Forum golf6.pl

Witam.

Zauważyłem w swoim aucie jakieś pół roku temu że rano na zimnym silniku brakuje mi w zbiorniczku płynu, uzupełniłem go do poziomu max. Wczoraj podniosłem maskę i zauważyłem że płyn znowu jest pomiędzy poziomem min max i dolałem jakieś 200ml do poziomu max. Czy wpływ na to może mieć fakt że temperatura na dworze jest poniżej zera i płyn w układzie się jakby kurczy ? Nigdzie nie widzę żadnych wycieków, więc gdzie jest to brakujące 200ml ?
Jak u Was wygląda z poziomem płynu i ewentualnymi dolewkami ?

Pozdrawiam.

Byłem ostatnie na pierwszym przeglądzie ale po 2-latach i w serwisie mi powiedzieli że był bardzo mało płynu chłodzenia wydawało mi się że to normalne po 2 latach taki brak bo nic nie dolewałem przez ten okres,a jak mam teraz to muszę sprawdzić.

[Wojtass]

Witam,

Niedługo mam pierwszy przegląd auta (2 lata od daty zakupu i 30k na liczniku). Poziom płynu chłodniczego jest dokładnie na poziomie linii MIN. W trakcie 2 letniej eksploatacji auta nic nie dolewałem. Jeśli więc przyjąć założenie, że auto opuszcza fabrykę z najwyższym, dopuszczalnym poziomem MAX, to w trakcie tych 2 lat i 30k kilometrażu, ubyło... dokładnie nie wiem ile, ale z pewnością MAX-MIN

Prawdą jest, że płyn chłodniczy posiada pewną rozszerzalność cieplną, ale trudno mi się odnieść do Twoich innych pytań, bo nie miałem sposobności "walczyć" z takim tematem.

Pozdrawiam.

Jak miałem mk7, to wymiany oleju robiłem co 15 tys. km (pierwszą po 2,5 tys.) . I przy każdej wymianie serwis uzupełniał płyn chłodniczy do poziomu max ponieważ po 15 tys. było prawie minimum.

Hmm... zgłębiałeś temat gdzie ten płyn się podziewa ? Przecież to obieg zamknięty i chyba po za małym odparowaniem nie ma prawa żeby znikał...

Widocznie, to małe odparowanie daje w końcu zauważalną ilość
Tematu nie zgłębiałem, bo i tak usłyszałbym w ASO - TTTM (ten typ tak ma)