Regulamin forumProblemy, usterki dotyczące Volkswagen Golf MK6.
Bezwzględnie należy przestrzegać poniższych zasad:
Pojedynczy wątek może dotyczyć dokładnie jednego problemu/usterki (nie rozwiązujemy wielu problemów w jednym temacie).
Pytania, porady, sugestie nie związane z tematyką problemu umieszczaj w osobnym temacie właściwego działu (nie dyskutujemy na tematy poboczne w ramach danego tematu).
W przypadku samodzielnego rozwiązania opisanego problemu, opisz sposób jego rozwiązanie wraz z przyczyną jego powstania (o ile jest ci znana).
W ramach nowego tematu zastosuj jeden z dostępnych prefixów - precyzujący model w którym wykryto problem lub którego opisana usterka dotyczy.
Tak tytułuj opis swojego problemu aby identyfikował opisywaną w nim treść. Zabrania się używania wyrazów "Problem", "Usterka", "Pomocy" w tytule wątku - to jest oczywiste!
Pamiętaj:
Przed założeniem nowego tematu, sprawdź (przy pomocy funkcji Szukaj) czy istnieje wątek opisujący analogiczny problem, a jeżeli istnieje to kontynuuj w nim dyskusję.
Szczegółowo opisz swój problem/usterkę (nie pomijaj żadnych informacji) - im więcej szczegółów, tym większe szanse na jego pozytywne i szybkie rozwiązanie.
Problemy/Usterki dotyczące Golf 7 znajdują się w dziale MK7
Na wstępie wspomnę, że mój Golf 6 HB 2009r. ma chipsa na 176KM (wykonany miesiąc temu) ale raczej wątpię by miało to jakiś wpływ na mój problem. Auto ma przejechane nieco ponad 153tyś. Wymieniany był rozrząd jakieś 3tyg temu.
Od jakiegoś tygodnia męczę się ze stukami "czegoś" zza schowka pasażera. Tak jakby coś się poluźniło i wpada w wibracje przy niskich obrotach albo nierównościach.
Stuki słychać na postoju, przy spokojnym ruszaniu (obr 1100-1300) i na każdej nierówności.
Nagrałem 3 krótkie filmiki pokazujące problem, choć od razu mówię, że nie oddają one "drażliwości" problemu, tak jakby telefon spłycił i ujednolicił głośność.
#1 - jazda po nierównościach - prędkość 30km/h i kostka brukowa.
#2 - postój - falowanie obrotami 800-1200obr
#3 - postój - silnik zimny - bez gazu, 800 obr
Z moich obserwacji wynika, że dźwięk jest bardziej słychalny w okolicach nóg aniżeli od podszybia. Schowek jest pusty. Zdemontowałem radio i jeździłem bez niego, spiąłem też wszystkie kable trytytkami - to nie to. Przez moment miałem wrażenie że drży schowek pod siedzeniem pasażera - dociążyłem go ale to nie to. Zdjąłem też osłonę pod schowkiem, wyjąłem filr kabinowy (przy okazji go wymieniając) - to nie to.
Nie wiem czy próbować demontować schowek i szukać dalej przyczyny czy oddać mechanikowi/blacharzowi by próbował namierzyć problem.
Jedyną modyfikacją, którą wykonywałem w tej okolicy jakiś miesiąc temu był montaż TMPS ale sprawdziłem i przeciągany kabelek jest ok, to nie on drży.
Miał ktoś taki problem? Bo doprowadza mnie ten problem do białej gorączki.
Miałem na myśli wątek z pierwszego linka u mnie tez coś brzęczy, jednego dnia głośniej drugiego dnia Prawie nie słychać. Wdech wydech juz sie nie tym nie denerwuje...
Muti - widziałem twój post w innym temacie. Liczyłem też że JEY napisze czy rozwiązało to u niego problem ale póki co cisza. Jak pogoda pozwoli to w weekend wejdę pod auto i sprawdzę twoją poradę.
Dziękuję koledze @muti na nakierowanie, że problemu trzeba szukać na zewnątrz a nie wewnątrz auta.
W moim przypadku "winnym" okazał się wkręt od nadkola, w środkowej części, obok amortyzatora. Wypadł wraz z koszyczkiem z kaloserii, przez co środkowa część nadkola latała swobodnie. Na każdej nierówności lub przy odpowiedniej "amplitudzie" obrotów silnika (drgań) metalowy wkręt uderzał o kaloserię, co przenosiło się dalej, stąd dziwne wrażenie, że stuka coś za schowkiem. Wystarczyło zdjąć przednie koło, wykręcić wkręt, wsadzić koszyczek (przypominający kołek rozporowy) na swoje miejsce i przykręcić poprawnie nadkole wkrętem. W końcu błoga cisza.
Zostawiam dla potomnych. Mam nadzieję, że komuś się przyda. Pozdrawiam