Forum golf6.pl

Witam.
Kupiłem miesiąc temu VW Golfa VI 1.6 TDI 105 koni z 2010 roku od kolegi z pracy.
Przebieg samochodu to 120000 km i jest prawdziwy.

Od kilku dni zauważyłem, że po odpaleniu zimnego silnika auto straciło swoją moc (wolno przyspiesza) po krótkim czasie wszystko wracało do normy i samochód "ciągnął od dołu". Myślałem że tak ma być bo "miał się nagrzać"

Dzisiaj wracając z pracy sytuacja wyglądała podobnie, ale musiałem gwałtownie przyspieszyć na 2 biegu, obroty powoli wzrastały i było czuć spadek mocy. Silnik podczas przyspieszania nagle "utracił" moc i było czuć szarpnięcie i w tym samym momencie na zegarach pokazały się kontrolki:

migająca kontrolka świec żarowych i jednocześnie ikonka tempomatu i napis "Err"
Samochód jechał, ale z mniejszą mocą. Zatrzymałem się i zgasiłem silnik. Odpaliłem i wszystko wróciło do normy...

Szukałem w internecie informacji i wiele tematów wskazuje na problem z EGR lub DPF.
Wiem, że poprzedni właściciel miał problem z EGR i wymieniał go na używany.
Problem powrócił i zdecydował się na zaślepienie EGR i zmianę w oprogramowaniu silnika w celu jego "usunięcia".

Niestety nie mam dostępu do interfejsu diagnostycznego, wiem że to takie zgadywanie...
Może ktoś miał styczność z podobnym problemem?

Byłem dzisiaj u mechanika w celu odczytania błędu i pokazał się błąd:

P02990 Boost Pressure Regulation: Control Range Not Reached

Czyli coś ze sterowaniem turbo.
Dzisiaj problem się nie powtórzył, żadna kontrolka się nie świeci, samochód jedzie normalnie ale w dalszym ciągu po odpaleniu zimnego silnika słabo przyspiesza, gdy złapie trochę temperatury (ok 1/4 wskaźnika) jedzie normalnie i ciągnie "od dołu".

Ktoś coś?

Albo problem z gruszką turbiny i regulacją, lub zacina się zmienna geometria...

Mechanik mi zasugerował że często pada czujnik sterowania turbiny 1K0906627B.
Nie mam pojęcia czy wymieniać w ciemno...

Poczytaj ten wątek
https://forum.golf6.pl/mk6-problemy-usterki/kontrolka-swiec-zarowych-t145-150.html#p75118

To mój post w wątku - może być to co mówi Twój mechanik, ale......

"Moi Drodzy - opiszę swój przypadek. 200 tys. km przebiegu, migając spiralka pojawiła się podczas spokojnej jazdy. Zgasiłem, odpaliłem przez ok 1300 km był spokój. Potem znów spiralka, i tryb awaryjny. Kasowanie błędów i po odpaleniu po ok. 10-15 sek. znów migająca spiralka. VDCS - odczty błędów:

7286 - Czujnik położenia nastawnika ciśnienia doładowania
P2563 00 [237] - Niewiarygodny sygnał

Sprawdzam napięcie wytwarzane przez gruszkę turbo - na zgaszonym OK, po odpaleniu - nic nie nie zmienia. Po przeczytaniu tego wątku - diagnoza - gruszka do wymiany, ale.... wpinam pompkę podciśnienia do gruszki i .... gruszka podciśnienie trzyma i po wytworzeniu podciśnienia pompką gruszka zmienia odczyty napięcia (odczyt VCDS), więc gruszka jest OK. Szukam dalej. Skro brak podciśnienia w przewodzie gruszki, to zaczynam od źródła. Sprawdzam pompę vacum (choć nie było problemów z hamulcami) - pompka podciśnienia do wężyka wychodzącego z pompy vacum - podciśnienie jest, więc pompa OK. Szukam dalej - może to zawór N75 - przepinam wężyki sprawdzam pompką - podciśnienie jest - zawór OK. Potem trochę zabawy z wężykami, zaciskanie niektórych przewodów podciśnienia i ..... bingo. W moim przepadku przyczyną migającej spiralki a potem trybu awaryjnego była popsuta membrana ale w gruszce zaworu EGR, do której dochodzi wężyk podciśnieniowy. Tam była "dziura" w układzie podciśnienia, za małe podciśnienie dochodziło do zaworu N75 i ten "nie ciągnął" gruszki turbo, stąd błąd.
Rada dla wszystkich - nie kupujcie w ciemno gruszki turbo po błędzie nastawnika - radzę sprawdzać po kolei każdy element tak jak ja.

edit: jeszcze jedno - ważny jest też zaworek zwrotny na przewodzie podciśnieniowym - żeby był drożny i żeby działał we właściwą stronę"