17 sie 2015, 13:22
Problem, pierwszy raz ukazał się wczoraj wieczorem. Miałem włączony zapłon i chwilę jeszcze siedziałem zanim miałem odpalić. W pewnym momencie zaczęła mi się robić choinka na desce rozdzielczej. Odruchowo cofnąłem kluczyk, włączyłem zapłon i było ok. Dzisiaj wyjeżdżając z domu nic się nie działo ale po pierwszym postoju po przekręceniu kluczyka na zapłon kontrolki się nie zapaliły. Poruszałem trochę kluczykiem, kilka razy się zapaliły ale nie zdążyłem odpalić. W końcu po ok 1 min. odpaliłem i pojechałem jeszcze w jedno miejsce - tam podobne problem z odpaleniem. Po czym strzała do domu.
Pierwszy pomysł - akumulator. podłączyłem prostownik - sprawny.
Potestowałęm stacyjkę - po przekreceniu ciemność ale jakby ją zostawić na 30sek - 1min to się włączy, jednak ruszenie kluczykiem i próba odpalenia kończy się fiaskiem.
Po zdjęciu obudowy kolumny dostałem się do drugiej strony stacyjki na której jest plastikowy korek <dumnie podpisany ABS> i plomba producenta .
Korek minimalnie się porusza i dociskanie go lub delikatne ruchy na boki powodują załączenie się zapłonu i jeśli utrzymam w dobrej pozycji to odpalenie auta, jednak puszczenie powoduje zgaszenie.
Pytanie co z tym zrobić ?
Czy opłaca się wymiana wkładki na używkę?
Ile będzie kosztowało w ASO?
Co będzie konieczne jeszcze przy wymianie tej wkładki? wymiana kluczyków? programowanie?
Z jakimi kosztami się liczyć?
Ostatnio zmieniony 17 sie 2015, 21:00 przez
marmi, łącznie zmieniany 2 razy
Powód: poprawilem temat
______________________
Egzorcysta amator, bimbrownik, kłusownik i degenerat.