Forum golf6.pl

Poprzednia wymiana luty 2012. Pewnie z 20tyś zrobiłem do teraz. Gdzieś wyczytałem, że od 04-2012 są poprawione turbiny, i tego muszę się trzymać co by mnie szlak nie teafił.

muszę sprawdzić czy swoją wymieniałem w kwietniu, czy w maju ub.r. , bo coś koło tego pewnikiem.
Możesz poszukać, gdzie było to info o 04.12 ?

Chyba na golf-6.com Tylko to po murzyńsku jest, a ja akurat niemieckiego ni w ząb. Wujek Google mi tłumaczył i tyle zrozumiałem tak na szybkiego, bo to długi wątek był. Postaram się to odnaleźć, może ktoś zna niemiecki i doprecyzuje. Coś o jakiejś literze L w numerze części pisali, że to poprawione turbiny czy coś.

To chyba to, choć nie mam w komórce tłumaczenia: http://www.golf-6.com/golf-vi/14767-tur ... ndert.html
W tym wątku jest jeszcze jeden link i też coś o tym piszą. Jakby ktoś mógł to przetłumaczyć.

Ja chyba też się jutro wybiorę do ASO. To przerywanie ciągu podczas wyprzedzania jest denerwujące i co gorsze niebezpieczne. Dziś wyprzedzałem kogoś na taki lekki styk i w połowie manewru mi zaczęło brakować mocy taka turbo dziura masakryczna ok 2800 obr. Nieciekawie się tak jeździ...

Uff, dobrze że nie jestem sam, cytat z motor-talk.de tłumaczony przez google:

Hello,
u mnie znowu gibts coś nowego.
(- 42600 km Rok 09/09) wczoraj, to mój A3 1,4 TFSI ma czwartą dostać turbosprężarkę.
Tym razem ładowarka ma inny numer katalogowy 145 702 03C L .
Według ETKA ta część otrzymuje od 05/2012 poprzednia turbosprężarka 03C 145 702 C .
Jestem ciekaw jak długo to trwa, dopóki PRZERZYNANIE wystąpi ponownie
czy teraz jest wreszcie odpoczynek.No, wiesz, nadzieja umiera ostatnia. Gaze razy Mer.
Aha, i chociaż mam rozszerzonej gwarancji, zgodnie z moim Audi ale zakłada cały rachunek.

Regards, V_Graf

Wczoraj pierwszy raz załapałem chyba tryb awaryjny. Jechałem szybko na już rozgrzanym silniku i nagle podczas przyspieszania poczułem taki 50% stały zanik mocy. Auto jechało jak jakieś 1.2 60KM. Nie mogłem jechać szybciej niż 120-130, nie miał mocy. Zjechałem z trasy wyłączyłem silnik i zapaliłem ponownie i już wszystko wróciło do normy. Nie miałem żadnego komunikatu na desce. Akurat było blisko do Magro i od razu podjechałem. Pan doradca umówił mnie na wizytę i tyle. Zapytałem czy to bezpieczne jeździć takim autem dalej, np. podczas wyprzedzania mi się tak zrobi to jestem na czołówce... Powiedział, że jak nie ma błędu na desce to auto jest sprawne... A jak mi się tylko pojawi błąd to mam się zatrzymać i dzwonić na assistance żeby go przywieźć na lawecie do ASO. Pewnie wtedy należy mi się też auto zastępcze a oni mają ewidentne unieruchomienie pojazdu... Tylko ja coś czuje, że mi się tak nie stanie. Może go trochę bardziej będę teraz katował to mu pomogę...

Wczoraj pierwszy raz załapałem chyba tryb awaryjny. Jechałem szybko na już rozgrzanym silniku i nagle podczas przyspieszania poczułem taki 50% stały zanik mocy. Auto jechało jak jakieś 1.2 60KM. Nie mogłem jechać szybciej niż 120-130, nie miał mocy. Zjechałem z trasy wyłączyłem silnik i zapaliłem ponownie i już wszystko wróciło do normy. Nie miałem żadnego komunikatu na desce. Akurat było blisko do Magro i od razu podjechałem. Pan doradca umówił mnie na wizytę i tyle. Zapytałem czy to bezpieczne jeździć takim autem dalej, np. podczas wyprzedzania mi się tak zrobi to jestem na czołówce... Powiedział, że jak nie ma błędu na desce to auto jest sprawne... A jak mi się tylko pojawi błąd to mam się zatrzymać i dzwonić na assistance żeby go przywieźć na lawecie do ASO. Pewnie wtedy należy mi się też auto zastępcze a oni mają ewidentne unieruchomienie pojazdu... Tylko ja coś czuje, że mi się tak nie stanie. Może go trochę bardziej będę teraz katował to mu pomogę...

Niech doradca nie pitoli głupot. Podłącz komputer (albo niech oni podłączą) - błąd będzie zapisany w pamięci kompa, łączne z datą, kiedy wystąpił.
Sprężarkę masz do wymiany - nic wielkiego, zdarza się

Dzisiaj wieczorem sprawdzę VCDS-em czy coś pokaże... Czy ktoś się orientuje jakiego typu ostrzeżenie pojawia się na desce w tym przypadku? Jak miałem mało oleju to w MFA+ zaświeciła mi się pomarańczowa olejarka prawie na całym ekranie. Do tej pory myślałem, że MFA+ jest tylko czarno-białe.

Dzisiaj wieczorem sprawdzę VCDS-em czy coś pokaże... Czy ktoś się orientuje jakiego typu ostrzeżenie pojawia się na desce w tym przypadku? Jak miałem mało oleju to w MFA+ zaświeciła mi się pomarańczowa olejarka prawie na całym ekranie. Do tej pory myślałem, że MFA+ jest tylko czarno-białe.

check engine się zaświeca - żółty symbol silnika. Na MFA nic nie ma, ikonka się świeci na lewej tarczy.

Błąd jednak został zarejestrowany przez komp auta. Może jednak dostanę nowe turbo

Kod: Zaznacz cały

Address 01: Engine (CAX)       Labels: Redir Fail!
   Part No SW: 03C 906 016 AH    HW: 03C 907 309 A
   Component: MED17.5.5       G   5717 
   Revision: LCH09---    Serial number:               
   Coding: 0000072
   Shop #: WSC 54736 000 1048576
   VCID: 65CA3462D509

1 Fault Found:
000564 - Boost Pressure Regulation: Limit Exceeded (Overboost Condition)
               P0234 - 000 -  -  - Intermittent
             Freeze Frame:
                    Fault Status: 00100000
                    Fault Priority: 0
                    Fault Frequency: 1
                    Mileage: 42461 km
                    Time Indication: 0
                    Date: 2028.14.28
                    Time: 17:34:54

             Freeze Frame:
                    RPM: 3820 /min
                    Load: 100.0 %
                    Speed: 140.0 km/h
                    Temperature: 92.0°C
                    Temperature: 28.0°C
                    Absolute Pres.: 980.0 mbar
                    Voltage: 14.224 V

Readiness: 0000 0000

Load 100% (obciążenie?), ktoś wie co to dokładnie oznacza?
980 mbar to ciśnienie doładowania, czyli chyba 0,98 atmosfery, chyba mało bo max może być 1,8...

[Arek_VI]

Ross-Tech Wiki

000564 - Boost Pressure Regulation: Limit Exceeded

Dokładnie taki sam błąd jak u mnie przed wymianą.
Drukuj kod błędu i leć do ASO.

moreto coś pisał w wątku o swoim aucie o smarowaniu padającego zaworka, które pomaga - może się udzieli.

Drukuj kod błędu i leć do ASO.

I co mam powiedzieć, że niby skąd mam ten kod błędu..?

moreto coś pisał w wątku o swoim aucie o smarowaniu padającego zaworka, które pomaga - może się udzieli.

Kurde mnie właśnie to spotkało, mam zakwalifikowane turbo do wymiany przez ASO ale na przedłużonej gwarancji i jak diagnozowali to rozebrali i cudowali, żeby wywołać błąd bo bez tego ubezpieczyciel robi problemy. No i tak porobili że mi przeszły wszystkie objawy, a gość z ubezp. ma przyjechać w tym tyg. na oględziny. Pewnie rozruszali ten zaworek. Strasznie się staram je wywołać ale nic z tego. Coś czuje kłopoty, bo to już trzecie turbo i bez objawów to chyba tak łatwo nie pójdzie.

Drukuj kod błędu i leć do ASO.

I co mam powiedzieć, że niby skąd mam ten kod błędu..?

Ja im zawiozłem wydruk i się nie tłumaczyłem skąd mam.

W sumie własnoręczne podpięcie auta do VCDS-a to chyba nie utrata gwarancji?

Seba: Ja też mam już auto po gwarancji, niecałe 2 miesiące ale mam wykupiony pełny pakiet Alianza. Może próbować jeszcze naprawy gwarancyjnej (mały przebieg i krótko po okresie gwar.)?

Pewnie się uda, pierwsza wymiana u mnie taka była, jako gest dobrej woli. 100% części pokrył VW a robociznę Alianz.

ASO potwierdziło błąd który wcześniej zdiagnozowałem VCDS-em.

Zgodnie z TPI: 2020616/8 mam turbo do wymiany. Jeżeli Wagas nie będzie robił problemów to na koniec przyszłego tyg. będę miał nowe turbo.
Mam pytanie czy w związku z tym, że istnieje do tego problemu TPI, czy próbować aby VW pokrył koszty wymiany zamiast Alinanz-a? Coś w stylu rękojmi czy dobrej woli w stosunku do usterki, której istnienie potwierdził sam VW. Obawiam się tylko, że to się będzie ciągnąc miesiącami, wymiana pism między mną a VW itp. Kiedy pytałem doradcy serwisowego o to żeby VW pokryło koszty, nawet nie podjął tematu, tylko zaczął mi już wypisywać zgłoszenie do Wagas-a, które pójdzie do nich w pon. Więc chyba sobie odpuszczę...

Podczas wymiany turbo chyba warto od razu zlecić wymianę świec (43 tyś. przebiegu), oleju (15 tyś. od ost. wymiany - mam tryb long life) oraz filtra oleju i powietrza, co myślicie?

ASO potwierdziło błąd który wcześniej zdiagnozowałem VCDS-em.

Zgodnie z TPI: 2020616/8 mam turbo do wymiany. Jeżeli Wagas nie będzie robił problemów to na koniec przyszłego tyg. będę miał nowe turbo.
Mam pytanie czy w związku z tym, że istnieje do tego problemu TPI, czy próbować aby VW pokrył koszty wymiany zamiast Alinanz-a? Coś w stylu rękojmi czy dobrej woli w stosunku do usterki, której istnienie potwierdził sam VW. Obawiam się tylko, że to się będzie ciągnąc miesiącami, wymiana pism między mną a VW itp. Kiedy pytałem doradcy serwisowego o to żeby VW pokryło koszty, nawet nie podjął tematu, tylko zaczął mi już wypisywać zgłoszenie do Wagas-a, które pójdzie do nich w pon. Więc chyba sobie odpuszczę...

Podczas wymiany turbo chyba warto od razu zlecić wymianę świec (43 tyś. przebiegu), oleju (15 tyś. od ost. wymiany - mam tryb long life) oraz filtra oleju i powietrza, co myślicie?

W 3 roku życia auta, jak auto jest serwisowane w ASO, to ASO wykazuje się często gwarancją dobrej woli i pokrywa 75% części. Jak masz dobre układy w ASO to możesz ich o to zapytać, jeżeli nie, to nie będą musieli.
Zastanawiam się nad tym TPI. W przypadku TPI na cewki w Audicach, auta kilka lat po gwarancji mają wymieniane cewki za friko.

Świece bym wymienił. Jak masz Long-Life to pewnie za 5-10 tyś i tak ci się zaświeci serwis (te 30 tyś do wymiany kilometrów to między bajki włożyć - tylko przy typowo emeryckiej jeździe się utrzymuje, przy normalnej góra 25 tyś i się zapala Serwis). Tak więc jak masz ciśnienie to olej z filtrami też wymień.

No i już po wymianie turbiny.
Info dla NoFear z tego wątku: http://forum.golf6.pl/mk6/szarpanie-przy-przyspieszaniu-t578.html#p7540
Edit: Podobno koszt w moim przypadku to 5,2 tyś (4,2 tyś samo turbo + reszta robocizna), jednak nie jestem pewien, czy przy naprawie dla osoby prywatnej nie dla Wagas/Alianz cena nie będzie wyższa, np. dlatego, że nie dostałem starego turbo a poszło ono pewnie w jakimś rozliczeniu też.

Dziś po odebraniu auta zrobiłem ok 50 km i auto chodzi tak jak powinno, wróciła moc i stałe, równe przyspieszanie w przedziale 2-4 tyś obrotów na każdym biegu.

Mam pytanie: gdzie można sprawdzić jaki mam teraz numer części tego turbo, czy to z "L" na końcu czy mam jakieś inne?
Na zdjęciu widać jakiś numerek ale to chyba nie to...

Edit: Według serwisu nr części mojego turbo to: 03C145702LX

Nie chcę cię wprowadzać w błąd, ale jeśli na końcu masz x, to jest duża szansa, że część, którą ci zamontowano jest tzw. factory refurbished, czyli po fabrycznej regeneracji. Tak było w przypadku silników, np. tdi, jak wymieniali w skodach.

Dokładnie części z x na końcu są fabrycznie regenerowane, normalna praktyka producentów...

Też widziałem na niemieckich forach, że wymieniają im turbo na taki numer jak ja mam. Pisali również o tym, że są one odnawiane fabrycznie.
Ciekawe jak długo będzie sprawne...?

Dzieki za info u mnie na szczescie szarpanie sie uspokoilo jak przegonilem auto na trasie porzadnie ,ale tak na marginesie to drogo cos policzyli za turbinke bo jak pytalem u siebie w Wawie to do CAXA cos ok 4300 wychodzilo jak sie odda swoja stara w rozliczeniu. dowiedzialem sie o regeneracje tez na wlasna reke to w poleconym zakladzie kosztuje to 1000-1500zl w zaleznosci od stopnia uszkodzenia (ja mam auto po gwarancji juz (skonczyla sie w lutym b.r.) wiec pewnie tak musialbym kombinowac jakos )

Pozdrowki,

Michal

W moim przypadku przy przyspieszaniu np. od prędkości 60/70 km/h do 100 km/h na 4 biegu czuć "zawahania" - raz auto "ciągnie" słabiej raz mocniej. Na 3 biegu, w tym samym zakresie prędkości, nie zauważyłem takich objawów. Obecny przebieg to 43 tyś, nigdy nie zaświecił się check engine. Zastanawiam się czy takie zachowanie nie jest spowodowane "pofalowaniem" krzywej momentu obrotowego. Zauważyłem także, że gdy przy przyspieszaniu nie wciskam od razy gaz do dechy, tylko stopniowo, to nie ma tego efektu i samochód nabiera prędkość w sposób liniowy.
Dodam jeszcze, że przy przebiegu kilku tyś. robiłem "próby elastyczności" i już wtedy czułem przy testach rozpędzania np. na 4 od 60-100 km/h nie liniowe przyspieszenie. Przyznam, że na ogół nie jeżdże w ten sposób, raczej staram się wyprzedzać z wyższych obrotów powyżej 3500 albo przewidując sytuację na drodzę i wtedy rzadko wciskam gaz do dechy.