haka21 pisze:Zasada na jakim biegu pod górę na takim z góry to technika jazdy w terenie górzystym i niewiele ma wspólnego z eco - priorytetem bezpieczeństwo,i odciążenie hamulców przy zjeździe.
E tam gadanie

- ma dużo wspólnego z eko i bezpieczeństwem również (bo nie przegrzejesz i mniej zużyjesz hamulce), ale fakt faktem że dotyczy zjazdów w terenie górzystym.
Na dowód eco zerknij tu ->
vw-mk6-profil/vw-golf-6-1-4-tsi-118-kw-2011-t20-75.html#p17552Może nie 'trzy doliny' ale też pięknie, baa moim zdaniem nawet piękniej (Alpe d'Huez). Salmopol autem w zimę też jest piękny

(ustępuję tylko długością

)
Zasada ustawiania znaków - nie wiedziałem że takowa istnieje - zawsze mi się wydawało, że to jest robione według zasady 'jak się komu wbije'

, a na dowód tego mogę w wakacje pokazać znaki z okolic Augustowa, ustawienie kompletnie od czapy.
Nie znałem tego Germańskiego przepisu, ale bardzo mi się on podoba - zresztą jak każdy, który nakazuje zachowanie rozsądnej odległości. Mimo wszystko wydaje mi się, że jest on mało mierzalny - szczególnie z punktu widzenia kierowcy. Może to i dobrze, bo strach przed wykroczeniem może powodować zachowanie rozsądnej odległości
Reasumują opisany przez Ciebie eko styl - zdecydowanie nie jest nastawiony na najniższe spalanie, bardziej bym powiedział na zoptymalizowanie sposobu jazdy aby sumaryczny koszt utrzymania samochodu był jak najniższy - niekoniecznie samo spalanie.
Ja zauważyłem że najniższe spalanie osiągam jak stosuje się do podpowiadacza zmiany biegów. W większości przypadków słusznie sugeruje mi zmianę biegów. Szczególnie jak osiągnę chwilową prędkość przelotową

Bardzo sporadycznie każe mi wrzucić wyższy bieg, niż obroty na to wskazują (czyli jakieś 1.8k obr/ min) - delikatne dodanie gaz i sugestia od razu znika

.