Forum golf6.pl

Witam, to moja pierwsza zima z moim G7 1,2 tsi.
Dzisiaj pogoda była nie za ciekawa, -17 stopni i straszny wiatr.. myslalem, ze zamarznę.

Zaciekawiła mnie jedna rzecz. Po dojechaniu do pracy (60km) silnik nadal utrzymywał obroty około 1000obr/min.
Czy to normalne zjawisko? Czy cos jest nie tak z moim tsi?
Czy silnik widząc, ze jest tak zimno na zewnątrz utrzymuje wyższe obroty po to, aby dogrzać silnik? Czy jest jakiś inny powód takiego zachowania.
Dodam tylko, ze samochod ma przejechane 20 tys km.

[Muti]

Myślę że nie należy się przejmować. Może być wiele czynników, które podnoszą obroty. Zapotrzebowanie na ciepło równiez.

To moj pierwszy TSI dlatego zaciekawiło mnie to, żaden z moich poprzednich samochodów tak sie nie zachowywał
Ale jezeli u innych jest to samo, to chyba tak musi byc. Nowe silniki zużywają tak mało paliwa i Maja tak duża sprawność, ze prawie cała energia z paliwa przekazywana jest na ruch tlokowo korbowy.. Niestety na zagrzanie silnika i kabiny tej energii brakuje. Takze wyższe obroty mogą byc spowodowane wyższym zapotrzebowaniem samochodu na ciepło.
To jedyne wytłumaczenie jakie mi przychodzi do głowy. Ktoś ma moze inne wytłumaczenie na ta ciekawostkę ??

Witam, to moja pierwsza zima z moim G7 1,2 tsi.
Dzisiaj pogoda była nie za ciekawa, -17 stopni i straszny wiatr.. myslalem, ze zamarznę.

Zaciekawiła mnie jedna rzecz. Po dojechaniu do pracy (60km) silnik nadal utrzymywał obroty około 1000obr/min.
Czy to normalne zjawisko? Czy cos jest nie tak z moim tsi?
Czy silnik widząc, ze jest tak zimno na zewnątrz utrzymuje wyższe obroty po to, aby dogrzać silnik? Czy jest jakiś inny powód takiego zachowania.
Dodam tylko, ze samochod ma przejechane 20 tys km.

W golfie 7 tak jest gdy temp. spadnie ponizej zera to są podwyższone obroty i jest to normalna praca silnika.

Norma w przypadku TSI