników w kabinie, a nie bagażniku. Widziałem posty z pytaniem jak przenieść subwoofer Dynaudio do zwykłego systemu - nie wiem jak, ale wiem, że nie warto. Lepsze efekty można uzyskać wymieniając głośniki w drzwiach, niż tym subwooferem. Głośniczek jest po prostu za mały - 6,5" średnicy to mniej niż w niektórych zestawach komputerowych. Podczas jazdy po autostradzie zapewne ledwo byłoby słychać co się dzieje w bagażniku.

Dynaudio kosztuje 2300zł - niby procent ceny auta niewielki, ale pomyślcie jakie domowe audio można kupić za te pieniądze... Z doświadczenia - o kilka klas lepsze.


Zestaw fabryczny:
Dźwięk w Golfie rozchodzi się w mniejszej przestrzeni niż w Passacie, czyli można oczekiwać gorszej sceny dźwiękowej. Jak jest w praktyce?

Dostępne ustawienia:
- Balans kanałów tradycyjny - w dwóch płaszczyznach ustawiamy natężenie poszczególnych kanałów, czyli balance i fader połączone na jednym ekranie. W praktyce jedynie domyślne ustawienie ma sens, przy jakiejkolwiek modyfikacji punktu skupienia dźwięku bardzo szybko tracimy poszczególne kanały. Jedyne zastosowanie jakie sobie wyobrażam dla tego sztucznego ustawienia, to sytuacja, gdy nie chcemy budzić pasażera, a jednocześnie chcemy po cichu posłuchać audiobooka albo wiadomości. Bo muzyki tak słuchać się nie da - już lepiej po prostu ją wyłączyć.
- Ograniczony korektor trzypasmowy: niskie, średnie, wysokie.

Opinia:
Prosto, bardzo prosto. Nie ma tu krzyżówki opcji, która zmuszałaby do zastanawiania się jaka kombinacja ustawień będzie najlepsza dla ulubionego kawałka. Wsiadamy i odtwarzamy muzykę taką, jaką jest, bez kombinacji. Nie zauważyłem żadnych dodatkowych pogłosów, zmian barwy, czy nienaturalnych podbić tonów - jeśli je lubimy, można włączyć w telefonie, ale nikt nie zmusza nas do obowiązkowego słuchania dźwięku wielokrotnie przepuszczonego i przemielonego przez komputer. Pierwszym wrażeniem po obcowaniu z Dynaudio było uczucie ulgi. Fabryczny zestaw po prostu nie męczył uszu ani głowy, nie był ani trochę natarczywy. Owszem, jest cichszy, ale co zabawne ma lepszy bas. Jeżeli nie przesadzimy z głośnością i podbiciem niskich tonów (czyli normalna, codzienna jazda, bez popisów pod klubem), to w kawałkach takich ja wspomniany wcześniej numer dwa radzi sobie lepiej. Niskie tony są kontrolowane, a szybki bas przyjemnie punktowy, zamiast rozlazły. Coś na zasadzie "tak, jesteśmy tylko małymi, fabrycznymi głośniczkami, ale mamy tego świadomość i nie udajemy kogoś innego". Nie wiem jak inaczej opisać to wrażenie, ale zestaw nie próbuje zapuszczać się brzmieniem w pasma, w których byłby z góry skazany na porażkę, dzięki czemu głośniki nie są katowane nierealnymi częstotliwościami i z lekkością mogą odtwarzać te zakresy, w których czują się dobrze.

Poprawnie, bez szaleństw, ale prędzej dopłaciłbym do skromnego i nudnego zestawu fabrycznego, niż barokowego Dynaudio. Z czymś wam się to kojarzy? Czyż nie temu właśnie swój sukces zawdzięcza Golf? Nuda, prostota i przewidywalność. Zabawne. ;)


Podsumowanie:
Podobno w poprzedniej generacji fabryczne audio było fatalne i Dynaudio należało kupić w ciemno. Tym razem Duńczycy za bardzo dali się ponieść fantazji i chcieli załatwić sprawę brzmienia jedynie za pomocą dużej ilości cyfrowej obróbki. Dziwne podejście jak na firmę robiącą audio z wyższej półki. Dynaudio to typowy cwaniak, który udaje kogoś kim nie jest. Sama metka na firmowej koszulce nie wystarczy, żeby zostać sportowcem światowego formatu. Podobnie tutaj, do świata hi-fi jest daleko. To jest trochę jak z robieniem ścigacza z 1.2 TSI 90KM za pomocą samych modyfikacji komputera sterującego silnikiem i sportowych naklejek na karoserii. Coś tam można ugrać, cały czas zmieniać i szukać optymalnych ustawień, ale trzeba się pogodzić, że łatwiej będzie po prostu zmienić samochód, niż udawać, że jest czymś innym.


Źródło dzięki uprzejmości kolegi elektroszok z forum http://www.vwgolf.pl
My TSI
Offline

Arek_VI

VIP

  • Posty: 1318
  • Rejestracja: 26 cze 2012, 19:54
  • Online: 10d 16h 14m 40s
  • Pochwały: 62
  • Auto: Golf VI
  • Silnik: TSI 122
  • Lokalizacja: Wroclaw

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post01 sie 2016, 13:57

Mam stare dobre Dynaudio 10 głośnikowe ze wzmacniaczem Lear a nie Alpine (jak obecne) i bez wodotrysków made in China. Jest świetnie. Kolejna opinia potwierdzająca tezę, iż nowsze nie oznacza lepsze a często wręcz przeciwnie. Wodotryski mają przykryć taniość produkcji ( zwiększenie zyskowności produkcji) i wykazać rzekomy postęp. Podoba mi się opis i wrażenia testera :mrgreen:
Offline
Awatar użytkownika

Marras

Stały Bywalec

  • Posty: 338
  • Rejestracja: 23 lis 2014, 16:12
  • Online: 5d 21h 52m 26s
  • Pochwały: 1
  • Auto: Golf 5 i Golf 7
  • Silnik: 1.9 TDI i 2.0 GTD
  • Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post30 sie 2016, 12:33

W kwestii głosników GOLFA 7.
Wydaje mi sie ze oprocz wersji standardowej i Dynaudio jest jeszcze trzecia opcja - głosniki montowane fabrycznie do wersji GTI/GTD oraz R.

Ojciec ma siodemke wersje Highline i 8 głosnikow, radio Discover Pro
Ja mam siódemke GTD z tym samym radiem.

Rożnica jets bardzo duża. Przede wszystkim jest możliwosc podkrecenia tonów wysokich, bardziej cyka.
Do tego basy sa jakby głębsze. W tym gorszym zestawie maksymalne podkrecenie tonowniskich nie daje efektu.

Rozbieral tapicerki nie bede ale czy ktos wie jakiej firmy sa glosniki w GTI/GTD oraz R ?
Bo wedlug mojego ucha to standard gra na 25%, telepsze na 65% a Dynaudio na 90%.
Setka to jeszcze brakuje
Ostatnio zmieniony 30 sie 2016, 19:30 przez Marras, łącznie zmieniany 1 raz
Offline

Arek_VI

VIP

  • Posty: 1318
  • Rejestracja: 26 cze 2012, 19:54
  • Online: 10d 16h 14m 40s
  • Pochwały: 62
  • Auto: Golf VI
  • Silnik: TSI 122
  • Lokalizacja: Wroclaw

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post30 sie 2016, 19:28

O jakich samochodach piszesz ? W podpisie masz Golf V i Golf VII.
Z tekstu wynika, że piszesz raczej o Golfie VI. Co do Golfa VI to nie ma innych głośników dla wersji GTI czy R. Są to standardowe głośniki jak dla każdej innej standardowej wersji.
Offline
Awatar użytkownika

Marras

Stały Bywalec

  • Posty: 338
  • Rejestracja: 23 lis 2014, 16:12
  • Online: 5d 21h 52m 26s
  • Pochwały: 1
  • Auto: Golf 5 i Golf 7
  • Silnik: 1.9 TDI i 2.0 GTD
  • Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post30 sie 2016, 19:31

Arek_VI pisze:O jakich samochodach piszesz ? W podpisie masz Golf V i Golf VII.
Z tekstu wynika, że piszesz raczej o Golfie VI. Co do Golfa VI to nie ma innych głośników dla wersji GTI czy R. Są to standardowe głośniki jak dla każdej innej standardowej wersji.


A przepraszam, poprawilem. Pisze o siodemkach no bo post zamiescilem w dziale dotyczacym tej generacji
Offline

Arek_VI

VIP

  • Posty: 1318
  • Rejestracja: 26 cze 2012, 19:54
  • Online: 10d 16h 14m 40s
  • Pochwały: 62
  • Auto: Golf VI
  • Silnik: TSI 122
  • Lokalizacja: Wroclaw

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post30 sie 2016, 19:40

To samo dotyczy głośników w Golfie VII. Są takie same w GTI/GTD jak w standardowym samochodzie. Poza tym GVII nie ma montowanego systemu firmy Dynaudio ale Fender.
Offline
Awatar użytkownika

Marras

Stały Bywalec

  • Posty: 338
  • Rejestracja: 23 lis 2014, 16:12
  • Online: 5d 21h 52m 26s
  • Pochwały: 1
  • Auto: Golf 5 i Golf 7
  • Silnik: 1.9 TDI i 2.0 GTD
  • Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post30 sie 2016, 20:02

Arek_VI pisze:To samo dotyczy głośników w Golfie VII. Są takie same w GTI/GTD jak w standardowym samochodzie. Poza tym GVII nie ma montowanego systemu firmy Dynaudio ale Fender.


No tez widzialem Fendera.
Ale w salonie zamawiamy jako opcja Dynaudio i takie oznaczenie widnieje na slupkach przednich w glosnikach wysokotonowych.

No niemożliwe, nie zgodze sie z kolega, ojciec ma Highline 04/2016 ja mam 12/2014 i w moim GTD gra inaczej, musza byc inne glosniki.

Ale dzieki za glos w dyskusji.
Offline

Arek_VI

VIP

  • Posty: 1318
  • Rejestracja: 26 cze 2012, 19:54
  • Online: 10d 16h 14m 40s
  • Pochwały: 62
  • Auto: Golf VI
  • Silnik: TSI 122
  • Lokalizacja: Wroclaw

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post30 sie 2016, 20:11

ETKA nie kłamie. Numery głośników są takie same.
Offline
Awatar użytkownika

Ramzes1410

Sympatyk

  • Posty: 51
  • Rejestracja: 09 paź 2014, 23:03
  • Online: 6d 23h 45m 18s
  • Pochwały: 1
  • Auto: GOLF 6 GTD
  • Silnik: 2.0 TDI CFGB
  • Lokalizacja: wielkopolskie

Re: Dynaudio kontra fabryczne audio

Post22 lip 2018, 08:06

W golfie VII jest montowany system zarówno Dynaudio jak i Fender. Dynaudio jest na rynek Europejski, a Fender na USA. W skład SYSTEMU DYNAUDIO wchodzi 8 głośników (GOLF VI), 8 głośników+ subwoofer (golf VII). Głośniki zarówno w golfie VI jak i w golfie VII mają impedancję 2 ohm(średnio-niskotonowe), oraz 4 ohm (wysokotonowe). Subwoofer ma 2x2 ohm ( zastosowano głośnik dwucewkowy, dotyczy golfa VII, ponieważ w golfie VI nie montowano fabrycznie subwoofera. SYSTEM FENDER nie był fabrycznie montowany w golfie VI tylko w golfie VII. W skład systemu Fender wchodzi 8 głośników+ subwoofer. Przednie głośniki (średnio-niskotonowe) mają 2X2 ohm, czyli są dwucewkowe, natomiast tylne głośniki (średnio-niskotonowe) mają impedancję 2 ohm i są jednocewkowe. Głośniki wysokotonowe mają impedancję 2 ohm. Subwoofer jest wyposażony w głośnik dwucewkowy o impedancji 2X2 ohm. Jeśli ktoś chciałby zamienić system Dynaudio na Fendera, lub Fendera na Dynaudio są wymagane zmiany w okablowaniu między wzmacniaczem, a głośnikami.

Wróć do Multimedia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości