17 wrz 2013, 20:31
Jak dla mnie panowie w ASO porażają swoją niekompetencją i cwaniactwem. Najlepiej opanowali sztukę nabijania klienta w butelkę.
Miesiąc przed upływem gwarancji zjawiłem się w serwisie zgłaszając niedomagania mojego auta. Oprócz podniesionego poziomu oleju, który został odessany, zgłosiłem również inne drobne niedociągnięcia. Zostały one przeze mnie wywołane i potwierdzone, jednak panowie stwierdzili, że ze stukami w skrzyni biegów, skrzypiącym zawieszeniem i uszkodzonym zawiasem klapy bagażnika można przecież jeździć. Ja po prostu nie mam siły do takich DEB.LI. Mało tego. Po powrocie z jazdy próbnej, panowie stwierdzili, iż w sumie to oni nic nie słyszeli i samochód jest sprawny a zawias tylnej klapy na pewno już bardziej się nie rozleci.
Tak więc skoro jak już doszli sobie do tego, że samochód jest sprawny a ja im zawracam gitarę to trzeba mnie za to skasować. Diagnoza kosztuje 210zł za godzinę a oni razem z diagnozą silnika "stracili na mnie" 2,5 godziny.
Uwaga na tych oszustów, naciągaczy w dodatku bezczelnych kłamców, kłamiących bez mrugnięcia okiem.