Forum golf6.pl

Dear All,

w niedalekiej przyszlosci zamierzam przyjechac Golfem do UK na kilka miesiecy.

Trase planuje podzielic na dwa dni - pierwszy - wyjazd z Lodzi i nocleg w okolicach Duisburga,
drugiego dnia przejazd do Calais, przeprawa i 160 km. do punktu docelowego (zachodni Londyn).

W zwiazku z planowaniem ww. trasy mam do Was kilka pytan;

- czy ktos sie orientuje, gdzie online moge kupic bilet na prom z Calais w dobrej cenie..?

- jak wyglada tankowanie gazu na stacjach w DE - wiem, ze sa inne przejsciowki niz u nas ale jak jest z samymi stacjami i dostepnoscia LPG na trasie ?

-wjazd na prom z autem z instalacja gazowa - czy sa specjalne oplaty / bramki, dzie trzeba to zglaszac?

- wyposazenie dodatkowe auta (kamizelka odblaskowa, apteczka, trojkat otrzegawczy, gasnica) - czy potrzebne cos jeszcze..?

-wszelkie inne wskazowki / porady od osob, ktore maja taka trase za soba sa mile widziane

Pozdrawiam

W DE nie ma jako tako problemu z dostępnością gazu, szczególnie za dnia. Nie wszystkie stacje są nocne, ale większość ma LPG. Proponuję zaopatrzyć się w przejściówkę niemiecką u nas w kraju, bo latanie zawsze do kasy i zostawianie kaucji ~50€ może stać się irytujące w pewnym momencie. Co do wjazdu na prom z LPG, to z 6-7 lat temu takowego problemu nie było. Mogło coś się zmienić od tego czasu (ale wątpię).

Ja gdy jezdzilem do Londynu bilety na prom szukalem na porownywarkach promowych typu aferry.pl wybieralem najtańszego przewoznika, potem jeszcze szybkie sprawdzenie u niego na stronie czy przypadkiem nie jest taniej.
Ogólnie ta trasa latem kilkanascie razy tylko ze bez noclegu. Wyjezdzalem okolo 22 z Bialegostoku, ok 14 mialem prom, a o 17 imprezka w Londynie.
Ogolnie trasa całkiem przyjemna, można sie trochę pogubic w okolicach Antwerpii ale obecnie nie wyobrazam sobie aby ktos jechal z mapa bez navi
Co do promu to o ile dobrze pamietam jeśli wybieralem dfds i jesli nadgonilem w trasie nie bylo u nich problemu z wjazdem na wcześniejszy rejs, a np. na wodolocie juz nie (chyba zbankrutowal ladnych kilka lat temu).
Na stronach pzmotu mozesz sprawdzić w co dokladnie powinno byc wyposażone auto.
Jesli zas chodzi o gaz to nie pomoge.
I to chyba tyle, gdybys mial dodatkowe pytania daj znac.

Mieszkam w UK wiec moge podpowiedziec.
- bilety chyba najlepiej bezposrednio na stronie przewoznika: P&O lub DFDS (najtaniej chyba)
- nikt tu nie patrzy czy masz apteczke czy trójkąt ale kamizelka juz jest wymagana zwlaszcza jak auto "padnie" na autostradzie hehe
- z gazem nie ma problemu na promie. Nie zglaszasz tego nawet.

Dzieki za wszystkie odpowiedzi.

Czy po wjezdzie do UK jest jakas kontrola / czy trzeba dostosowac reflektory do ruchu lewostronnego..?

Zadnej kontroli, ewentualnie celna.
Sam sie przekonalem kiedy to u mnie znalezli kilka kartonów fajek i sie okazalo ze nieograniczony przeplyw tego typu towarow w UE nie dotyczy min. Polaków, Litwinow itd.

A mieliscie jakies doswiadczenia z kontrola przez tutejsza policje..?

Mam na mysli sprawdzanie aut pod wzgledem PL ubezpieczenia, dlugosci pobytu w Uk itp..?

Generalnie od jakiegos czasu maja jakas akcje na auta z zagranicy. Jesli zatrzymaja i sprawdza ze auto od ponad 6 mies nie wyjechalo z UK to sa problemy. Byly przypadku u mnie w miescie ze auta zabierali i koniec. Nie bylo rozmowy.
Ale jak ktos przyjezdza na pare dni to problemu nie widze. Poza tym tu policja troche inna niz w polszy, nie czepiaja sie i przede wszystkim nie zatrzymuja bez powodu.

Generalnie od jakiegos czasu maja jakas akcje na auta z zagranicy. Jesli zatrzymaja i sprawdza ze auto od ponad 6 mies nie wyjechalo z UK to sa problemy. Byly przypadku u mnie w miescie ze auta zabierali i koniec. Nie bylo rozmowy.

Dzieki za cenna informacje. To znaczy, zeby miec przy sobie bilet z promu / eurotunelu - czy maja inne sposoby na sprawdzenie dlugosci pobytu auta na terenie UK..?

UK to kraj big brothera gdzie kamera jest na kazdym rogu i w każdym miejscu, tak wiec policja bedzie o Tobie wiedziala wszystko

W momencie zjazdu z promu zegar tyka hehe. Biletu nie musisz trzymac bo tak jak arturo pisze - Big Brother jest wszedzie.

W momencie zjazdu z promu zegar tyka hehe. Biletu nie musisz trzymac bo tak jak arturo pisze - Big Brother jest wszedzie.

UK to kraj big brothera gdzie kamera jest na kazdym rogu i w każdym miejscu, tak wiec policja bedzie o Tobie wiedziala wszystko

Przydatna informacja.

Potwierdza to ponizszy artykul.

http://www.polishexpress.co.uk/policja- ... h-drogach/

Wynika z niego, ze auta sa rejestrowane (numery rejestracyjne przez kamere) przy wjezdzie do UK i jezeli przekrocza okres pobytu 6 miesiecy bez przerejestrowania, informacja ta trafia do Policji, ktora moze takie auto odebrac.

A mowiac na marginesie podejrzewam, ze mozna wyjechac z UK na jakis czas i wrocic, aby zyskac 6 miesiecy "od nowa".

Moj sasiad tak robi. Auto zarejestrowane na Litwie z tamtejsza rejestracja. Jezdzi tu od trzech lat i co 5-6 miesiecy wyjezdza za granice promem. Auto jest garazowane z tylu domu, wiec nie razi w oczy sasiadow, ktorzy placa astronomiczne kwoty ubezpieczen za swoje auta. Z tego powodu zmniejsza ryzyko, ze ktos poinformuje policje o wspomnianym fakcie.

No dokladnie choc jest tez wyjatek od tej reguly rowniez.
Jezeli policja stwierdzi ze przebywasz tu na stale (6 mies) to i tak moga zabrac auto. Tak sie stalo w paru przypadkach u mnie w miescie. Im chodzi o to zeby tu placic podatek za auto i ubezpieczenie co po czesci to rozumiem.
Z drugiej strony koszty ubezpieczenia to jakas masakra. Ja place 300 funa na golfika w dieselu wiec jesscze nie narzekam. Ale moj syn jak zdal prawko w wieku 19tu lat to za 10cio letnia Corse 1.0 placil 2100 (slownie: dwa tysiace sto) funa za rok. A auto cale kosztowalo 600 hehe. I to to jest paranoia.

No dokladnie choc jest tez wyjatek od tej reguly rowniez.
Jezeli policja stwierdzi ze przebywasz tu na stale (6 mies) to i tak moga zabrac auto. Tak sie stalo w paru przypadkach u mnie w miescie.

To brzmi jak ciekawostka.
Gdzies czytalem, ze policja moze to stwierdzic (pobyt staly), jezeli zauwazy u kierowcy brytyjskie karty kredytowe, badz tez kierowca ma brytyjskie prawo jazdy. Myslalem, ze to takie lanie wody, a tu prosze - okazuje sie, ze niekoniecznie.

No, chyba, ze miasto gdzie to sie zdarzylo nie jest zbyt duze i Polskie samochody Policja zna na pamiec (mijajac je codziennie) - wtedy rzeczywiscie moze ich to razic w oczy (lub tez sasiadow).