Ostatnio przerabiałem temat ładowania akumulatora.
Ostatecznie wyłączyłem alarm, odpiąłem akumulator, wyciągnąłem baterię z samochodu i ładowałem w domu.
Wcześniej czy później i tak trzeba będzie wymienić akumulator więc lepiej to przeciwiczyć
Po podłączeniu nie było żadnych problemów z radiem (oryginalne), nie było potrzeby podawania kodu.
Zaświeciły się jedynie kontrolki od układu kierowniczego oraz ESP ale wystarczyło przejechać kilkanaście metrów oraz pokręcić kierownicą żeby zgasły.
Zauważyłem, że po ponownym podpieciu akumulatora nie było możliwe zamykanie szyb poprzez jedno dotknięcie. W tym przypadku trzeba odsunąć i zasunąć szyby oraz przytrzymać na kilka sekund przycisk sterowania aby wszystko wróciło do normy.
Oczywiście konieczne było także ustawienie godziny.
Podsumowując, ja jednak mimo wszystko zalecałbym odpięcie akumulatora od instalacji elektrycznej samochodu przy ładowaniu prostownikiem.